Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Wyborcza.pl
Pokaż swoją prawdziwą twarz
Tak właśnie zdaje się krzyczeć mural, jaki w lipcu 2013 roku powstał na ścianie bloku przy ul. Batalionów Chłopskich. Była to odpowiedź Anki Kitlas i jej przyjaciela Francesco Chekos?art na rasistowskie ataki, jakie miały miejsce w Białymstoku. W sąsiednim bloku np. podpalono drzwi mieszkania polsko-hinduskiego małżeństwa, gdzie indziej z kolei z nienawiścią spotkali się Czeczeni. Po Polsce poszła wówczas fama, że Białystok jest miastem rasistów.
Ania i Francesco (zaprosili ich ludzie w grupy Normalny Białystok) zaproponowali, by na szczycie jednego z bloków na Leśnej Dolinie namalować portret czarnoskórej kobiety, ściągającej maskę białej dziewczyny. Jak mówiła Anka Wszyscy gdzieś nakładamy maski, a nie ma to sensu. Wszyscy jesteśmy równi.
Dodatkowo na ścianie pojawiło się też hasło Ludzie są równi, tylko nierówność nas dzieli. To cytat z Kazimierza Przerwy Tetmajera.
Nierówność, którą według Anki budujemy sami. Z różnych powodów. Historycznych, społecznych itd. mimo tego, że jesteśmy równi. Nierówności są do obalenia. Nie powinniśmy budować ścian, powinniśmy je obalać.
Wszystkie komentarze