Białostoccy radni z Komitetu Truskolaskiego i Platformy Obywatelskiej złożyli wniosek do biura rady miasta o zwołanie nadzwyczajnej sesji, która ma dotyczyć problemu z brakiem miejsc w przedszkolach. Dołączyli też projekt uchwały, który umożliwi miastu dotowanie placówek niepublicznych.
Większość rodziców nie zdecydowała się na wysłanie swoich sześcioletnich dzieci do szkół podstawowych. Zadeklarowali pozostawienie ich w przedszkolach. To oznacza, że bez przedszkolnej opieki zostanie około 800 maluchów.
Radne PiS uważają, że gmina powinna lepiej przygotować się do przyjęcia w przedszkolach sześciolatków niż tylko wysyłać je do placówek prywatnych. I wysuwają szereg postulatów
Miasto chce zwiększyć dotacje dla przedszkoli niepublicznych. Przez to jest szansa na zwiększenie liczby miejsc dla najmłodszych dzieci, których w tym roku potrzeba w mieście aż 1100. Na ofertę miasta odpowiedziało już 20 niepublicznych placówek. To jednak nie przekonało radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy przeforsowali wniosek o odesłaniu tego projektu do wnioskodawcy.
Miasto chce zwiększyć dotacje dla przedszkoli niepublicznych. Na ofertę odpowiedziało już 25 placówek. Niewykluczone, że będzie ich więcej
Przedszkole nie musi mieć budynku, szatni, kuchni, sal zabaw czy toalety. Nie są potrzebne też plastikowe klocki i chińskie zabawki. Wystarczy świeże powietrze, bliskość lasu i odpowiedni strój. Bo najlepsza zabawa jest wtedy, gdy bezkarnie skacze się po kałużach, tacza się do woli po śniegu, a piasek zmienia się w gwiezdny pył.
Już wiadomo, że blisko 80 procent białostockich 6-latków nie pójdzie do pierwszej klasy. W podstawówkach będą luki, a przedszkola będą przepełnione. W przyszłym miesiącu rozpocznie się rekrutacja. Dyrektorzy podstawówek zapowiadają, że będą zbiegać o każdego ucznia.
Magistrat chce zwiększyć dotacje dla przedszkoli niepublicznych. W ten sposób liczy na rozwiązanie kwestii przyjęć do przedszkoli już trzylatków oraz sześciolatków. A potrzebnych jest około 1100 nowych miejsc.
Do końca października obok przedszkola przy ulicy Pułaskiego powstanie trzypiętrowe skrzydło. Placówka z numerem 32 przejdzie przy okazji termomodernizację.
Trzy kolejne białostockie przedszkola przeszły już metamorfozy. Jak jest po zmianach? Kolorowo, momentami wręcz krzykliwie. Ale za to cieplej.
Laurki, czekoladki, kwiaty i ciepłe życzenia - to powinna otrzymać od swoich wnucząt każda z babć. Jutro do świętowania dołączą dziadkowie.
Tomasz Janczyło, radny Platformy Obywatelskiej chciał, by białostoccy radni pochylili się nad jego pomysłem dotyczącym debaty społecznej na temat wysyłania sześciolatków do szkół. Nie pochylili się, debaty nie będzie. Rada nie będzie też apelować do rodziców, aby posyłali swoje dzieci w wieku 6 lat do szkół.
- Ratujcie nasze dzieci! Przychodzą do nas rodzice i tak właśnie mówią, po tym jak zniesiono obowiązek posyłania do szkół sześciolatków. Od września w białostockich przedszkolach zabraknie 2 tysięcy miejsc, a to oznacza, że nie będzie ich w ogóle dla trzylatków - mówią białostoccy radni Platformy Obywatelskiej i zapowiadają, że na najbliższej sesji rady miejskiej zaproponują debatę społeczną na ten temat.
