Skończył się czas tulipanów i bratków, przyszła pora na begonie, niecierpki i aksamitki. Na białostockich rabatach zmieniane są kwiaty, z wiosennych na letnie.
Ostatnie pierwiosnki, stokrotki i niezapominajki sadzone są jeszcze w ogrodzie Branickich. Będą dopełnieniem do już posadzonych tulipanów, hiacyntów czy lilii.
Nocą, o świcie, w święta, przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Świeże bukiety można tu kupić o każdej porze. Wystarczy się samemu obsłużyć. W Białymstoku stanął kwiatomat - pierwszy w mieście i regionie. Za sprawą rodziny, która kwiatami zajmuje się z pasją od czterech pokoleń.
W przyszłym roku aleja Bluesa rozkwitnie tysiącami nowych kwiatów. Zakończyły się prace nad utworzeniem dużej rabaty, na której posadzono ponad 7 tys. sadzonek roślin ozdobnych.
W donicach ustawionych w centrum sadzone są już bratki i stokrotki. Kolorowe staje się też rondo Andrzeja Lussy. - Z każdym ciepłym dniem kwiatów będzie przybywać - informują urzędnicy białostockiego magistratu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.