Śmiech przez łzy
Ale zacznijmy od żartu sytuacyjnego, choć śmiać się trzeba przez łzy. Rzecz się dzieje w poczekalni poradni gastrologicznej:
- Dzień dobry, chciałbym się zapisać na gastroskopię, mam skierowanie od lekarza rodzinnego
- Najbliższy wolny termin w grudniu 2016, zapisywać?
- Ale ja nie wiem czy będę jeszcze żył...
- To zapisze Pana ołówkiem, najwyższej zetrę.
Wszystkie komentarze