Jąkająca się dziatwa, wzruszeni rodzice i okazjonalne wybuchy śmiechu - tak streścić można tradycyjne przedszkolne jasełka. Sezon na wigilijne przedstawienia w pełni
Zamiast piaszczystego, porośniętego chwastami terenu - nowoczesne boisko wielofunkcyjne. Przy Szkole Podstawowej nr 7 w Białymstoku otwarto nowy obiekt sportowy. Został wybudowany dzięki Budżetowi Partycypacyjnemu 2015
Nie dość, że zyska trzy nowe kondygnacje, to jeszcze przejdzie termomodernizację. Przedszkole przy ulicy Kazimierza Pułaskiego przejdzie gruntowną metamorfozę. Zmiany mają zajść tez w placówce przy ul. Duboisa.
Jak ciekawie spędzić czas z dziećmi i jednocześnie rozbudzić w nich naukowe pasje? Wystarczy wybrać się do Alfa Centrum, którą odwiedzą eksperci ogólnopolskiego programu edukacyjnego "Planeta Energii". Organizatorzy zapraszają w poniedziałek i wtorek.
Pada deszcz? Wieje wiatr? Jest zimno? Zazwyczaj taka pogoda odstrasza panie w przedszkolach do wychodzenia z maluchami na spacery. Ale nie w Paprotce. To nowopowstałe, niepubliczne przedszkole przy ulicy Orzeszkowej w Białymstoku.
Obiady w szkolnych stołówkach są niesmaczne, uczniowie przychodzą do szkoły z własnymi przyprawami, w sklepikach nie ma przekąsek, a świeżo wyciskane soki są zbyt drogie. Przede wszystkim takie postulaty wpłynęły do Kuratorium Oświaty w Białymstoku po tym, jak zaczęły obowiązywać przepisy zakazujące sprzedawania w szkołach śmieciowego jedzenia.
Takiego miejsca dla najmłodszych w Białymstoku jeszcze nie było. W październiku rozpoczynają się zajęcia w leśnym przedszkolu, czyli takim, gdzie dzieci spędzą 80 proc. dnia na świeżym powietrzu, niezależnie od tego, czy jest to lato, czy też zima. Choć taka wizja przedszkolnej opieki może niejednego rodzica zaskoczyć, białostockie przedszkole jest kolejnym takim punktem na edukacyjnej mapie kraju.
Po raz 22. Polska w weekend włącza się do światowej akcji "Sprzątanie Świata". Najaktywniejszymi w sprzątaniu po innych - jak co roku są uczniowie. W Białymstoku od piątkowego poranka za dbanie o środowisko zabrały się dzieci i młodzież ze szkół i przedszkoli.
Było zwiedzanie przedszkola, spotkanie z uczniami i rozmowy z nauczycielami. Tak poniedziałkowe popołudnie spędziła w Białymstoku minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska.
Młodsi i starsi uczniowie we wtorek uroczyście zainaugurowali w Białymstoku i województwie nowy rok szkolny. Z podręcznikami, klasówkami, nauczycielami i kolegami ze szkolnych ławek spędzą najbliższe dziesięć miesięcy.
W Białymstoku liczba siedmiolatków rozpoczynających przygodę ze szkołą spadła w ciągu ostatnich dwóch dekad o ponad jedną czwartą. W powiecie hajnowskim - o ponad połowę. Najnowsze edukacyjne zestawienie serwisu BIQdata potwierdza, że nasze województwo się wyludnia.
Zero chipsów w szkolnym sklepiku, obowiązkowy język angielski u pięciolatków, odpłatna matura dla części abiturientów i zmiany w ocenach z wychowania fizycznego. To niektóre nowości, jakie na uczniów i nauczycieli będą czekać w szkołach od września. Co jeszcze się zmieni?
Zmieniona podstawa programowa wychowania przedszkolnego od września wprowadza obowiązkowe, bezpłatne lekcje języka obcego. W tym roku obejmować mają one pięciolatków, w kolejnych dwóch latach ma to dotyczyć dzieci młodszych.
W Białymstoku z myślą o najmłodszych dotkniętych autyzmem i niepełnosprawnością intelektualną powstał Punkt Przedszkolny ?Nasze przedszkole?. Dzieci z orzeczeniami lekarskimi będą mogły z opieki korzystać bezpłatnie.
