Na program festiwalu Underground/Independent składa się 12 wydarzeń – filmy, koncerty, wystawy.
– Wszystkich, którzy odwiedzą nas w tym czasie, czeka duża porcja oryginalnych i ożywczych propozycji. Takie nagromadzenie różności w jednym miejscu w tak krótkim czasie może się zdarzyć tylko na Underground/Independent. Mam nadzieję, że docenią państwo wkład pracy, jaki musieli włożyć w przygotowanie festiwalu pracownicy działu filmowego Białostockiego Ośrodka Kultury – mówi Grażyna Dworakowska, dyrektorka BOK-u. Podkreśla, że festiwal jest dostosowany do kieszeni wszystkich odbiorców – ceny biletów na większość wydarzeń nie przekraczają 15–20 zł.
– Nasz festiwal to impreza jak wiosenne nowalijki wyłaniające się wbrew temperaturze z ziemi. Tak i my pokazujemy artystów niezależnych, kroczących własną drogą, niezważających na obowiązujące trendy czy ograniczenia, borykających się z różnymi problemami, często cenzurą czy brakiem finansów, a mimo to działających wbrew wszystkiemu – mówi Maciej Rant z BOK-u. Pierwszego dnia festiwalu (16 marca) zaprasza na dwie wystawy. Jedną z nich jest prezentowana w Famie wystawa komiksów „Panic! Dziennik pandemiczny z Włoch" autorstwa Franceski Colombara – zapis życia Diega i Violi podczas trzymiesięcznej kwarantanny w małym mieszkaniu na przedmieściach Bolonii.
– Francesca zabiera widzów w pastelowe sny, pokazuje magiczne krainy i surrealistyczne, dziwne postaci. Urzekła nas jej niesamowita stylistyka i postanowiliśmy zaprosić ją do stworzenia także oprawy graficznej festiwalu – mówi Maciej Rant. – Foyer kina Forum zajmie natomiast „Plakiat", czyli wystawa Maksa Bereskiego. Mamy dość papki wizualnej, którą oferują dystrybutorzy promujący polskie kino poprzez plakaty naśladujące hollywoodzkie pomysły. Maks to spadkobierca polskiej szkoły plakatu, która jest przecież znakomita, tkwi w niej niezależny duch.
W ramach festiwalu zobaczymy siedem bardzo różnorodnych filmów – od amatorskich produkcji, przez wysokiej próby kino dokumentalne, po eksperymentalne hybrydy gatunkowe.
– Czeka nas solidny, wielowymiarowy, wielowątkowy zestaw filmowy – zapowiada Monika Piskurewicz z BOK-u. – Na początek „Bob Pluj – nie lubimy ludzi", czyli historia starego punka żyjącego na apokaliptycznej pustyni, który pewnego dnia musi stanąć do walki ze swoim kreatorem i jego kryzysem twórczym. To psychodeliczny animowany dokument w stylu komediowego kina drogi.
Kontrą do tej historii będzie dokument „Symfonia hałasu. Rewolucja Matthew Herberta" – rzecz o rewolucyjnym brytyjskim muzyku eksperymentującym z dźwiękiem, który ma poczucie misji, bo wierzy, że muzyka może wpływać na świat, a nawet obalać rządy. Z kolei dokument „Brainwashed: Seks, kamera i władza" skonfrontuje nas bezlitośnie z tym, jak przemysł w branży filmowej traktuje kobiety.
W programie są też dwie polskie produkcje. Jedną z nich jest film „Dzień i noc", który przeniesie widzów w krainę magii, śpiewu i ludowych wierzeń.
– To opowieść o przyjaźni między kobietami, o doświadczeniu starości i czarnej magii. Na ziemię wrócimy za sprawą filmu „Braty", debiutu Marcina Filipowicza, czyli uniwersalnej, intymnej opowieści o przyspieszonym wchodzeniu w dorosłość – opowiada Monika Piskurewicz. – Dzięki Splat!FilmFest pokażemy też perełkę niskobudżetowego kina – „Cicada: byłem nastoletnim horrorem!". To amatorski horror o wampirach, coś dla miłośników VHS – opowieść o grupie nastolatków chcących kręcić horrory. I wreszcie dokument, który mógłby zrobić David Lynch z komikami z grupy Monty Pythona – „I tak to się żyje na tej wsi". To niepokojąca historia oparta na nagraniach starszego pana, który amatorską kamerą wideo filmuje codzienne życie na odludnej wsi – od sielskiego wymiaru po zmarłych członków rodziny.
Będzie też sporo różnorodnej muzyki.
– W sumie trzy koncerty, każdy z innej muzycznej bańki, mocno zróżnicowane gatunkowo – zapowiada Krzysztof Sienkiewicz z BOK-u. – Muzyk i performer Hiob Dylan, zwany człowiekiem wilkiem z racji tego, że nosi maskę wilka, to samozwańczy bard Polski B śpiewający o miastach polskiej prowincji. Ciekawie komentuje codzienność, a wszystko to w duchu amerykańskich gatunków muzycznych anti-folk i outlaw country przy akompaniamencie banjo. Wrocławski duet XDZVØNX zaprosi nas na koncert muzyki elektronicznej łączącej techno, industrial i dark ambient z motywami słowiańskimi oraz inspiracjami czerpanymi z muzyki sakralnej. Będzie to ich pierwszy koncert w Polsce północno-wschodniej. I wreszcie prawdziwy headliner festiwalu – artrockowy, psychodeliczny zespół Trupa Trupa. To formacja znana fanom muzyki alternatywnej od lat, odbywająca mnóstwo podróży po Europie, a co tylko wyda, to otrzymuje pozytywne recenzje w prestiżowych mediach – czy to w BBC, czy w „Guardianie", który twórczość polskiego zespołu określił jako „połączenie nieoczywistych melodii i tekstów penetrujących ciemne zakamarki ludzkiego istnienia".
W festiwalowym programie nie zabraknie spotkań z twórcami i dyskusji na temat prezentowanych filmów. Gośćmi będą m.in. Maks Bereski (wystawa „Plakiat"), Monika Stolat (Splat!FilmFest), Marcin Filipowicz („Braty"), Łukasz Machowski i Katarzyna Machałek („Dzień i noc").
16–19 marca, kino Forum / klub Fama (ul. Legionowa 5)
bilety do kupienia w kasie kina Forum (ul. Legionowa 5), kasie CLZ (ul. Warszawska 19) i na stronie bilety.bok.bialystok.pl
(według opisu organizatorów)
Brazylia 2021, 90' / reż. Cesar Cabral / 16+
Niezwykła animacja łącząca w sobie dokument, komedię i film drogi. Bob Spit, stary punk, a do tego postać z komiksu, żyje na postapokaliptycznej pustyni znajdującej się w umyśle swojego twórcy. Jest nim legendarny brazylijski rysownik Angeli, który właśnie mierzy się z kryzysem twórczym. To w wyniku tego kryzysu podejmuje decyzję o uśmierceniu Boba. Stary punk postanawia się ratować i staje do walki ze swym stwórcą.
Nagrody i festiwale (2021): Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych w Annecy, Francja – nagroda w kategorii Najlepszy Film (Contrechamp Award); Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Mar del Plata, Argentyna – nominacja w kategorii najlepszy film latynoamerykański; Międzynarodowy Festiwal Animacji w Ottawie, Kanada – główna nagroda w kategorii najlepszy film animowany; Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Sao Paulo, Brazylia – nominacja w kategorii najlepszy film w konkursie Nowe Kierunki.
USA 2022, 63’ / reż. Keil Orion Troisi
Bracia Troisi w 1997 r. nakręcili domową kamerą horror o wampirach. Po ćwierć wieku wreszcie go zmontowali, opatrzyli zabawnymi komentarzami i niezbędnymi didaskaliami. I tak z amatorskiego kina grozy wyszła filmowa zgrywa, z której cytaty na pewno staną się wśród publiczności kultowe. Tytułem nawiązuje do klasyków gatunku: „I Was a Teenage Monster", „I Was a Teenage Warewolf" czy „I Was a Teenage Zombi".
