PZPN nie zamierza rezygnować ze sponsoringu firmy, której współwłaściciel został skazany za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Sponsor generalny naszej reprezentacji w piłce nożnej - Orlen domaga się szczegółowych wyjaśnień podczas posiedzenia Rady Sponsorów PZPN.
O udział w zorganizowanej grupie przestępczej dokonującej oszustw metodą na policjanta, oskarżyła białostocka prokuratura okręgowa mężczyznę, który do oszukanych osób przychodził po pieniądze. Według zarzutów w jego ręce trafiło od pokrzywdzonych ponad 280 tys. zł.
Z 15 do 25 lat więzienia podwyższył Sąd Apelacyjny w Białymstoku karę dla 44-latka za brutalne zabójstwo znajomego. Wyrok jest prawomocny.
Kary 25 lat więzienia zażądał we wtorek prokurator w procesie mężczyzny oskarżonego o brutalne, dokonane na tle seksualnym, zabójstwo krewnej w 2000 r. w Surażu (Podlaskie). Wyrok w tej sprawie Sąd Okręgowy w Białymstoku ma ogłosić za dwa tygodnie.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku jest "oczywistą oczywistością", że Jacek W. nawoływał do nienawiści na tle narodowościowym.
"To nie był pościg" - przekonują pogranicznicy, którzy usiłowali zatrzymać kuriera przewożącego migrantów z granicy polsko-białoruskiej. Kierowca odpowiada za spowodowanie katastrofy, a sąd prześwietli jej przyczyny i okoliczności w procesie, który rozpoczął się w czwartek (22 lutego).
Do makabrycznej zbrodni doszło ponad 23 lata temu, a podejrzany został zatrzymany dopiero niedawno i sprowadzony na proces ze Stanów Zjednoczonych. W chwili morderstwa miał zaledwie 15 lat. Odpowiada za zabójstwo na tle seksualnym, ze szczególnym okrucieństwem, swojej dalszej krewnej.
Rosjanin i Białorusin za prowadzenie działalności szpiegowskiej w Polsce zostali skazani w piątek (2 lutego) przez białostocki sąd okręgowy na cztery lata więzienia. Mieli gromadzić informacje o polskich jednostkach wojskowych, ich wyposażeniu, zadaniach przy granicy z Białorusią czy współpracy z innymi wojskami państw NATO.
Wojna nerwów w Sądzie Rejonowym w Białymstoku. We wtorek (30.01) miał zostać ogłoszony wyrok w sprawie lekarki oskarżonej o narażenie zdrowia i życia pacjentki. 44-letnia czekająca na przeszczep serca kobieta zmarła w szpitalu po fatalnym transporcie karetką, podczas którego urządzenie monitorujące zatrzymało się, elektrody się odkleiły, w butli zabrakło tlenu. Wyrok jednak nie zapadł.
Przed polskimi sądami zapadły kolejne wyroki dotyczące aktywistów, ratujących uchodźców oraz samych cudzoziemców, bezprawnie pushbackowanych. Wszystkie konsekwentnie stanowią: czynność zawrócenia przez SG do linii granicy państwowej z Białorusią jest bezskuteczna, a Straż Graniczna nie powinna karać za wchodzenie na pas drogi granicznej i przerzucanie pomocy humanitarnej przez płot.
3 lata i 1 miesiąc więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, 5 tys. zł na cel społeczny - to utrzymana w mocy kara za spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego na moście w Ploskach. Sąd odwoławczy do tego jeszcze orzekł nawiązkę na rzecz matki ofiary w wysokości 10 tys. zł. Przed fatalnym rajdem kierowca pił wódkę razem ze swoim kolegą - pasażerem, ofiarą wypadku.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku wstrzymał wykonanie decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego, która zezwalała na budowę farmy fotowoltaicznej na Polanie Białowieskiej - w sercu Puszczy Białowieskiej. Bardzo cenny przyrodniczo teren został przynajmniej na razie ochroniony prawnie przed dewastacją.
Dwaj strażacy zginęli w trakcie akcji gaśniczej na terenie dawnych zakładów PMB ponad sześć lat temu. We wtorek (19.12) Sąd Rejonowy w Białymstoku ogłosił wyrok, skazując dowódcę akcji na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata i grzywnę. Za to, że "nie zebrał w sposób dostateczny informacji na temat konstrukcji i umiejscowienia znajdującego się w budynku podestu technicznego i sufitu podwieszanego".