Ponad pół tysiąca dzieci w wieku 6 lat, które do pierwszej klasy powinny pójść 1 września, w szkole się nie stawi. To dzieci, które otrzymały odroczenie obowiązku szkolnego.
Pierwsza w województwie podlaskim umowa w ramach programu ?Maluch na uczelni? została podpisana pomiędzy wojewodą podlaskim Andrzejem Meyerem a Klubem Malucha Zielona Dolina w Białymstoku.
W 128 szkołach i przedszkolach na 140 istniejących w Białymstoku placówek oświatowych przeprowadzone będą wakacyjne remonty. Urząd miejski na ten cel przeznaczy ponad 4,3 mln zł.
Malowały go przedszkolaki, uczniowie podstawówek a także podopieczni stowarzyszenia Szansa i Ośrodka dla Uchodźców. W efekcie powstał mural na ścianie bloku przy ulicy Armii Krajowej 29.
A ile zarabia piłkarz Jagiellonii? To pytanie pokazuje, że dzieci interesuje naprawdę wszystko. Najmłodsi białostoczanie z okazji Dnia Dziecka odwiedzili ogrody Pałacyku Gościnnego, gdzie czekała masa atrakcji, piłkarze Jagiellonii, zawodnicy Lowlanders oraz prezydent.
W dobie migracji różnorodność staje się coraz bardziej widoczna, a kontakty z Innym bliskim (mieszkańcem naszego miasta, regionu, kraju) i dalekim (przedstawicielem innych państw, kontynentów) są codziennością. Jak odbierają to dzieci?
Dziś w Białymstoku samorządowe przedszkola ogłoszą listy przyjętych dzieci. Niestety, jak co roku zapewne nie dla wszystkich będą miejsca. Ale jest też dobra wiadomość. Z ministerialnego programu ?Maluch 2015? dofinansowane zostaną również podlaskie placówki.
Piątek (10.04) to w białostockich przedszkolach ostatni dzień, kiedy te przyjmują zgłoszenia od rodziców, chcących zapisać swoje pociechy. Listy przyjętych samorządowe placówki podadzą 27 kwietnia.
Białostoccy radni postulują, aby jeszcze w tym roku rozpoczęły się prace związane z budową nowego żłobka w mieście. Miałby stanąć na osiedlu TBS Bacieczki, a opiekę znalazłoby tam ok. 120 dzieci.
Początek tygodnia w Białymstoku rozpoczyna się bardzo dynamiczne. O poranku we wtorek do centrum miasta zjedzie się amerykańskie wojsko. Od tego dnia również rodzice maluchów mogą zapisywać pociechy do samorządowych przedszkoli.
- Podstawówka w Wasilkowie nie prowadzi naboru do zerówki. Gdzie mam zapisać syna i gdzie podzieją się wszystkie inne 5- i 6-latki? Nie sądzę, że wystarczy miejsc w pobliskim przedszkolu - pyta dzwoniąca do naszej redakcji mama, mieszkanka podbiałostockiego Wasilkowa. Tamtejszy urząd zapewnia, że miejsce w publicznej placówce się znajdzie. Jeśli nie, urząd nie wyklucza konkursu na zorganizowanie takiej opieki również przez placówki niepubliczne.
Od wtorku (24.03) rodzice brzdąców, które pierwszy raz pójdą do przedszkola, mogą składać karty zgłoszeń do wytypowanych przez siebie placówek. Z wyliczeń Urzędu Miejskiego w Białymstoku wynika, że teoretycznie dla wszystkich maluchów powinno starczyć miejsca - szacunkowo zgłoszonych powinno być 2430 trzylatków.
Zamiast podziału na oddziały jedna szkolna społeczność. Zamiast 45-minutowych lekcji płynne przechodzenie od nauki do zabawy. Wreszcie - żadnych ocen, nawet z zachowania. Takie podejście do nauki obowiązuje w "Słonecznej szkole". To pierwsza placówka będąca przykładem edukacji demokratycznej w Białymstoku. Na czym taka edukacja polega, opowiada psycholog Katarzyna Bohdan-Kmoch założycielka tej szkoły.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.