W czwartek (8 sierpnia) komisja rekrutacyjna wywiesiła w placówkach listy kandydatów zakwalifikowanych i niezakwalifikowanych do szkół średnich. To już dogrywka tegorocznego stresującego naboru podwójnego rocznika.
Dlaczego w Białymstoku 82 osoby z czerwonym paskiem po szkole podstawowej i 134 osoby po gimnazjum, też z czerwonym paskiem nie dostały się do żadnej ze szkół, do których składały dokumenty? - pyta ministra edukacji poseł Krzysztof Truskolaski. A białostoccy radni PO obarczanie samorządów przez ministra edukacji za brak miejsc w szkołach uznają za "podłe i nikczemne".
Jest jeszcze szansa na naukę w nowej klasie patronackiej w Zespole Szkół Zawodowych nr 2. 12 lipca rusza rekrutacja uzupełniająca dla absolwentów szkół podstawowych.
Około 800 kandydatów nie dostało się do wymarzonych szkół ponadpodstawowych pierwszego wyboru. W ubiegłym roku o tej porze było mniej tych zawiedzionych nadziei - ponad 500. Wszystko przez podwójny rocznik. Rekord progu punktowego należy do II LO - trzeba było mieć co najmniej 161,75 pkt (po podstawówce), by zostać jego uczniem.
W piątek o godz. 10 białostockie szkoły ponadpodstawowe wywiesiły listy uczniów, którzy wybrali ich placówkę jako szkoły pierwszego wyboru i dostali się do niej. W tym roku było to dwa razy trudniejsze.
Ponad 8600 miejsc w szkołach ponadpodstawowych dla absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów przygotowało miasto Białystok. Rekrutacja na rok szkolny 2019/2020 rozpoczęła się w poniedziałek (13 maja). Każdy kandydat może wybrać maksymalnie sześć placówek. Dodatkowym problemem jest fakt, że o te miejsca będzie ubiegać się podwójny rocznik.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.