Blisko połowa rozdysponowanych dotąd pieniędzy z programu Ministerstwa Sportu "Sport dla wszystkich", czyli 14 mln zł, trafiła do zrzeszenia, którego prezesem jest podlaski poseł Mieczysław Baszko - partyjny kolega szefa tego resortu Kamila Bortniczuka. - Zostali oszukani, okradzeni sportowcy, do których te pieniądze powinny pójść - podnoszą posłowie Koalicji Obywatelskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.