Dziecko urodzone przy granicy polsko - białoruskiej wciąż wymaga ogrzania. Okazało się, że wbrew temu co podawała Straż Graniczna, jego matka nie pochodzi z Etiopii, ale z Erytrei.
Na kobietę, która kilkanaście godzin wcześniej urodziła dziewczynkę, natrafili funkcjonariusze Straży Granicznej i żołnierze. Obie zostały przewiezione do szpitala.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.