W niedzielę (19 kwietnia) na drodze między Dąbrową Białostocką a Harasimowiczami doszło do śmiertelnego wypadku, w którym zginął 33-letni mężczyzna. Policja ustala szczegóły.
Koronawirus. Od czwartku (16 kwietnia) mamy obowiązek zakrywania twarzy. W Białymstoku zapominalskim policjanci rozdawali maseczki.
W czwartek (16 kwietnia) nad Białymstokiem wieje silny wiatr. Przy ulicy Raginisa złamane drzewo spadło na samochód osobowy.
Sejneńscy kryminalni zatrzymali 20-latka, który miał 15 gramów narkotyków. Zatrzymany oraz jego dwaj koledzy odpowiedzą również za złamanie zakazu przemieszczania się.
Złodzieja zatrzymał policjant, który akurat miał dzień wolny i szedł na zakupy. Po złapaniu 20-latka okazało się, że delikwent ma na sumieniu znacznie więcej rzeczy - właśnie powinien odbywać karę 105 dni pozbawienia wolności.
We wtorek (14.04) przed południem na drodze krajowej nr 8 na wjeździe do Augustowa doszło do kolizji dwóch tirów.
Podczas wczorajszych kontroli osób przebywających w kwarantannie podlascy policjanci stwierdzili jeden przypadek jej nieprzestrzegania (w powiecie suwalskim). Pamiętajmy, że od czwartku (16 kwietnia) będziemy musieli dostosować się do kolejnego obostrzenia. Wejdzie w życie obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej - maseczką albo zwykłą chustką czy szalikiem.
W poniedziałek (13 kwietnia) na drodze nr 65 na wysokości Dobrzyniewa pod Białymstokiem pijany kierowca uderzył w skarpę. Policja wypadek zakwalifikowała jako kolizję.
32-letni mieszkaniec Sejn odpowie przed sądem za oślepienie i zagrożenie bezpieczeństwa załogi lecącego helikoptera wojskowego. Dzięki intensywnej pracy śledczych ustalono tożsamość mężczyzny i urządzenie, z którego pochodziło światło.
Pijani kierowcy w Grajewie. Pierwszy z nich był tak pijany, że wjechał w radiowóz. Z kolei drugi uszkodził barierki ochronne przy przejściu dla pieszych i uciekł z miejsca wypadku.
Pomimo ciągłych apeli wciąż są osoby, które łamią zasady dotyczące odbywania kwarantanny, przemieszczania się czy gromadzenia. W Białymstoku i regionie policja każdego dnia musi interweniować nawet kilkaset razy.
Internauci alarmują: na ulicach Augustowa policja zatrzymuje kierowców i pyta o cel przemieszczania się. Słusznie podejrzewają, że funkcjonariusze ustalają, czy turyści nie wybierają się na wypoczynek do kwater agroturystycznych.
Karę administracyjną w wysokości 10 tysięcy złotych nałożoną przez inspektora sanitarnego musi zapłacić białostoczanin, który złamał zasady kwarantanny w związku z pandemią koronawirusa.
Policja w Białymstoku do pilnowania zakazu gromadzenia się wykorzystuje drona. Osoby nieprzestrzegające wprowadzonych obostrzeń karane są mandatami.
Białostoczanin trafił do aresztu za nieprzestrzeganie kwarantanny. Zakażony 60-latek w trakcie jej odbywania poszedł do sklepu po rybę. Grozi mu 8 lat więzienia.
Hasło #zostanwdomu nadal jest aktualne. Mundurowi w dalszym ciągu sprawdzają, czy mieszkańcy stosują się do wprowadzonych nakazów bezpieczeństwa. Jednocześnie funkcjonariusze apelują o współpracę i realizowanie poleceń służb.
Czterej mężczyźni spotkali się na klatce schodowej "na piwo". Dwie kobiety i dwaj mężczyźni urządzili sobie spotkanie w samochodzie. Inni tak się nudzili, że postanowili pojeździć na rolkach. Za takie łamanie zakazu gromadzenia się policjanci wystawiają mandaty. Niektórym grożą poważniejsze konsekwencje, przy paru osobach policjanci znaleźli bowiem narkotyki.
Nowa rzeczywistość ery koronawirusa to puste ulice i parki, kolejki przed sklepami oraz kontrole podróżujących autami. W sobotę (4.04) służby wojewody poinformowały o kolejnych ośmiu potwierdzonych zakażeniach w województwie.
32-letni mieszkaniec powiatu monieckiego w czasie obowiązującej kwarantanny zorganizował w swoim domu imprezę. Decyzją sanepidu kolejnych 7 osób zostało objętych kwarantanną. Policja prowadzi w tej sprawie czynności wyjaśniające.
W czwartek (2 kwietnia) na trasie S8, na wysokości Korycina, doszło do wypadku, w którym uczestniczyły samochód ciężarowy i osobowy. Droga jest zablokowana.
Według raportu służb wojewody na środowy (1.04) wieczór w województwie podlaskim kwarantanną domową objętych jest 5495 osób, 355 - nadzorem epidemiologicznym, a 22 osoby są hospitalizowane. Zgodnie z nowymi przepisami od wczoraj z obowiązkową kwarantanną domową wiąże się dodatkowy obowiązek - korzystanie z aplikacji Kwarantanna domowa.
Oprócz sprawdzania, czy osoby skierowane na kwarantannę bezwzględnie jej przestrzegają, podlascy policjanci patrolują miejskie ulice i tereny rekreacyjne, żeby sprawdzić, jak poważnie stosujemy się do nowych, surowszych zasad dystansu społecznego.
43-letnia kobieta poinformowała podlaskich policjantów, że jej były partner łamie nakaz kwarantanny po powrocie do kraju. Szybko okazało się, że jest inaczej, niż zgłosiła kobieta. I że zrobiła to, by ukarać byłego partnera.
Nie, to nie jest primaaprilisowy żart. Białostocka firma otrzymała zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie oddania jej samochodu ciężarowego w używanie na rzecz Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. W ramach "świadczeń rzeczowych wykonywanych w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny".
W pięciu przypadkach osoby poddane kwarantannie miały ją sobie za nic, do tego dwa mandaty karne i trzy pouczenia za łamanie zakazu przemieszczania się i gromadzenia - to bilans działań podlaskiej policji minionej doby.
Kilkadziesiąt osób uczestniczyło w niedzielnej mszy w kościele w Dąbrowie Białostockiej. Została wezwana policja. Mundurowi prowadzą w tej sprawie czynności wyjaśniające "w kierunku wykroczenia". Kto miałby zostać ukarany, na razie nie wiadomo.
W piątek (27 marca) na trasie S8, między Białymstokiem a Augustowem, zderzyły się dwa samochody. W następstwie wypadku droga była zablokowana.
- Uwagę policjantów będą zwracały grupy osób i tutaj będziemy natychmiast reagować - zapowiada rzecznik podlaskiej policji, nawiązując do obostrzeń dotyczących przebywania w grupach nie więcej niż dwuosobowych. W pierwszej kolejności policjanci mają w takich przypadkach pouczać, ale i mogą wlepić 500 zł grzywny lub naganę.
Podlascy policjanci i strażnicy miejscy apelują o odpowiedzialne i rozsądne zachowanie, w tym o przestrzeganie wprowadzonych ograniczeń, współpracę i realizowanie poleceń służb. W tym trudnym dla wszystkich momencie ważne jest, aby stosować się do poleceń wszystkich funkcjonariuszy! - przypominają mundurowi.
Białostoccy policjanci podjęli niecodzienną interwencję na terenie miasta. Mundurowi otrzymali zgłoszenie od mężczyzny objętego kwarantanną, który oznajmił: "Za pięć minut flacha i pizza, inaczej sam pójdę i będę zarażał...". Teraz bezmyślnym zachowaniem mężczyzny zajmie się sąd.
Od środy (25 marca) Polska wprowadza nowe, ostre zasady ograniczające kontakty międzyludzkie, by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Z domu będzie można wyjść tylko w wyjątkowych przypadkach, nie będzie można gromadzić się w grupach (większych niż dwie osoby), a i wtedy trzeba będzie zachowywać odstęp 1,5-metrowy.
Podlascy policjanci codziennie sprawdzają, jak mieszkańcy województwa przestrzegają obowiązkowej, nałożonej na nich kwarantanny. Nie za bardzo im to wychodzi.
Policjanci z białostockiej "patrolówki" zatrzymali 32-latka, który groził sprzedawczyni, a następnie zabrał pieniądze i papierosy. Mundurowi odzyskali skradzione rzeczy.
Będzie wniosek do radnych, by przekazać policjantom wsparcie z budżetu miasta. - Jeżeli rada miasta uchwałę podejmie, białostocka policja otrzyma 200 tys. zł na dodatkowe patrole i zakup paliwa - mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Na drodze krajowej nr 8 w miejscowości Łyski doszło do zderzenia samochodu osobowego z tirem. Były utrudnienia w ruchu.
Osoby przebrane w kombinezony, okulary ochronne, maseczki podszywają się pod służby sanitarne i proponują przypadkowym osobom dezynfekcję ich mieszkań. Kiedy jeden z oszustów dokonuje rzekomej "dezynfekcji od koronawirusa", inni "czyszczą" mieszkania z wartościowych przedmiotów oraz gotówki.
Mimo obowiązku domowej kwarantanny związanej z koronawirusem pod groźbą wysokiej kary niektórzy opuszczają miejsce zamieszkania. W Podlaskiem w ciągu ostatnich paru dni dochodzi do takich przypadków. - To średnio kilka osób na dobę - mówi nadkomisarz Tomasz Krupa, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Podlaska policja pomaga straży granicznej w zabezpieczaniu do tej pory otwartej granicy z Litwą.
Przed północą na polsko-litewskim przejściu w Budzisku nie działały latarnie. O północy w poprzek drogi stanął tu policyjny wóz z migającymi światłami. Utworzył się korek z blisko 20 samochodami, głównie tirami. Pojawiły się nielicznie busy, w tym z bułgarskimi biatlonistami, którzy wracali z zawodów na Litwie. Byli mocno zdziwieni, że nie można tak po prostu przejechać.
Na drogach w województwie panują złe warunki, przez region przechodzą śnieżyce, podróżowanie utrudnia silny wiatr. Z powodu zderzeń pojazdów zablokowana jest krajowa ósemka za Suwałkami, w stronę Budziska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.