Ponad połowa nadleśniczych z obszaru działania białostockiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych została odwołana. Z pracą w Lasach pożegnał się też były komendant podlaskiej policji gen. Daniel Kołnierowicz, zaufany byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Jarosława Zielińskiego.
Zwolniony ze służby jeden z "sygnalistów", zgłaszających nieprawidłowości w swoim miejscu pracy, wygrał przed sądem sprawę o naruszenie dóbr osobistych. Podlaska policja jak na tacy podała dziennikarzowi "Gazety Polskiej" szczegółowe informacje o przebiegu jego służby, z wieloma danymi wrażliwymi.
To już pewne, Daniel Kołnierowicz, były komendant podlaskiej policji i zaufany byłego wiceministra Jarosława Zielińskiego, został zatrudniony w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Na stanowisku samodzielnego specjalisty w Zespole ds. Obronności i Ochrony Mienia.
Daniel Kołnierowicz, były komendant podlaskiej policji i zaufany byłego wiceministra Jarosława Zielińskiego, został zatrudniony w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Tak wynika z informacji, jakie dotarły do nas z trzech niezależnych od siebie źródeł. Ma dorabiać w ten sposób do generalskiej emerytury? Ale czy tylko?
Inspektor Robert Szewc, dotychczasowy szef lubelskiej policji jest nowym komendantem wojewódzkim podlaskiej policji. Tym samym zastąpi nadinspektora Daniela Kołnierowicza, który na własną prośbę odchodzi na emeryturę.
Rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka potwierdził, że Daniel Kołnierowicz odchodzi z funkcji komendanta podlaskiej policji. Na razie nie wiadomo, kto teraz stanie na czele podlaskich policjantów.
Daniel Kołnierowicz złożył dymisję - podało w czwartek (5 marca) późnym popołudniem radio RMF FM. O przymiarkach do odejścia komendanta, w ślad za jego promotorem Jarosławem Zielińskim, pisaliśmy już w grudniu ubiegłego roku.
W ślad za odejściem z MSWiA Jarosława Zielińskiego, ze stanowiskiem komendanta podlaskiej policji ma pożegnać się jego zaufany - generał Daniel Kołnierowicz. Tak wynika z naszych nieoficjalnych informacji. - Na razie to są tylko spekulacje - komentuje komendant Kołnierowicz.
Prokuratura odmówiła już po raz drugi wszczęcia postępowania wobec szefa podlaskiej policji Daniela Kołnierowicza w sprawie namawiania do pisania anonimów na posłankę PO Bożenę Kamińską. Postanowienie tym razem jest prawomocne.
Daniel Kołnierowicz, szef podlaskiej policji ukarany naganą za wezwanie do pisania anonimów na posłankę PO poszedł do sądu. Po tym, jak taką karę wymierzył mu jego przełożony, czyli komendant główny policji. - Z mojej strony co najwyżej mogła być lekka złośliwość, może ta wypowiedź zabrzmiała zbyt sarkastycznie. Jednak absolutnie to nie było nawoływanie do pisania anonimów na panią poseł - tłumaczy w rozmowie z "Wyborczą" chęć obrony swojego dobrego imienia przed sądem.
Komendant podlaskiej policji generał Daniel Kołnierowicz chce odwołania szefa miejskiej policji w Białymstoku Wojciecha Macutkiewicza. Tak wynika z informacji, jaką otrzymaliśmy nieoficjalnie. Sam Macutkiewicz ani jej nie potwierdza, ani nie zaprzecza.
Wojciech Fiłonowicz i inny policjant to dwaj kolejni białostoccy funkcjonariusze, których komendant pozbywa się ze służby. - To zemsta za zgłaszanie nieprawidłowości - mówią. A posłanka Bożena Kamińska komentuje: - Są jeszcze funkcjonariusze broniący honoru policjantów, ale płacą za to wydaleniem ze służby.
Sąd Rejonowy w Suwałkach uznał, że w sprawie wezwania przez komendanta podlaskiej policji do pisania donosów na posłankę Prokuratura Okręgowa w Warszawie, "poza przeprowadzeniem procesu myślowego", nie wykonała żadnych czynności sprawdzających. Sąd nakazał warszawskiej prokuraturze "zapoznanie się procesowe ze sprawą".
Naganą został ukarany komendant podlaskiej policji gen. Daniel Kołnierowicz za ogłoszenie konkursu na najlepszy anonim dotyczący posłanki PO Bożeny Kamińskiej. Taką informację we wtorek (12 marca) rano podał TVN 24.
Warszawska prokuratura okręgowa odmówiła wszczęcia śledztwa w związku z apelem komendanta podlaskiej policji o pisanie donosów na posłankę Bożenę Kamińską. - Prokuratura, odmawiając wszczęcia tego śledztwa, przyznała, że wysoki rangą funkcjonariusz policji może pod adresem każdego obywatela, w tym posłanek i posłów, kierować różne niegodziwości - komentuje Kamińska.
Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się w czwartek (3 stycznia) rano, Komendant Główny Policji przychylił się do opinii jej rzecznika dyscyplinarnego i postanowił wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec komendanta podlaskiego policji gen. Daniela Kołnierowicza. Grozi mu nawet wydalenie ze służby.
Posłanka Bożena Kamińska zgodnie z zapowiedzią złożyła do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez podlaskiego komendanta policji Daniela Kołnierowicza, który zaproponował konkurs na najlepszy anonim o niej. Z kolei to, czy będzie wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec komendanta, okaże się po świętach.
Komendant główny policji Jarosław Szymczyk polecił wszcząć postępowanie wyjaśniające w sprawie wypowiedzi komendanta wojewódzkiego policji w Białymstoku generała Daniela Kołnierowicza. Jak wynika z naszych informacji, to wstęp do postępowania dyscyplinarnego.
- Zachęcanie przez komendanta podlaskiego policji do pisania donosów jest daleko idącym przekroczeniem uprawnień. Czuję się przez niego zastraszana - mówi Bożena Kamińska, posłanka PO. Tak odnosi się do jego wypowiedzi: - Może ogłośmy na antenie konkurs na najlepszy anonim o pani Kamińskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.