Sprawa dotyczy jednej z warszawskich prawniczek. Policjant, który zapoznał się z "wyrokiem", poinformował ją, że nie widzi żadnej groźby. - Takie stanowisko jest szokujące i nie do zaakceptowania - komentuje p.o. rzecznika Krajowej Rady Komorniczej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.