- Podejrzenia są bezpodstawne i surrealistyczne, ale dbając o najwyższe standardy w służbie publicznej, rezygnuję ze stanowiska - poinformował w poniedziałek po południu wojewoda podlaski Andrzej Meyer. Rano prokuratura okręgowa zarzuciła mu, że pozwalając działać na Węglowej kulturalnym inicjatywom, naraził jako wiceprezydent miasto na 4,5 mln zł strat.
- Nie stać nas na utratę największego kapitału, czyli młodzieży. Dlatego PiS chce zagwarantować jej godne warunki życia w kraju - mówił w niedzielę kandydat na senatora Jan Dobrzyński. Przekonywał też, że młodzi widzą w jego ugrupowaniu szansę, dlatego najchętniej na nie głosują.
W trybie pilnym armia polska powinna zwiększyć swoją liczebność ze 100 do 150 tysięcy żołnierzy, a nowe jednostki powinny powstawać głównie we wschodniej części kraju - uważa Jarosław Matwiejuk, kandydat na posła PSL.
Przywrócenie finansowania służby zdrowia z budżetu, sieć publicznych szpitali jako jej podstawa i zwiększenie kompetencji lekarzy rodzinnych - to niektóre z postulatów PiS. Przedstawił je w środę, przed siedzibą podlaskiego NFZ, poseł ugrupowania Dariusz Piontkowski.
Sprowadzenie do Polski repatriantów, pomoc uchodźcom na Bliskim Wschodzie, zakaz handlu w niedzielę czy odnawialne źródła energii - to tylko niektóre z kwestii, z którymi podczas debaty przedwyborczej zorganizowanej przez Radio TOK FM w Zmianie Klimatu musiało zmierzyć się pięciu podlaskich kandydatów na posłów.
Wygłosić przemówienie, zgłosić interpelację czy zagłosować za jednym z dwóch projektów ustaw - to wszystko można zrobić w gmachu Sejmu, który na Rynku Kościuszki ustawiło dzisiaj radio informacyjne TOK FM. Na zorganizowanej przez rozgłośnię debacie zmierzą się też wieczorem podlascy kandydaci na posłów.
Kampania wyborcza nie może być festiwalem pustych obietnic ani konkursem wyborczym. Chcemy merytorycznej, publicznej dyskusji - uważa podlaski PiS. Dlatego chce zorganizować serię 10 debat, m.in. o gospodarce, rolnictwie czy służbie zdrowia. Do udziału zaprosił partie koalicji rządzącej. Te się jednak na spotkania nie wybierają.
Chociaż swoje listy zarejestrowało w Podlaskiem 12 komitetów, to niewykluczone że 25 października mieszkańcy wybierać będą tylko między 10. Dwa rozważają wycofanie swoich list w całym kraju. Może to spowodować sporo zamieszania, karty do głosowania są już bowiem drukowane.
Wtorkowy program nadającego od kilku tygodni również w Białymstoku radia informacyjnego TOK FM zdominuje właśnie to miasto. Dziennikarze stacji porozmawiają z mieszkańcami, kandydatami na posłów i komentatorami. Przywiozą też i ustawią na Rynku Kościuszki gmach Sejmu. Dmuchany, ale z prawdziwą mównicą.
Szybki dostęp do służby zdrowia, praca dla młodych z wyższą stawką minimalną i uporządkowanie kwestii emerytur branżowych - według Andrzeja Lechowskiego, dyrektora Muzeum Podlaskiego, tym właśnie przede wszystkim powinni się zająć po wyborach politycy. Swoją listę priorytetów dla przyszłych posłów i senatorów może, na stronach internetowych ?Wyborczej?, ułożyć każdy.
Jeśli dostaną się do Sejmu, pożegnają się z białostocką radą miasta. Dwóch miejskich rajców próbuje zamienić Białystok na gmach przy ul. Wiejskiej w Warszawie.
- Trzeba już teraz pokazywać politykom, czym powinni się zająć, by ułatwić życie swoim wyborcom, mieszkańcom Białegostoku - mówi prezydent miasta Tadeusz Truskolaski. W piątek skierował do komitetów wystawiających listy w październikowych wyborach list z dotyczącymi miasta i regionu pytaniami.
O mandaty w Sejmie i Senacie walczą marszałek, kilku jego zastępców i kilku prominentnych radnych różnych ugrupowań. Spora część z nich ma duże szanse na przeprowadzkę na Wiejską. Zapewne nie zostanie to bez wpływu na sytuację w sejmiku województwa.
