Augustis odwiedzał szkoły podstawowe, gimnazja, przedszkola.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Bywał w okolicach słynnego białostockiego gimnazjum męskiego im. króla Zygmunta Augusta (przy Kościelnej 8), żeńskiego im. Anny z Sapiehów Jabłonowskiej (przy Mickiewicza), pierwszej powszechnej szkoły hebrajskiej Tarbut (przy Lipowej) i innych.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Ze szkół wysypywały się gromadki roześmianych dziewcząt w mundurkach, zagadane szły potem przez centrum, uśmiechały się radośnie do wszystkich.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Świat należał do nich. Panowie w czapkach, spodniach raczej elegantszych, niż codzienne.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Szli ławą, zajmując czasem cały chodnik.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Augustis wpadał czasem do szkół, w czasie przerwy na herbatę.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Nieduże salki, obowiązkowy piec, na ścianach portrety ważne dla Polski postaci w latach 30.-tych: Józef Piłsudski, Ignacy Mościcki, Edward Rydz-Śmigły. Uczniowie z kubkami w dłoniach. Chwila przerwy.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Czasem cała szkoła wychodziła w plener. Okazją były uroczystości jak np. imieniny marszałka w marcu, czy 11 listopada. W zbiorach Augustisa jest słynne zdjęcie z Plant, gdzie głowa przy głowie stoją uczniowie w mundurkach, paltach, szkolnych czapkach i beretach: poważne dziewczęta i zawadiacko uśmiechnięci chłopcy. Jedno z takich zdjęć z 1938 roku rozpoznał nasz czytelnik, Jan Waszczeniuk.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Stoi w tłumie wraz z uczniami i uczennicami białostockich podstawówek: żeńskiej, która mieściła się przy ul. Kamiennej i męskiej przy ul. Pałacowej (obecnie jest tu budynek NFZ-u). Wśród dziatwy są też nauczyciele.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
A nauczyciele, jak wspominają przedwojenne czasy ówcześni uczniowie, zazwyczaj byli surowi.
- Jak się przyszło ze szkoły i powiedziało, że nauczyciel uderzył smyczkiem czy linijką, to rodzice nie pytali za co, tylko najpierw dokładali - opowiadał Jan Waszczeniuk.
Augustis białostocką kadrę nauczycielską fotografował też w sytuacjach pozowanych. Uczniowie wynosili krzesła przed szkołę, szacowne grono pedagogiczne siadało i z powagą wpatrywało się w obiektyw.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Z powagą wpatrywały się też w fotografa najmłodsze dzieciaki. Najzabawniejsze zdjęcie to te, jak przyszli pierwszoklasiści, póki co przedszkolaki, przysiedli w nieczynnej fontannie w przedszkolnym ogrodzie na rogu Słonimskiej i Bojarskiej.
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
A jak Wy wspominacie swoją szkołę? Czekamy na Wasze zdjęcia i relacje.
redakcja@bialystok.agora.pl
Fot. Bolesław Augustis/albom.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze