Przedwojenny Białystok odpoczywa
Na innych zdjęciach - wśród drzew: pani w kapelutku, z japońską parasolką. Dzieciaki - na koniku na biegunach, w wózku stylowo plecionym z wikliny. Chłopiec na leżaku, chłopiec ze zbuntowaną miną, coś (no właśnie, co? - drewniane nożyce?) trzyma nad głową, w tle opiekunka z innym dzieckiem. Trzy malutkie koleżaneczki, na oko lat trzy, może pięć, ufryzowane, w sukieneczkach, przytulone. Na innej fotografii - jakby czas skoczył wprzód o lat kilkanaście - wśród drzew też trzy koleżanki, już dwudziestoletnie.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Te zdjęcia mogły zostać zrobione na jakimś podbiałostockim letnisku. Białystok na takie letniska chętnie się udawał. Wynajmowano pokoje u gospodarzy na obrzeżach, w różnych wioskach, później wchłoniętych przez miasto, w Supraślu. W prasie pojawiały się opisy, że w upały Białystok pustoszeje, bo panie z dziećmi siedzą na letniskach, a w mieście zostają słomiani wdowcy.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Wszystkie komentarze