W niedzielę na Białorusi odbędą się wybory do Izby Reprezentantów, izby niższej parlamentu. Ma być wybranych 110 deputowanych. Od wtorku można oddawać głosy przedterminowo. Białoruska opozycja demokratyczna zgodnie twierdzi: - Tego nie można nazywać wyborami. To kolejna farsa, kolejne fałszerstwo zbankrutowanego systemu.
Wyjaśnienia przewodniczącego białostockiej Rady Miejskiej Mariusza Gromko absolutnie nie są satysfakcjonujące - twierdzi Marek Rybnik, szef białostockiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. Tak odnosi się do przesłanego mu przez przewodniczącego RM pisma dotyczącego faktycznego zamieszkania piątki białostockich radnych.
"Porozmawiajmy o Polsce" to hasło cyklu spotkań jakie odbywają w całym kraju Lech Wałęsa - 20 września w Białymstoku. Na rozmowę z prezydentem zapraszają Komitet Obrony Demokracji regionu podlaskiego oraz "Gazeta Wyborcza".
Komitet Obrony Demokracji Region Podlaskie kontynuuje jedno z najważniejszych swoich zadań. Jest nim edukowanie społeczeństwa w zakresie jego praw obywatelskich. Tym razem akcja KOD odbędzie się w niedzielę (04.09) na białostockich Plantach.
Komitet Obrony Demokracji regionu podlaskiego oraz "Gazeta Wyborcza" zapraszają na spotkanie z prezydentem Lechem Wałęsą. Jest organizowane w cyklu "Porozmawiajmy o Polsce".
Komitet Obrony Demokracji Region Podlaskie zaprasza na spotkanie z byłym prezydentem Lechem Wałęsą. Jest organizowane z cyklu "Porozmawiajmy o Polsce!".
Przez dwie godziny białostoccy działacze regionu podlaskiego Komitetu Obrony Demokracji opowiadali w niedzielę (7.08) białostoczanom o ich prawach obywatelskich w Polsce rządzonej przez PiS. Przy specjalnie rozstawionym namiocie przy Ratuszu namawiali też do wstąpienia w szeregi KOD-u.
Zachęceni efektami akcji sprzed dwóch tygodni, podczas której nasze stowarzyszenie zyskało kilkunastu nowych członków, po raz kolejny wychodzimy do białostoczan, by promować wartości demokratyczne - tak zapowiada kolejne spotkanie Komitetu Obrony Demokracji z mieszkańcami Białegostoku Dorota Zerbst, zastępca koordynatora regionalnego tej organizacji w Podlaskiem.
Niektórzy przyszli ubrani w biało-czerwono stroje, każdy z egzemplarzem Konstytucji. Na Rynku Kościuszki, przy fontannie czytali jej fragmenty, przypominając o konstytucyjnych prawach każdego z nas. W formie flash mobu działacze podlaskiego Komitetu Obrony Demokracji w niedzielne, gorące popołudnie chcieli zaakcentować wagę ustawy zasadniczej jako przejawu najwyższej woli narodu.
Nie będzie nadzwyczajnej sesji białostockiej Rady Miejskiej, podczas której radni większościowego klubu PiS mogliby odwołać się od decyzji składu orzekającego Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Szef białostockiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego domaga się od przewodniczącego Rady Miejskiej Białystok bardzo szczegółowych wyjaśnień dotyczących faktycznego zamieszkiwania radnych i ich związków z miejscami poza ich miejscem zameldowania.
Jednym z najważniejszych zadań Komitetu Obrony Demokracji jest edukowanie społeczeństwa w zakresie jego praw obywatelskich. KOD Podlaskie postanowił więc wyjść do białostoczan po raz kolejny i pokazać, że działania komitetu mają charakter przede wszystkim informacyjny i nade wszystko pokojowy.
Do nocnej awantury doszło w Sejmie między podlaskim posłem PO Tomaszem Cimoszewiczem, a posłem Piotrem Pyzikiem z PiS. Jak wykrzykiwał Cimoszewicz, Pyzik miał pokazać środkowy palec. Interweniował prowadzący obrady wicemarszałek Joachim Brudziński. W rozmowie z "Wyborczą" poseł Cimoszewicz był pewien: - Poseł Pyzik i inni posłowie PiS byli pijani.
