Przeciwpożarowa ściana sąsiada ze styropianu czy zniszczony przez dewelopera mur, który organy nadzoru każą naprawiać na własny koszt - to problemy, z jakimi od kilku miesięcy zmaga się właścicielka prywatnego domu przy Zwierzynieckiej. Największym jednak w jej ocenie problemem jest podejście urzędów, patrzących na nieprawidłowości na budowie przez palce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.