Dwaj strażacy zginęli w trakcie akcji gaśniczej na terenie dawnych zakładów PMB ponad sześć lat temu. Teraz przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zakończył się proces w tej sprawie. Obrona chce uniewinnienia dowódcy akcji, a prokuratura - jego skazania na rok więzienia w zawieszeniu i 10 tys. zł grzywny. Wyrok zostanie ogłoszony jeszcze przed świętami.
Wrocławscy policjanci Ireneusz Michalak i Daniel Łuczyński zostali zastrzeleni. Sprawca strzelił im w głowy i uciekł z radiowozu. Maksymilian F. był poszukiwany listem gończym przez białostocki sąd do odbycia kary pół roku więzienia za pospolite oszustwo.
Mimo zapowiedzi, przed białostockim Sądem Okręgowym nie zapadł w poniedziałek (4 grudnia) wyrok w sprawie dwóch mężczyzn oskarżonych o szpiegostwo na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego. Nieoczekiwanie wznowiono postępowanie.
Udawał policjanta w Mońkach i w Sosnowcu, wyłudzając od seniorów oszczędności życia. Został skazany na ponad rok więzienia, a białostocki sąd apelacyjny jeszcze podwyższył kwotę naprawienia szkody. Wspólnie z innymi oszustami młody mężczyzna wyłudził setki tysięcy złotych.
Pracownice ośrodka Caritasu Archidiecezji Białostockiej, zwolnione dyscyplinarnie za rzekome przekazywanie "Wyborczej" informacji o występujących tam nieprawidłowościach, zostały przywrócone do pracy. Sąd uznał, że nie było żadnych powodów, aby je zwalniać w takim trybie.
Białostocki Sąd Okręgowy prawomocnie uznał za niewinnego właściciela Belli - psa, który pogryzł labradorkę byłego już posła Jacka Żalka i jego żony, radnej sejmiku podlaskiego. Stwierdził, że Żalek nad swoim psem nie miał należytej kontroli.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok skazujący na 25 lat więzienia 22-letniego Mateusza B. za zabójstwo dziadka i próbę zabicia babci. Chłopak tłukł dziadka drewnianym taboretem, babcię dusił, podpalił dom i zostawił w nim palących się bliskich.
Kompletnie pijany zwlókł się z ławki i zażądał od właściciela baru z kebabem: "K... daj mi jeść!" Jako że lokal był zamknięty, zwyzywał Algierczyka, krzycząc: "czarnuch" i "ciapak", znieważył go i pobił. Sąd prawomocnie skazał rasistę na pół roku więzienia.
Wiekowy foksterier Majlo nie wadził nikomu, głównie spał. Partnerka jego opiekuna w pijanym widzie wyrzuciła psiaka przez balkon. Przeżył, ale męczył się, leczenie nie dawało rezultatów i trzeba było psa uśpić.
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zaczął się w środę (4.10) proces małżeństwa oskarżonego o fizyczne znęcanie się nad maleńką córką. Gdy dziecko trafiło do szpitala tuż przed Wielkanocą, w ciężkim stanie, z siniakami i złamaniem kości potylicznej, miało zaledwie cztery miesiące. Rodzice nie przyznają się do winy, ojciec mówi o nieszczęśliwym wypadku.
Wielu spośród zasiadających na ławie oskarżonych to dziś panowie z brzuszkami, żonami, dziećmi, biznesami. Trochę wstydzą się brunatnej przeszłości, a trochę jednak korzystają z "towarzyskiej" siatki kontaktów.
Po sześciu latach mijają kadencje szefów sądów okręgowych. Już wiadomo, że zmiana nastąpi m.in. na stanowisku prezesa białostockiego sądu. Na jego czele od jesieni stanie Ewa Kołodziej-Dubowska, do niedawna szeregowa sędzia rejonowa, ale silnie umocowana rodzinnie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku unieważnił rozporządzenie wojewody podlaskiego w sprawie przerzucania przedmiotów przez granicę z Białorusią. Tym samym uwzględnił skargę RPO, który uznał, że wydając to rozporządzenie, wojewoda przekroczył swoje uprawnienia.
Na kary od roku więzienia w zawieszeniu do czterech lat bezwzględnego pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy w Białymstoku ponad 20 skinów - pseudokibiców Jagiellonii. Przede wszystkim za ustawki, propagowanie faszyzmu i produkowanie zastraszających materiałów, które miały jeden cel: puścić sygnał, że miastem trzęsą brunatne bojówki ze swastykami i maczetami.
Białostocka sędzia Anna Jacyniewicz w określeniu "j...ć Żydów" nie dopatrzyła się nawoływania do nienawiści i znieważenia. Uznała, że "obiektywna ocena" nie pozwala na ukaranie autorki tego wezwania - białostoczanki znanej w sieci jako "Narodowa Marta", która publikowała też inne znieważające wpisy dotyczące Żydów czy Ukraińców.
Etiopczyk chciał ratować umierającą Mahlet, a straż wywiozła go na granicę, co sąd administracyjny uznał za "czynność bezskuteczną", niezgodną z prawem. Zapadł też inny wyrok - umorzenie postępowania karnego wobec Irakijczyka, który przyjechał na pomoc rodzinie, cierpiącej w podlaskich lasach.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku zmienił wyrok lubelskiego sądu, podwyższając kwoty odszkodowania oraz zadośćuczynienia od skarbu państwa dla Roberta Garbacza, który niesłusznie przesiedział w areszcie rok i przeżył tam piekło, a całe jego życie prywatne i zawodowe legło w gruzach. Jednak przedsiębiorca ubiegał się o 15 mln zł, trudno więc mówić, by był usatysfakcjonowany.
Mariusz P. spędzi w więzieniu 25 lat, o przedterminowe zwolnienie będzie mógł ubiegać się dopiero po 20 latach. W 2001 roku dokonał zbrodni: napadł na młodą białostoczankę w pobliżu jej domu, dusił, a gdy straciła przytomność, zgwałcił. Ofiara zmarła sześć miesięcy później w szpitalu, nie odzyskawszy przytomności. Sprawca ukrywał się i żył w Wielkiej Brytanii z rodziną, jakby nic się stało. Zdaniem sądu dowody świadczące przeciwko niemu mają "ekstremalną moc".
Robert Garbacz niesłusznie przesiedział w areszcie rok, przeszedł tam piekło. Rozpadła mu się rodzina, firma splajtowała. Po latach procesu zakończonego prawomocnym uniewinnieniem, mężczyzna domaga się zadośćuczynienia i odszkodowania za to, jak potraktował go polski wymiar sprawiedliwości i organy ścigania.
Kolejny działacz ONR-u został skazany za wznoszenie w czasie przemarszu tej organizacji przez Białystok hasła: "A na drzewach zamiast liści będą wisieć syjoniści". Sąd wymierzył mu karę pół roku więzienia. Warunkowo zawiesił jej wykonanie na dwa lata.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Białymstoku wskazało na rażące naruszenie prawa i stwierdziło nieważność decyzji wójta podlaskiej gminy Narewka o środowiskowych uwarunkowaniach dla przebudowy położonej w sercu Puszczy Białowieskiej drogi Narewkowskiej. Czy teraz leśnicy będą musieli zwinąć "asfalt" z Puszczy Białowieskiej?
W procesie o zadośćuczynienie dla trzech Afgańczyków wywiezionych nocą na granicę i porzuconych w rezerwacie ścisłym Puszczy Białowieskiej pozostało jeszcze przesłuchać wnioskodawców w trybie pomocy prawnej. Sąd odroczył rozprawę bez terminu.
Były wiceminister funduszy i polityki regionalnej od afery w NCBiR, podlaski poseł Partii Republikańskiej Jacek Żalek stanął przed sądem. Wraz z żoną - radną sejmiku podlaskiego domagał się pokrycia kosztów leczenia ich czworonożnej labradorki pogryzionej przez innego psa. Sąd uznał winę właściciela psiego "przestępcy", ale odstąpił od wymierzenia kary.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku w piątek (21 kwietnia) podtrzymał w mocy wyrok sądu ostrołęckiego i uznał, że autorzy Atlasu Nienawiści nie muszą przepraszać władz powiatu przasnyskiego za to, że po podjęciu uchwały "anty-LGBT" znalazł się on w Atlasie. Wyrok jest prawomocny.
Od wyroku sądu pierwszej instancji odwoływał się Cezary R. i jego obrońca. Sąd Okręgowy w Białymstoku zmienił zaskarżony wyrok za uprowadzenie 3-letniej córki i jej mamy i zmniejszył znacznie łączną karę pozbawienia wolności. Wyrok jest prawomocny.
Białostocki sąd apelacyjny przyznał nieco ponad 1 mln zł zadośćuczynienia od skarbu państwa córce byłego żołnierza AK, skazanego po wojnie na wiele lat łagru. Wnioskodawczyni domagała się łącznie blisko 13 mln zł.
W procesie o zadośćuczynienie dla trzech Afgańczyków, wywiezionych nocą na granicę i porzuconych w Puszczy Białowieskiej, zeznawał w czwartek (13.04) m.in. zastępca komendanta Straży Granicznej z placówki w Narewce. Przyznał, że decyzję o "zawróceniu cudzoziemców do linii granicy państwowej" podjął osobiście, po skontaktowaniu się z komendantem Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.