- Nie ma już wolnych respiratorów w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Zaczyna też brakować miejsc dla pacjentów z koronawirusem. Zapełniony w całości jest również Szpitalny Oddział Ratunkowy i nie jest w stanie już przyjąć więcej pacjentów. Sytuacja zaczyna być dramatyczna - mówiła na początku listopada Katarzyna Olczyk-Malinowska, rzeczniczka szpitala.
Kliknij w zdjęcie, żeby przejść dalej
REKLAMA
Fot. Grzegorz Dąbrowski
1 z 11
Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
Krzysztof Tyburczy, lekarz pracujący na SOR-ach w Białymstoku i Ostrołęce dodaje: - Pacjentów jest coraz więcej. To już nie jest wojna - wojna była na początku, a teraz to już niektórzy porównują do powstania warszawskiego czy obrony Westerplatte.
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski
2 z 11
Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
- Kończą się nam miejsca na szpitalnych oddziałach ratunkowych, w szpitalach jednoimiennych, kończą nam się gniazdka do tlenu, spada ciśnienie instalacji tlenowej, więc nawet jak podłączamy pacjenta pod tlen i odkręcamy na maksa, to ten tlen nie leci tak jak trzeba - wylicza Tyburczy.
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski/Agencja Wyborcza.pl
3 z 11
Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
I dodaje: Mam prośbę - proszę zachęcić ludzi do oddawania osocza, bo nie mamy innych leków, które mogą wpłynąć na przebieg choroby. Remdesiwir jest mocno reglamentowany- dostajemy dwie dawki na tydzień na oddział, a pacjentów przybywa piętnastu-dwudziestu na dobę. Gdybym miał zgrzewkę tego leku na półce, wszystkim bym go dawał. A tak muszę zastanawiać się, wybierać. Osocze to coś, co może oddać każdy Polak, ozdrowieniec. Powinno być dla wszystkich dostępne, bo w tej chwili nic lepszego nie ma.
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski
4 z 11
Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
Największym problemem technicznym jest brak stanowisk dla pacjentów covidowych. Wszyscy mówią o nich: łóżka, ale są to stanowiska. Oprócz łóżka i respiratora potrzebny jest bowiem tlen, monitor pokazujący tętno, saturację itp.
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski/Agencja Wyborcza.pl
5 z 11
Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
- Jeżeli przychodzę na dyżur i na SOR-ze jest siedmiu pacjentów pod respiratorem, a dostaję telefon z OIOM-u, że mogę przekazać tam trzech, to muszę zdecydować, których pacjentów przekażę, a których nie - zauważa doktor Tyburczy.
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski
6 z 11
Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
Liczba osób w szpitalach na wczoraj (12 listopada) wynosi 21 899. Liczba pacjentów wymagających respiratorów to 2008 osób. W ciągu ostatniej doby wykonano ponad 57,2 tys. testów.
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski/Agencja Wyborcza.pl
7 z 11
Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
Łączna liczba zakażeń w Polsce to już 641 496, a zgonów 9080.
65,1 - tyle wynosiła w czwartek siedmiodniowa średnia zakażeń w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Jeśli - zgodnie z zapowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego - będzie wyższa niż 70, czeka nas twardy lockdown - kolejne obostrzenia w gospodarce, ale też w przemieszczaniu się.
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski
8 z 11
Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
Na SOR-ach, ale nie tylko są wielkie problemy kadrowe, brakuje ludzi do pracy: lekarzy, pielęgniarek, ratowników, personelu pomocniczego. Niewydolność służby zdrowia widać jak na dłoni.
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski
9 z 11
Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
Lekarzom pracującym na pierwszej linii potrzeba pomocy w czynnościach medycznych. Pomocników, którzy pomogą opisać pacjentów, zlecą badanie - a lekarz przystawi tylko pieczątkę, będą odnosić próbki krwi - bo nie można ich wysłać pocztą pneumatyczną, zawiozą pacjenta na rentgen czy tomografię.
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski
10 z 11
Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
- U pacjentów, którzy ostatniej doby trafili na SOR z różnych powodów w stanie zagrożenia życia, test wykazał zakażenie u 41 osób. Część pacjentów udało się przekazać do innych placówek, dalej jednak na SOR-ze zostało 25 osób. Z tych osób dwie są pod respiratorem, a 5 - podłączonych do urządzeń wspomagających oddychanie - czyli na tzw. terapii wspomaganej tlenem wysokich przepływów [pośrednia metoda leczenia między tlenoterapią a respiratorem]. W tej chwili jest bardzo ciężko - nasz SOR zaczyna być niewydolny - mówiła Malinowska-Olczyk.
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski
Fot. Grzegorz Dąbrowski
11 z 11
Szpitalny Oddział Ratunkowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
Ostatniej doby w Podlaskiem potwierdzono 943 zachorowania i 12 zgonów. W całej Polsce odnotowano 22 683 nowe zakażenia, zmarło 275 osób.
Wszystkie komentarze