Choć firmy zajmujące się odbiorem białostockich odpadów mają je wywozić jeszcze do końca czerwca, to odpowiedzialna za gospodarkę odpadami w Białymstoku spółka Lech już teraz ogłasza przetarg na odbiór śmieci od 1 lipca.
Nie lada szczęście mają leśnicy z Nadleśnictwa Żednia. Podczas patrolu udało się spotkać rodzinę rysi.
?Drzewa w Puszczy Białowieskiej umierają, bo utraciły swój cel życia, jakim jest pragnienie bycia wyciętym i przerobionym na deski. Odpowiadają za to ekolodzy, realizujący sztuczny program Narodu Wybranego, co w ósmym dniu życia poprzez obrzezanie skrzywia ludzkie ogonki?.
Wilki zagryzają nasze bydło - alarmują rolnicy z północy województwa, domagając się odstrzałów tego największego polskiego drapieżnika. - To zjawisko marginalne. W dodatku do ataków dochodzi zazwyczaj niejako na życzenie hodowców - odpowiada Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, dodając, że są skuteczniejsze metody radzenia sobie z wilkami niż przy użyciu strzelby.
Nie obędzie się bez kar za śmieciowy chaos - zapowiada gmina. Z kolei opozycja chce wyciągnięcia konsekwencji od wiceprezydenta Aleksandra Sosny, który nadzoruje gospodarkę komunalną.
Z biologicznego i gospodarczego punktu widzenia ta decyzja nie ma sensu. Jej wykonanie nie usunie problemu, a służyć będzie jedynie wzbogaceniu czyjejś kolekcji wypchanych zwierząt - tak specjaliści komentują postanowienie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która zgodziła się na odstrzał ośmiu bobrów w Teremiskach
Ptaki drapieżne hoduje od 30 lat. Specjalnie kupił gospodarstwo na uboczu, by nikomu nie przeszkadzać. Teraz boi się, że w jego bezpośrednim sąsiedztwie stanie kilka wiatraków. To będzie nasz koniec - mówi Jan Zdancewicz, sokolnik z Bokszy Nowych na Suwalszczyźnie.
Nie mam wątpliwości - województwo podlaskie to najlepszy teren na fotograficzne safari w naszym kraju i jedno z lepszych w Europie
Jest takie powiedzonko o stolicy Polski - "Warszawa nad Wisłą nie leży, ona nad nią kuca". Skoro można kucać nad królową polskich rzek, to czemu nie nad takim maleństwem jak Biała? Nasza rzeka nie jest może imponująca, ale innej nie mamy. Tymczasem Białystok nad swoją zmaltretowaną rzeczką kuca, i to do tego będąc odwrócony tyłem. "Jak się człowiek uchleje, to w Kersku też jest Kilimandżaro" - pisał w "Święcie przebiśniegu" Bohumil Hrabal. A gdyby tak na trzeźwo, z pełną świadomością? I nie Kilimandżaro zobaczyć, tylko Amazonkę? I nie w odległym czeskim Kersku, tylko w Białymstoku? Sprawdziliśmy. Spływ Białą to przedsięwzięcie do którego trzeba się solidnie przygotować. Absolutna podstawa to kalosze, solidny, mocny ponton - nie żadna tam hipermarketowa wydmuszka za kilkadziesiąt złotych, no i oczywiście dużo chęci. Osobną kwestią są warunki pogodowe. Lepiej nie czekać z wyprawą na słoneczne dni, bo poziom rzeki opadnie wtedy do tak niskiego poziomu, że o pływaniu nie będzie mowy. My wybraliśmy się tuż po kilkunastogodzinnych, obfitych opadach.
Małgorzata Górska odbierze dziś w San Francisco nagrodę Fundacji Goldmanów. Uhonorowano ją za kampanię na rzecz ocalenia doliny Rospudy przed planami budowy drogi międzynarodowej Via Baltica.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.