Przed s±dem w Hajnówce we wtorek (10 stycznia) rozpocz±³ siê i po kilku godzinach zakoñczy³ proces trojga kiboli oskar¿onych o uszkodzenia samochodów wolontariuszy z grupy Medycy na Granicy, którzy nie¶li pomoc uchod¼com.
W stosunku do dwóch zatrzymanych mê¿czyzn, którzy us³yszeli zarzuty zniszczenia piêciu samochodów, s±d zastosowa³ ¶rodek zapobiegawczy w postaci dwumiesiêcznego aresztowania. Wobec trzeciej z podejrzanych, kobiety, wystarczyæ ma dozór policji, porêczenie maj±tkowe i zakaz opuszczania kraju.
Trzy osoby zatrzymane w zwi±zku z podejrzeniem zniszczenia aut ratowników wolontariuszy, którzy pe³nili misjê niedaleko strefy stanu wyj±tkowego, to osoby m³ode: dwaj mê¿czy¼ni w wieku 25 i 23 lat oraz 23-letnia kobieta. Wszyscy s± zwi±zani ze ¶rodowiskiem pseudokibiców. Postawiono im zarzuty, a s±d zdecyduje o tymczasowym aresztowaniu.
Dy¿uruj±cy nieopodal granicy polsko-bia³oruskiej lekarze i ratownicy z grupy "Medycy na granicy" skrócili tutaj o dzieñ swoj± misjê. Sta³o siê to po tym, jak nieznani sprawcy uszkodzili piêæ nale¿±cych do nich samochodów osobowych.
Nieznani sprawcy uszkodzili piêæ samochodów osobowych nale¿±cych do dy¿uruj±cych nieopodal granicy polsko-bia³oruskiej lekarzy i ratowników z grupy "Medycy na granicy". Przebito opony, wybito szyby, rozbito lampy i zniszczono karoseriê. Sprawê bada policja.
"Niezale¿na pomoc medyczna nie mo¿e stamt±d znikn±æ. Przede wszystkim potrzebuj± jej ludzie - kobiety, mê¿czy¼ni i dzieci, dla których jeste¶my czêsto jedyn± nadziej± na tak± pomoc" - pisz± "Medycy na granicy". Koñcz± swoj± misjê w poniedzia³ek, 15 listopada, ale to nie koniec dzia³añ medyków w rejonie przygranicznym
Zarówno prymas Polski abp Wojciech Polak, jak i komendant Podlaskiego Oddzia³u Stra¿y Granicznej poinformowali lekarzy i ratowników, ¿e do strefy stanu wyj±tkowego nie wjad±. Z uzasadnienia odpowiedzi odmownych, jakie otrzymali Medycy na Granicy, wynika, ¿e i s³u¿by, i Ko¶ció³ s± zdania, ¿e dobrze sobie radz± i dodatkowa pomoc nie jest potrzebna.
Od 24 dni lekarze i ratownicy z grupy Medycy na Granicy czekaj± na zgodê w³adz na wjazd do strefy objêtej stanem wyj±tkowym, by mogli tam ratowaæ ludzkie ¿ycie. W poniedzia³ek (18 pa¼dziernika) mimo wsparcia prymasa Polski dostali odmowê od stra¿y granicznej, bo "pomoc medyczna zapewniana jest na bie¿±co w ramach pañstwowego systemu ratownictwa medycznego". To nieprawda. Udokumentowane s± przypadki, gdy dyspozytor odmówi³ wys³ania karetki do potrzebuj±cych.
Uchod¼cy. Niewykluczone, ¿e rodzice dwuletniej dziewczynki, która wraz z dwojgiem Syryjczyków zosta³a przetransportowana do szpitala w Hajnówce, przebywaj± w Syrii. Okaza³o siê, ¿e przywieziona Syryjka i dziewczynka s± spokrewnione. Tymczasem Syryjczyk, który by³ w tej grupie, uciek³ ze szpitala.
Tylko dziêki interwencji Medyków na Granicy koczuj±cy przy granicy polsko-bia³oruskiej 49-letnia Syryjka, 21-letni Syryjczyk, a z nimi dwuletnia dziewczynka trafili do szpitala w Hajnówce. Tu okaza³o siê, ¿e dwulatka nie jest ich dzieckiem. Stra¿ Graniczna deklaruje, ¿e bêdzie szukaæ jej rodziców.
Pierwszy zespó³ ekipy "Medycy na Granicy" podj±³ w czwartek (7.10) o godz. 8 rano swój pierwszy dy¿ur. Ratownicy medyczni i lekarka s± gotowi nie¶æ pomoc wyczerpanym, wych³odzonym, chorym uchod¼com. Przez ca³± dobê, przez najbli¿sze 40 dni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.