„Cicada: byłem nastoletnim horrorem!" to wielowątkowa (i to jak!) opowieść o krwiopijcach, dzieło wywracające prawidła kina grozy do góry nogami. Po tym seansie zatęsknicie za dzieciństwem, czasami, kiedy przyjaźnie były najtrwalsze, a wszystko wydawało się możliwe – nawet nakręcenie hitu, który z dojrzewających dzieciaków zrobi gwiazdy Hollywood. Z każdego milimetra taśmy „Cicada: byłem nastoletnim horrorem!" czuć miłość do kina i entuzjazm zapaleńców. W napisaniu nowych kart historii kina nie przeszkadzają im ani mały budżet, ani brak aktorów. Bracia Troisi, ich przyjaciele i członkowie rodziny wcielają się więc w licznych bohaterów, rura do odkurzacza jest ważnym, najbardziej zaawansowanym technologicznie elementem scenografii, a powaga małoletnich aktorów bawi do łez. Pomysłowe efekty specjalne, kostiumy i charakteryzacja po prostu rozbrajają. To sentymentalna podróż dla wszystkich, którzy po szkole kręcili z przyjaciółmi wielkie kino. I śmieszna pocztówka z lat 90., kiedy wyobraźnię nastoletnich fanów kina odżywiały przynoszone na tajniaku z wypożyczalni kaset VHS horrory. A także portret samych młodych fanów kina: zdeterminowanych, by podbić świat, przekonanych, że ich wizja to mistrzostwo.
„Cicada: byłem nastoletnim horrorem" to komedia dla smakoszy horroru, zrobiona z miłością i oddaniem. Co ciekawe, bracia Troisi – Keil i Aaron – zrealizowali liczne amatorskie produkcje, a po latach zabawę kinem przekuli w profesję (m.in. wspólnie napisali świetnie oceniany horror „Human Resources").
[Marta Górna z „Górna Ogląda" dla Splat!FilmFest]
Wielka Brytania 2022, 75’ / reż. Oscar Harding
Mroczne, ale w miły sposób. To jedna opinia. Druga? „Jak wyjęte z horroru". Taki właśnie jest dokument, który mógłby zrobić David Lynch do spółki z komikami z grupy Monty Pythona. Jego bohater, Charles Carson, gdyby żył w obecnych czasach, byłby gwiazdą internetu, jego kolejne filmy zbierałyby miliony wyświetleń i stawałyby się naturalnym tematem rozmowy – niepokojącym, pokręconym, wywołującym ciarki, a przy tym wzruszenie i radość.
Carson w latach 90. filmował amatorską kamerą wideo swoje codzienne życie na odizolowanej farmie w Somerset: narodziny kolejnych cieląt, przygotowania do świąt, konie łapiące go za kapelusz. Ale jego nagrania to nie tylko zapis sielanki. Sfilmował także ciało swojej martwej mamy, które woził na jej wózku inwalidzkim po farmie, a także zwłoki ojca z wciąż szeroko otwartymi oczami. Zmarłym robił też zdjęcia, a za pomocą techniki kolażu dodawał zabawne kwestie w komiksowych dymkach.
Dokument „I tak to się żyje na tej wsi" opowiada o Carsonie, jego pasji do tworzenia domowych filmów, ekscentrycznej osobowości. A także o samotności i pustce, jakie wywołuje śmierć najbliższych. Powstanie filmu zawdzięczamy reżyserowi Oscarowi Hardingowi, który obejrzał kasetę VHS podarowaną jego dziadkowi przez sąsiada – Charlesa Carsona. Były wykładowca na uczelni rolniczej takie taśmy przygotowywał dla wielu sąsiadów. Wysyłał im też ręcznie robione kartki, a kolejne dni swojej egzystencji dokumentował cierpliwie na kasetach VHS. Harding dostrzegł w tych filmach człowieka, który wychodził poza konwenanse, wymykał się sztywnym ramom małej społeczności. Postanowił poprzez rozmowy z jego znajomymi poznać go lepiej, sprawić, by dowiedzieli się o nim inni. A przy okazji w swoim dokumencie zastanowić się, co spowodowało, że Carson nie tylko potrzebował wideoekshibicjonizmu, ale też zrobił z niego treść swojego życia.
Z „I tak to się żyje na tej wsi" dowiecie się, jak to się stało, że dziwaczny staruszek zaczął tworzyć w pojedynkę krótkie filmy fabularne, a głównymi aktorami uczynił tandetne, sztuczne kościotrupy. Poznacie jego sąsiadów, barwną osobowość i sekretne życie. Carson bowiem wygrywał konkursy na najlepsze domowe filmy, zachwycając profesjonalistów swoją pomysłowością. A jego duch i pozostawiona twórczość robią to do dziś. Harding zaprosił jako gadające głowy ekspertów od dziwactw VHS, ekipę „Everything Is Terrible!", czym udowodnił, że tworzenie sztuki to przywilej dostępny nie tylko dla profesjonalnych artystów, ale też zwykłych ludzi, którzy pragną wyrazić siebie.
[Marta Górna z „Górna Ogląda" dla Splat!FilmFest]
USA 2022, 105' / reż. Nina Menkes
Ilustrowany fragmentami filmów wykład Niny Menkes, niezależnej reżyserki i akademiczki. W klarowny sposób objaśnia, jak podstawowe techniki filmowe pracują na rzecz uprzedmiotowienia kobiet na ekranie i jakie ma to konsekwencje dla całej branży oraz dla bezpieczeństwa kobiet w ogóle. Analiza warsztatowa prowadzi do wniosku, że niezależnie, czy mowa o klasyku sprzed kilkudziesięciu lat („Dama z Szanghaju", „Okno na podwórze", „Butch Cassidy i Sundance Kid"), czy o współczesnej produkcji („Łowca androidów 2049", „Życie Adeli", „Wonder Woman") – nawet stworzonej przez kobiety! – ABC języka filmowego niezmiennie reprodukuje patriarchalną wizję świata.
W „Brainwashed" wypowiadają się też inne reżyserki, ekspertki i działaczki na rzecz równouprawnienia w kinie (Geena Davis, Maria Giese, Joey Soloway, Ita O’Brien). Menkes przechadza się z tymi myślami po Cannes i przed wielkim ekranem sali wykładowej. Jej sylwetka i komentarz rozbijają pozorną neutralność scen, w których dominuje męskie spojrzenie. Znawcy twórczości Menkes twierdzą, że ona sama znalazła sposób, żeby przemówić do nas innym językiem.
Niemcy 2021, 97' / reż. Enrique Sánchez Lansch
Film zabiera widzów w podróż do świata muzyki Matthew Herberta, rewolucyjnego brytyjskiego muzyka elektronicznego, kompozytora i dźwiękowca określanego mianem Briana Eno XXI w.
Artysta znany jest ze swoich politycznych utworów. Łączy muzykę wywodzącą się z realnych dźwięków, np. odgłos tostera czy pralki, z politycznie drażliwymi fragmentami. Zdaniem Herberta muzyka przeszła rewolucję i jest w stanie obalać rządy. Zamiast tworzyć ją za pomocą instrumentów, używa wszystkiego, co wydaje odgłos, bo każdy dźwięk jest wyjątkowy i niesie ze sobą pewne znaczenie.
Film otwiera nas na prawdziwą istotę dźwięku i na nowo uczy słuchania. U jego podstaw leży rozwój kreatywności, bo pokazuje świat, jakiego nigdy wcześniej nie znaliśmy i przede wszystkim – nie słyszeliśmy.
Polska/Wielka Brytania 2022, 89' / reż. Katarzyna Machałek, Łukasz Machowski
Obsada: Sandra Korzeniak, Aleksandra Przesław, Katarzyna Janiszewska, Justyna Janowska, Anja Zalewska.
Dwie historie opowiadające o kobiecej przyjaźni oraz czarnej magii na obrzeżach Polski wschodniej. Udręczona wiedźma Nawoja zakopuje pod stodołą głowę martwego zwierzęcia i rzuca klątwę na idealne życie swojej sąsiadki Bielakowej. Młoda Bielakowa organizuje w swoim domu próbę zespołu ludowego, wyczuwa jednak, że złe moce wkradają się do jej świata. Pomiędzy śpiewającymi oraz dzielącymi się wiedzą dziewczynami zawiązuje się przyjaźń. Zanim dzień dobiegnie końca, Bielakowa będzie musiała zmierzyć się z klątwą Nawoi. Kilka dekad później kobiety spotykają się na kolejną próbę zespołu – starsze, mądrzejsze, wciąż pełne witalności życia.
90-letnia samotna kobieta pogrążona w melancholii niczym w wiecznej nocy wspomina relację z młodą dziewczyną, z którą kiedyś była nierozłączna. Jej wspomnienia jak puzzle układają się w obraz ciężkiego losu kobiet, nieudanych małżeństw i niedotrzymanej obietnicy. Czy staruszka otrzyma ukojenie w swoich ostatnich latach życia?
Twórcami filmu są Katarzyna Machałek i Łukasz Machowski, którzy tworzą reżyserski duet, mieszkają i pracują pomiędzy Londynem a Warszawą. Przez szereg lat produkowali programy dla brytyjskiego dziennika „The Financial Times". Współpracowali także ze światowej klasy artystami: Ianem Emesem, animatorem zespołu Pink Floyd, oraz Timem Yipem, nagrodzonym Oscarem art directorem filmu „Przyczajony tygrys, ukryty smok".
Debiut fabularny Katarzyny i Łukasza, film „Dzień i noc" (2022), został pokazany w sekcji Polish Days na Festiwalu Filmowym „Nowe Horyzonty", a jego światowa premiera odbyła się na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Rydze, gdzie jako jedyny polski film zakwalifikował się do konkursu głównego. „Chłopaki", pełnometrażowy dokument opowiadający o roku z życia grupy chłopców zamkniętych w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym, to ich nadchodzący projekt. Film jest współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.
W swojej twórczości, używając rozmaitych form narracyjnych i dokumentalnych, badają bliskie im tematy, takie jak ludzka natura, duchowość oraz to, jak współczesna kultura wpływa i zmienia obie te sfery.
Polska 2022, 82' / reż. Marcin Filipowicz
Obsada: Hubert Miłkowski, Sebastian Dela, Cezary Łukaszewicz, Marta Stalmierska, Wiktoria Gorodeckaja, Piotr Kaźmierczak, Mikołaj Matczak, Sebastian Stankiewicz, Robert Piernikowski.
Intymna i szczera historia o przyspieszonym dorastaniu i poszukiwaniu własnej drogi życiowej. Film otrzymał Nagrodę Stowarzyszenia Kin Studyjnych podczas 41. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film" (2022).
Filip ma 17 lat, stoi u progu dorosłości, ale to jeszcze dzieciak, który kocha jeździć na deskorolce. Od zawsze żyje w cieniu starszego brata, który jest dla niego mentorem, a teraz wprowadza go w dorosłość. Bracia kilka miesięcy wcześniej stracili matkę i od tego momentu nic już nie jest takie samo. Ojciec, niegdyś świetny tata i mąż, to teraz ćpun, który pogrążony w żałobie zamyka się w swoim pokoju i dzięki narkotykom jest w stanie zapomnieć o cierpieniu. Filip wierzy, że silne niegdyś więzy rodzinne wrócą i będzie pięknie jak dawniej. Ale czasu nie da się cofnąć. Życie intensywnie idzie do przodu.
Hiob Dylan to muzyk performer grający na banjo i śpiewający po polsku autorskie piosenki nawiązujące do amerykańskich gatunków muzycznych takich jak anti-folk i outlaw country. To także bard dziad, który przywdział maskę wilka, by śpiewać o Polsce, o której nikt już śpiewać nie chce. Opisuje szarą codzienność rodzimego kraju z trafnością godną najlepszych obserwatorów współczesności. Szarpiąc struny taniego banjo, zabiera słuchaczy w podróż passatem kombi przez Radom do serca Polski B, w lot Ryanairem lub Wizz Airem na emigrację zarobkową albo do raju, w którym kiełbasę serwuje Robert Makłowicz.
Ma na koncie wydawnictwa: „Muzyka krajowa" (LP, 2020), „Howdy" (EP, 2021).
XDZVØNX to wrocławska wiertara mroczno-elektroniczna. To snork, fairy trap i sacral noise pop. Dźwięki zniszczonej taśmy znalezionej na chodniku. Ich muzyka to 100 ton betonu zrzuconych na głowę, niekontrolowana petarda i nagły przypływ gorliwych mistycznych uczuć na tygodniowym nielegalnym ravie!
Trupa Trupa to rockowy, psychodeliczny zespół z Gdańska, który tworzą: Grzegorz Kwiatkowski, Tomek Pawluczuk i Wojtek Juchniewicz.
