Szefowie MSW Polski - Tomasz Siemoniak i Niemiec - Nancy Faeser odwiedzili przejście Połowce-Pieszczatka przy granicy polsko-białoruskiej. Tomasz Siemoniak przypomniał, że Polska od ponad trzech lat doświadcza hybrydowej agresji ze strony wspieranego przez Rosję reżimu Łukaszenki.

- Przekazaliśmy dziś pani minister i delegacji niemieckiej mnóstwo informacji o tym, jak ogromny wysiłek podejmuje nasze państwo, aby granica UE była szczelna - powiedział polski minister spraw wewnętrznych i administracji. Tomasz Siemoniak wyraził też nadzieję, że działania te przekonają stronę niemiecką do odstąpienia od kontroli na granicach lądowych. - Jeśli ta granica będzie bezpieczna, to cała Unia będzie bezpieczna i w ramach strefy Schengen nie będą potrzebne żadne kontrole. Robimy wszystko, żeby nie odradzały się wewnętrzne granice w UE - zapewniał Siemoniak. Dodał też, że granicy polsko-białoruskiej trzeba bronić "całą siłą UE i NATO".

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Więcej
    Komentarze
    Oczywiście, na Polskiej granicy powinny być jednostki NATO. Nie dajmy się wciągnąć do wojny. Przestańmy idealizować Kapitana Amerykę
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Przecież mamy "Gwarancje". Możemy spać spokojnie. Na darmo nauki.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    I to się ukazało w Wyborczej? Nie wierzę.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Siemoniak chce bronić granicy przed inwazją migrantów od czasu, gdy Niemcy zaczęły odsyłać do Polski tych, którzy z Polski tam trafili. Powinni się za to zabrać bardziej energicznie dużo wcześniej.
    już oceniałe(a)ś
    0
    3