Terenowy Bieg Pamięci Sybiru organizuje Muzeum Pamięci Sybiru razem z fundacją Białystok Biega. Bieg w Białymstoku na dystansie 5 km to już tradycja, ale pomysł powoli się rozszerza – w tym roku odbędzie się także we Wrocławiu. Pobiec można również wirtualnie, łącząc się z innymi biegaczami z różnych miejsc na świecie – w dniach 11–28 lutego.
Dzięki biegowi wirtualnemu do inicjatywy dołączyli amatorzy sportu z wielu krajów na świecie – w 2022 r. w biegu wzięli udział biegacze z Belgii, Białorusi, Niemiec, Norwegii, Litwy i Włoch, a nawet z Australii i Nowej Zelandii. W dotychczasowych edycjach biegu wirtualnego uczestnicy pokonali łącznie ponad 52 tys. km.
Na miejsce, w którym biegacze wspólnie oddadzą hołd sybirakom, organizatorzy wybrali lasy. Bieg Pamięci Sybiru w Białymstoku rozpocznie się o godz. 18 w Lesie Solnickim, we Wrocławiu zaś – w Lesie Osobowickim.
Skąd pomysł na Wrocław? To właśnie tam do dziś mieszka wielu sybiraków i ich potomków.
– Gdy po 1945 r. miasto to znalazło się w granicach Polski, przybyło do niego wielu mieszkańców Kresów Wschodnich – przede wszystkim ze Lwowa i okolic – którzy w wyniku przesunięcia granic utracili swoje domy. Z tego samego powodu osiedlali się tutaj sybiracy, którzy opuścili Związek Sowiecki i którzy już w rodzinne strony nie wrócili – tłumaczą organizatorzy – z ramienia Muzeum Pamięci Sybiru dyrektor placówki prof. Wojciech Śleszyński, z ramienia fundacji Białystok Biega jej prezes Grzegorz Kuczyński.
Organizatorzy przygotowali piękne pamiątki. Każdy z uczestników, który ukończy 5. Bieg Pamięci Sybiru, otrzyma specjalny medal, na którym znajduje się wizerunek cennego eksponatu z Muzeum Pamięci Sybiru. W tym roku są to skrzypce rodziny Jąkałów. Jak z większością pamiątek przekazanych przez sybiraków do białostockiego muzeum, tak i z tą wiąże się poruszająca historia. Skrzypce z wywiezioną rodziną pojechały na Syberię i stamtąd z nią wróciły.
– Józef Jąkała, osadnik ze wsi Góra koło Bełza w województwie lwowskim, skrzypce dostał od ojca, gdy był małym dzieckiem. Nauczył się na nich grać, a potem nauczył też grać swoje dzieci. Gdy 10 lutego 1940 r. po Jąkałów przyszli Sowieci, wśród spakowanych rzeczy znalazły się i skrzypce – przedmiot dla rodziny bardzo ważny. Dzięki instrumentowi Jąkałowie mogli opuścić syberyjską tajgę wraz z pierwszym transportem, gdyż córka Józefa, Marysia, uprosiła ojca, by oddał Sowietom to, co miał najcenniejszego, byle tylko móc stamtąd wyjechać jak najszybciej. Naczelnik posiołka, w którym mieszkali, przejęty odwagą proszącej dziewczynki nie tylko zgodził się na ich wyjazd, ale też zwrócił skrzypce właścicielowi – opowiadają o instrumencie pracownicy Muzeum Pamięci Sybiru.
Podobnie jak w poprzedniej edycji biegu na rewersie medalu znalazło się miejsce na grawer. Ci uczestnicy, którzy zdecydują się uczcić swoim udziałem w biegu pamięć konkretnego sybiraka, jego imię i nazwisko znajdą wyryte na swoim medalu. Wystarczy zaznaczyć to w formularzu zgłoszeniowym.
– Muzeum przygotowało listę sylwetek, aby ułatwić biegaczom wybór, ale można także wpisać do formularza personalia osoby spoza listy. Z tej możliwości korzystają często potomkowie osób deportowanych – informuje Kamila Bogacewicz z Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Do udziału w Biegu Pamięci Sybiru zachęca zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki: – Chcemy pokazywać i upamiętniać naszą historię za pośrednictwem tego typu wydarzeń, a nie tylko wystaw czy prezentacji. Zależy nam na dotarciu do nowych pokoleń, do młodych ludzi, aby pamięć o sybirakach trwała i była wciąż żywa.
10 lutego 1940 r. rozpoczęła się przeprowadzona przez NKWD pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir. W głąb Związku Sowieckiego wywieziono ok. 140 tys. obywateli polskich. Wielu umarło już w drodze, tysiące nie wróciły do kraju.
Zapisy na 5. Bieg Pamięci Sybiru odbywają się na stronie internetowej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze