Gdyby w pochód pierwszomajowy ustawić wszystkich tych, którzy swego czasu strajkowali, domagając się najróżniejszych praw - w Białymstoku ustawiliby się chyba wszyscy. Robotnicy, fryzjerzy, krawcy, szewcy, dozorcy, garbarze, bibliotekarze. Nawet właściciele kin i użytkownicy energii elektrycznej.
Wszystkie komentarze