Formalnie uchwała białostockiej Rady Miejskiej o nieudzieleniu absolutorium prezydentowi Białegostoku nie budzi zastrzeżeń. Ogrom wątpliwości dotyczy argumentów przywoływanych w jej uzasadnieniu. Tak stwierdził w poniedziałek (18.07) po wielogodzinnych analizach trzyoosobowy skład orzekający białostockiej Regionalnej Izby Obrachunkowej. Tym samym RIO wzięło prezydenta w obronę, wciąż jednak pozostawiając otwartą drogę w sprawie referendum o jego odwołaniu.
Zgodnie z zapowiedziami, przewodniczący białostockich struktur SLD Sławomir Trochimczyk zwrócił się w piątek (08.07) na piśmie do Marka Rybnika, szefa delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Białymstoku, o wszczęcie procedury wyjaśniającej czy pięciu białostockich radnych utraciło prawa wybieralności - a więc czy nadal powinni być radnymi.
W poniedziałek po raz pierwszy spotkali się radni z czterech białostockich osiedli. Kolejni zaczną pracę we wtorek i środę.
Partia Razem w najbliższych wyborach samorządowych na poziomie gmin zamierza wystartować samodzielnie lub z niektórymi lokalnymi ruchami miejskimi, a do sejmików tylko samodzielnie - zapowiedział w środę (29 czerwca) podczas spotkania w Białymstoku Adrian Zandberg, członek władz krajowych Partii Razem.
Wszystko wskazuje na to, że już za kilka dni rozpocznie się droga zmierzająca do wygaśnięcia mandatów niektórych białostockich radnych. Tych, którzy pomieszkują poza Białymstokiem i nie wszystkie ich interesy są związane z podlaską stolicą.
Uchodźcy są wykorzystywani, żeby rozchwiać nasze nastroje. Polscy politycy nauczyli się sprzedawać nam nie tylko swoje manifesty, niektórzy z nich chętnie pchają się do "Playboya", choć nago nie pozują.
Mieszkańcy jedenastu osiedli ostatecznie wybrali swoich radnych. Nie wszędzie udało się przekroczyć trzyprocentowy próg frekwencyjny
Na Dojlidach frekwencję osiągnięto. Jak jest na piętnastu pozostałych osiedlach, gdzie radnych wybierano? Tego dowiemy się po zliczeniu głosów.
Politycznie wybory dały ?Solidarnościowe? miejsca w Sejmie Krzysztofowi Putrze oraz Janowi Beszcie-Borowskiemu, zaś w Senacie Andrzejowi Stelmachowski oraz Andrzejowi Kalicińskiemu. Po ponad ćwierć wieku od pierwszych wolnych wyborów możemy pokusić się o stwierdzenie, że dla Białegostoku był to początek znacznie większych zmian
Mieszkańcy szesnastu białostockich osiedli będą wybierać w niedzielę swoich radnych. By wybory były ważne, musi zostać przekroczony trzyprocentowy próg frekwencyjny.
Zgodnie z Kodeksem Wyborczym prawo wybieralności do rady traci ten samorządowiec, który w trakcie kadencji wyprowadzi się do innej gminy, czy w trakcie wyborów w niej realnie nie mieszka. Jak się okazuje, problem dotyczy kilku miejskich rajców w Białymstoku.
Ci, którzy chcieliby reprezentować mieszkańców kilku białostockich osiedli ciągle mają na to szanse. Miejska Komisja Wyborcza wydłużyła właśnie termin zgłaszania kandydatów.
Zakłócenie spokoju i porządku publicznego oraz doprowadzenie do przerwania uroczystości otwarcia wystawy poświęconej Władysławowi Andersowi w Archiwum Państwowym w Suwałkach - to zarzuty z kodeksu wykroczeń, które policja postawiła trzem osobom, sympatykom KOD-u. One twierdzą, że być może zakłóciły, ale agitację wyborczą.
Wiadomo już, że wybieranie radnych interesuje mieszkańców tylko 17 z 28 białostockich osiedli. A wybory zaplanowano już na początek czerwca.
?Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Pana Radosława Dobrowolskiego Burmistrza Supraśla przed upływem kadencji?" - tak brzmiało jedyne pytanie, na które podczas referendum w niedzielę (24.04) mieli odpowiedzieć mieszkańcy gminy Supraśl. Głosowanie zakończyło się o godzinie 21. Mieszkańcy mieli do dyspozycji dziewięć obwodowych komisji wyborczych.
Przeciwnicy Radosława Dobrowolskiego na kilkanaście godzin przed ciszą referendalną zapowiedzieli przedstawienie kandydata na nowego burmistrza Supraśla. Skończyło się na podsumowaniu kampanii przedreferendalnej. Wspólnego kandydata przedstawią dopiero po głosowaniu. Burmistrz: - Niech stawiają uczciwe alternatywy dla mieszkańców. Cisza referendalna zaczyna się o północy.
W niedzielę mieszkańcy gminy Supraśl zadecydują, czy burmistrz Radosław Dobrowolski pozostanie na stanowisku. Jeżeli do urn pójdzie 2918 osób, a co najmniej połowa z nich opowie się za jego odwołaniem, Dobrowolski pożegna się z urzędem. O referendum wnioskowali zwolennicy oddzielenia Grabówki. O północy w piątek zacznie się cisza wyborcza, także w mediach i internecie.
Już 5 czerwca mieszkańcy Białegostoku będą wybierać swoich przedstawicieli do rad osiedli. Warunki są dwa. Po pierwsze, muszą się znaleźć kandydaci. Po drugie, mieszkańcy muszą chcieć iść do urn.
Miało do tego dojść 23 stycznia na białostockim Rynku Kościuszki w trakcie manifestacji KOD. Zawiadomienie złożył Ruch Kontroli Wyborów. Prokuratura Rejonowa Białystok - Południe wszczęła śledztwo.
W piątek (18 marca) wybrano prorektorów i dziekanów poszczególnych wydziałów na Uniwersytecie w Białymstoku na następną kadencję. W porównaniu z obecną, nastąpi kilka zmian.
Wiceszef MSWIA, suwalczanin, Jarosław Zieliński, wykrył sprawę wysoce podejrzaną. Niewykluczone, że nawet spisek. Polega on na tym, że, jak rozumiem słowa ministra, w Warszawie odbywa się rekrutacja osobników, którzy potem wysyłani są pod szyldem KOD-u do Suwałk w celu manifestowania wbrew ministrowi. Jest to, jak powiedział minister Zieliński, bardzo ciekawe.
- Ta grupa zakłóciła porządek publiczny - Jarosław Zieliński zarzucił naruszenie prawa sympatykom KOD-u, protestującym w piątek (4.03) w Suwałkach przeciwko obecności polityków PiS na otwarciu wystawy w państwowej instytucji. Obrońcy demokracji odpowiadają: - To nie było zakłócanie porządku tylko zakłócanie nieporządku
Na początku kampanii mówiłem, że będzie to referendum dla polityki rządu. I wygraliśmy to referendum. Przybyła, zobaczyła, zwyciężyła! - prezes PiS Jarosław Kaczyński gratulował w poniedziałek (7.03) Annie Marii Anders.Prof. Wojciech Łukowski, socjolog polityki z Uniwersytetu Warszawskiego ocenia: - Absolutnie nie da się tego wyniku skomentować jako plebiscyt poparcia dla PiS-u i projektu ?dobrej zmiany?. To raczej żółta kartka.
- Komisja Okręgowa w Białymstoku około godz. 5 rano podpisała protokół wyborów uzupełniających do Senatu. Frekwencja była dość wysoka - 17,11 proc. Zgodnie z oczekiwaniami mandat uzyskała przedstawicielka komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości pani Anna Maria Anders - w poniedziałek nad ranem mówił ?Wyborczej? szef delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Białymstoku Marek Rybnik
Mamy szczegółowe wyniki z gminy Krypno. Tu wygrała Anna Maria Anders z PiS. W trzech komisjach wyborczych (Krypno, Długołęka i Zastocze) łącznie głosowało na nią 205 osób. Drugi wynik uzyskał Mieczysław Bagiński (PSL) - 138 głosów. Średnia frekwencja w tej gminie to 11,35 proc.
- Bagiński nasz człowiek! Zajmie się regionem. A ta, w walizce przywieziona? Spadochroniarz - po oddaniu głosów grzmieli mieszkańcy powiatu monieckiego. - Na PiS, bo jesteśmy katolikami, i to jest partia po prostu katolicka - deklarowała starsza kobieta.
To prawdopodobnie najspokojniejsze wybory ostatnich lat. Głosowanie, zorganizowane w jednym z trzech podlaskich okręgów wyborczych, przebiegło w niedzielę bez zakłóceń. Do czasu zakończenia głosowania nie odnotowano łamania ciszy wyborczej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.