Na tym etapie badania sondażowe dają Bidenowi znaczną przewagę. Chyba nigdy w historii urzędujący prezydent ubiegający się o reelekcję nie był tak bardzo w tyle za kontrkandydatem. Ale w polityce wydarzyć się może wszystko. W amerykańskiej polityce może nawet więcej niż wszystko - uważa dr hab. Izabela Kraśnicka z Zakładu Prawa Międzynarodowego Publicznego na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.

Jak podają media, rośnie sondażowa przewaga kandydata demokratów Joego Bidena nad urzędującym Donaldem Trumpem. Czy to oznacza, że obecny prezydent Stanów Zjednoczonych raczej na pewno pożegna się z Białym Domem? A może nic jeszcze nie jest pewne?

Dr hab. Izabela Kraśnicka: W tej kampanii, jak w tych czasach, nic nie jest do końca pewne. Amerykańskie realia wyborcze przekonały nas już nieraz, że prognozowanie zwycięzców nawet w samą noc wyborczą może być bardzo niepewne. Cztery lata temu, kiedy w Polsce kładliśmy się spać, w wynikach wyborczych prowadziła Hilary Clinton, a obudziliśmy się ze zwycięzcą Donaldem Trumpem.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Monika Tutak-Goll poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze