Kilogram drugiego dania dla pierwszoklasisty. Albo makaron z tak suchym twarogiem, że nie da się go przełknąć. Dzieciom takie obiady nie smakują, a efektem jest marnowanie żywności.
Zostało ci za dużo jedzenia po świętach, nie chcesz, by się zmarnowało? Przynieś je do białostockiej Jadłodzielni przy ul. Krakowskiej 1. Ale uwaga - przynoszona żywność musi spełniać określone warunki. Jadłodzielnię prowadzi Fundacja Spe Salvi, korzystają z niej wszyscy potrzebujący.
Nie kupimy już ani chleba puri, ani pysznej kady w gruzińskiej piekarni Cziora zlokalizowanej na parterze białostockiego galeriowca przy ul. Monte Cassino. Lokal obok dworców, niestety, jest już zamknięty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.