"Żywie pank" - pod takim tytułem zapowiadana jest kolejna produkcja twórców "Czarnej Damy". Ma opowiadać o eksplozji muzyki punkowej w Hajnówce lat dziewięćdziesiątych. Za projekt odpowiada nowo powołana Fundacja Rozwoju Podlaskiej Kinematografii Bardzo Dziki Wschód.
Kawelin jak żywy, Ritz jeszcze cały, mroczne zaułki, gangsterski Białystok i tajemnicza kobieta... Czarna Dama. Miło jest zobaczyć na dużym ekranie to, co dotąd tkwiło w książkach, gazetach i ustnych legendach. Przedwojenny Białystok jawi się w filmie malowniczo, w pięknych zdjęciach i aktorskiej wersji. "Czarną Damę" ogląda się nieźle, choć finał już jest przekombinowany. W weekend - dodatkowe pokazy w kinie Helios Alfa
Copyright © Agora SA