W 2015 r. w brytyjskiej wytwórni Blue Tapes and X-Ray Records ukazał się jego album „Headache". Rok później zremasterowana wersja „Headache" została wydana przez francuski label Ici d’ailleurs. W 2017 r. w wyniku współpracy francuskich i angielskich wydawców ukazał się kolejny album – „Jolly New Songs". Płyta doczekała się japońskiej edycji wydanej przez Moorworks. W 2019 r. nakładem wytwórni Sub Pop ukazał się singiel „Dream About". W tym samym roku zespół wydał płytę „Of The Sun". Album ukazał się w ramach międzynarodowej kooperacji Glitterbeat Records (Europa), Lovitt Records (USA), Moorworks (Japonia) i Anteny Krzyku (Polska). 6 marca 2019 r. wytwórnie te wydały kolejny album zespołu – EP „I’ll find". W 2019 r. nakładem amerykańskiej wytwórni Whited Sepulchre Records ukazała się split kaseta z gwiazdami teksańskiej alternatywy Suspirians.
Najnowszy album zespołu ukazał się 11 lutego 2022 r.
Trupa Trupa wystąpiła do tej pory m.in. na Desert Daze Festival, Rockaway Beach Festival, SXSW, Primavera Sound i Iceland Airwaves. Zespół wziął również udział w sesji NPR Tiny Desk i sesji BBC Radio 6 Music. Utwory Trupy Trupa pojawiają się regularnie w radiu BBC 6. Grali je m.in. Iggy Pop, Marc Riley, Mary Anne Hobbs, Steve Lamacq czy Gideon Coe. Ostatnie wydawnictwa zespołu gościły także w audycji Henry’ego Rollinsa na antenie KCRW oraz w rozgłośniach The Current, WFMU, KEXP i NPR.
Według „Guardiana" „twórczość zespołu to połączenie nieoczywistych melodii i tekstów, które penetrują ciemne zakamarki ludzkiego istnienia", natomiast Pitchfork uważa, że „wnosi on poezję i subtelność do psychodelicznego rocka"!
„Plakiat", czyli Maks Bereski – plakacista filmowy, artysta plastyk i kinoman. Od 14 lat dostarczający regularnie filmowe plakaty artystyczne wchodzące w skład autorskiej marki Plakiat. Działający na rynku polskim i międzynarodowym, skupiający się na kinematografii i posterze filmowym, odwołujący się w swej twórczości do wszystkich gatunków filmowych. Kontynuator polskiej szkoły plakatu, stawiający na metaforę i przekaz, intelektualny odbiór dzieła, gry wizualne z odbiorcą i poczucie humoru, wykorzystujący mnogość technik plastycznych.
Współpracuje na bieżąco z reżyserami, dystrybutorami, producentami, studentami szkół filmowych, festiwalami filmowymi i klientami zamawiającymi plakaty filmowe. Miłośnik nieoczywistych rozwiązań i przeciwnik bezmyślności projektowej. Wyróżniony nagrodą Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w kategorii Najlepszy Plakat na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2022 r. W dorobku artysty znajduje się niemal 300 numerycznych plakatów filmowych wchodzących w skład The Plakiat Shop na Plakiat.com.
„Panic! Dziennik pandemiczny z Włoch" opowiada o trzymiesięcznej kwarantannie Diega i Violi w małym mieszkanku na przedmieściach Bolonii. Diego boi się wszystkiego i chce na zawsze zamknąć się w swoim domu. Viola nosi tylko piżamę i obawia się, że jej rodzina zostanie zarażona. Mają psa o imieniu Panika, który podczas lockdownu gwałtownie rośnie, a zakupy spożywcze czyszczą żelem dezynfekującym.
Komiks i wystawa niczym szkło powiększające przybliżają nam ekosystem Violi i Diega – ich dom.
To historia ich lęków. To autobiograficzna opowieść, w której odkrywamy, że nawet dom może stać się zatłoczonym miejscem.
Francesca Colombara – pochodząca z Bolonii włoska artystka komiksowa i animatorka 2D, której prace wyróżniają się niesamowitym, psychodelicznym stylem i surrealistycznymi postaciami. W 2021 r. ukończyła studia na bolońskiej ASP. Jest współzałożycielką studia CIANG zajmującego się animacją 2D, produkującego teledyski, reklamy i eksperymentalne filmy krótkometrażowe.
Jej teledyski „MARTE" i „I Gotta Cry" brały udział w konkursach festiwali filmowych w kraju i poza granicami Włoch. W 2021 r. została rezydentką na Corto Lovere Film Fest, w tym samym roku w wydawnictwie Centrala opublikowano jej powieść graficzną „Panic! Dziennik pandemiczny z Włoch".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze