Feralne skrzyżowanie trasy generalskiej i ulicy Ciołkowskiego może doczekać się sygnalizacji świetlnej. To efekt wielokrotnych stłuczek oraz rozmów urzędników z policjantami.
Zablokowane są tory kolejowe w kierunku Ełku i dalej Giżycka oraz Gdańska. Wszystko przez wypadek, do którego doszło w Grajewie. Jedna osoba nie żyje.
Po południu w piątek doszło do wypadku na trasie z Białegostoku do Łomży. Droga w okolicy Piątnicy (godz. 17) jest zablokowana.
Najpierw samochód wiozący czworo pasażerów uderzył w bariery energochłonne. Później wjechał w niego bus z lawetą. Osobówką podróżowała czteroosobowa rodzina z Łomży. Wypadku nie przeżyło dwoje dzieci: 13-latek i jego 11-letnia siostra.
Na trasie Augustów - Lipsk doszło do zdarzenia motocyklisty z bocianem. W wyniku zdarzenia dwie osoby trafiły do szpitala.
Przynajmniej do godziny 11 zablokowana będzie obwodnica Augustowa. Nad ranem doszło tam do wypadku, w którym ucierpieli Łotysze.
Wczoraj na terenie gminy Jeleniewo doszło do tragicznego wypadku drogowego. W jego wyniku zginął 25-letni mężczyzna jadący na motorze.
Samochód osobowy zderzył się z ciężarówką w miejscowości Kumiała w okolicach Korycina. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku i czy są osoby poszkodowane.
Kierująca samochodem Hyundai zjechała na prawe pobocze, a następnie do rowu i uderzyła w drzewo. 18-latka trafiła do szpitala.
Czy w polskich firmach brakuje podstawowej edukacji w zakresie bezpieczeństwa pracy? Czy lepsze przygotowanie do udzielania pierwszej pomocy mogłoby ograniczyć konsekwencje wypadków przy pracy?
Ofiara wypadku pod Choroszczą nie żyje. Sprawca zgłosił się na komisariat dopiero po dwóch dniach i powiedział, że potrącił łosia. Prokuratura oskarżyła go o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Na wysokości miejscowości Knorydy między Bielskiem Podlaskim a Siemiatyczami doszło do wypadku. Zablokowany był odcinek drogi krajowej nr 19.
Do groźnego zdarzenia doszło w Grajewie. Litwin kierujący busem, taranując barierki, zjechał na chodnik, po którym szedł 15-latek. Nastolatek nie doznał większych obrażeń
43-letnia matka i 8-letnia córka utopiły się w stawie na prywatnej posesji. Wszystko obserwowała 12-letnia córka kobiety. To ona wezwała pomoc, ale było już za późno.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło we wtorek (7.07) po godz. 14 we wsi Turośń Dolna. Zapalił się bus, który następnie uderzył w słup.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.