Jeszcze nie tak dawno śmiano się z nich, że istnieją wyłącznie jako fanpage na Facebooku. Teraz, po zarejestrowaniu list wyborczych w całym kraju, okazuje się, że Partia Razem nie jest bytem wirtualnym. Również w Podlaskiem. Inna polityka jest możliwa - przekonywali w środę w Białymstoku regionalni kandydaci ugrupowania.
We wtorek o północy minął termin składania wniosków o rejestrację list wyborczych. Do Krajowego Biura Wyborczego w Białymstoku takie wnioski złożyło 14 komitetów wyborczych w wyborach do Sejmu i komitety wyborcze 14 kandydatów do Senatu.
- Polska się rozwija, ale korzysta z tego zbyt niewielu. Musimy doprowadzić do tego, by skorzystał na tym każdy Polak i każda Polka - mówiła we wtorek wieczorem w Białymstoku Beata Szydło, kandydatka na premiera PiS.
Obiecują nam podatki jak na Cyprze, a socjal jak w Norwegii. A przecież tak się nie da - tak działacze Zjednoczonej Lewicy oceniali we wtorek (15.09) w Białymstoku deklaracje PiS i PO. Zdaniem lewicy oba ugrupowania na potęgę kopiują też trzymane w sejmowej zamrażarce propozycje SLD i Twojego Ruchu.
Inwestycje w Via Balticę, Via Carpatię i trasę S8, miliardy na modernizację kolei i 40 mln na halę widowiskowo-sportową - to tylko niektóre z obietnic, które padły podczas wyjazdowego posiedzenia rady ministrów w Białymstoku.
Wtorkowy poranek grupka uczniów II LO zaczęła od spotkania z szefem resortu spraw zagranicznych Grzegorzem Schetyną. Ten opowiadał im o dyplomacji, harmonogramie swego dnia i o tym, o czym rozmawiał z Barackiem Obamą, prezydentem USA.
Od wizyty w białostockiej niepublicznej podstawówce i gimnazjum, prowadzonych przez prawosławne bractwo świętych Cyryla i Metodego, premier Ewa Kopacz rozpoczęła drugi dzień wizyty w Podlaskiem.
Polacy powinni zarabiać tak jak na Zachodzie, to moje wyzwanie na najbliższe cztery lata - mówiła podczas poniedziałkowej wizyty w Hajnówce premier Ewa Kopacz. W regionie zostanie do wtorku, kiedy to w Białymstoku ma odbyć się wyjazdowe posiedzenie rządu.
W związku z przywróceniem przez Niemcy kontroli granicznych premier Ewa Kopacz zwołała w Warszawie pilną naradę rządu i odwołała, przynajmniej częściowo, planowaną na dzisiaj wizytę w Podlaskiem. Region nawiedzą natomiast tłumnie szefowie szeregu resortów.
W poniedziałek premier Ewa Kopacz miała odwiedzić Bielsk i Hajnówkę, a we wtorek poprowadzić wyjazdowe posiedzenie rządu w Białymstoku. Jednak w związku z przywróceniem przez Niemcy kontroli granicznych premier odwołała część wizyty i przyjedzie dopiero we wtorek. Tego samego dnia do Łomży, Augustowa i stolicy województwa przyjedzie też kandydatka PiS na premier - Beata Szydło
Najpóźniej do północy we wtorek ugrupowania, które chcą wziąć udział w walce o poselskie mandaty, muszą zarejestrować oficjalnie swoich kandydatów. W Podlaskiem duża część z nich już to zrobiła. Przygotowane przez nie listy w większości znane były już od dłuższego czasu.
W czwartek prezydent RP odwiedził muzułmańską gminę w Bohonikach. Dziękując Tatarom za wielosetletnią służbę Rzeczpospolitej, wyraził nadzieję, że uchodźcy przybywający do Polski odnajdą się w niej właśnie tak jak Tatarzy - szanując jej obyczaje i tradycję, kultywując równocześnie obyczaje i tradycje własne.
Podczas całodniowej wizyty w regionie głowa państwa odwiedzi jutro Sokółkę, gdzie spotka się z mieszkańcami, później pobliskie Bohoniki, w których mieszkają polscy Tatarzy, następnie Suchowolę i Mońki.
Nawet nie co dziesiąty uprawniony do głosowania wziął udział w niedzielnym referendum ogólnokrajowym dotyczącym zmiany ordynacji podatkowej, sposobu finansowania partii politycznych i rozstrzygania wątpliwości podatkowych. By plebiscyt był ważny, musiałaby w nim wziąć udział przynajmniej połowa uprawnionych.
Podlascy posłowie Zjednoczonej Prawicy przedstawili w piątek pod Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie w Białymstoku projekt programu Rodzina +500. Zakłada on, że polskie rodziny dostaną 500 złotych miesięcznie na drugie i każde kolejne dziecko.
Zmiana ordynacji wyborczej z proporcjonalnej na większościową, sposób finansowania partii politycznych i kwestia rozstrzygania wątpliwości podatkowych - tego dotyczą pytania w referendum ogólnokrajowym, które odbędzie się 6 września w niedzielę.
Lekarstwem na populistyczny gniot byłego prezydenta ma być populistyczny gniot obecnej głowy państwa. Generalnie wychodzi na to, że chociaż w najważniejszym fotelu zmieniliśmy osobę, to sposób myślenia - partyjny i mało odpowiedzialny - nie uległ żadnej zmianie.
W ostatnich dniach listy Ruchu Kukiza opuściło kilku znanych polityków, inni współpracownicy wprost namawiają muzyka do rezygnacji ze startu w jesiennych wyborach parlamentarnych. Wiele wskazuje na to, że i w Podlaskiem wielu działaczy ruchu JOW opuści już zatwierdzone listy, być może rejestrując swoje własne.
Za pieniądze, jakie państwo wydaje co roku na naukę katechezy w publicznych szkołach można by stworzyć blisko 40 tysięcy miejsc w żłobkach - mówili we wtorek podlascy działacze SLD. W ich ocenie świeckie, gwarantowane przez konstytucję państwo jest obecnie zagrożone.
Damy radę przywrócić poczucie wspólnoty i damy radę naprawić Polskę, aby nie było sytuacji, w których niszczy się innego człowieka, bo ten myśli inaczej - przekonywali w poniedziałek podlascy działacze PiS. W czwartek chcą przedstawić listę swoich kandydatów do Sejmu.
Na dwa tygodnie przed terminem rejestracji list wyborczych swoich kandydatów wybrała w Podlaskiem lewicowa koalicja. Lider Ruchu Kukiza zaprezentował natomiast pierwsze trójki we wszystkich okręgach. Okazało się, że jego komitet stał się niepostrzeżenie komitetem narodowców.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że szef podlaskiej Platformy Obywatelskiej, Robert Tyszkiewicz, uważa wyborców z regionu za dotkniętych ciężką sklerozą. Budowę trasy S19 obiecuje już któryś raz. A samą akcję zbierania podpisów w tej sprawie, w przeddzień ogłoszenia planów rządu, da się nazwać tylko jednym słowem - cyrk.
- Jako zawodnik zostałem przez macierzysty klub wystawiony na sprzedaż. Dwa inne kluby zainteresowane są moim transferem - śmieje się, używając sportowej terminologii, Aleksander Sosna. Ludowcy i lewica potwierdzają zgodnie: - Dla posła mamy miejsca na listach.
Tak jak pisaliśmy w niedzielę, PO, SLD i PSL oddają pole Eugeniuszowi Czykwinowi i nie zamierzają wystawiać własnych kandydatów do Senatu w południowym okręgu. Sam polityk lewicy i reprezentant mniejszości narodowych wystartuje z własnym komitetem wyborców ?Czykwin do Senatu?.
Wszystko wskazuje na to, że w południowej części województwa powtórzy się scenariusz sprzed czterech lat, kiedy to większość ugrupowań parlamentarnych nie wystawiła tam swojego kandydata, ale poparła Włodzimierza Cimoszewicza. Tym razem w roli jednoczącego elementu ma wystąpić Eugeniusz Czykwin, obecnie poseł SLD i działacz mniejszości narodowych.
Zdaniem centralnych struktur Ruchu Kukiza jedynką komitetu w regionie powinien zostać prezes Młodzieży Wszechpolskiej Adam Andruszkiewicz. W Podlaskiem wielu działaczom się to nie podoba, tyle że przy układaniu list wszyscy skłócili się ze wszystkimi, a dotychczasowy lider Marcin Leoszko zrezygnował z kandydowania i prac w komitecie.
To wielogłos, nie jednostka, jest pomiotem demokracji. Finansowanie partii z budżetu zapobiega natomiast wpływom oligarchów na politykę - przekonywali w czwartek w Białymstoku działacze lewicy. W ten sposób rozpoczęli kampanię przed wrześniowym referendum, w którym społeczeństwo ma zdecydować, czy chce jednomandatowych okręgów wyborczych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.