W kogo by się nie wcielił, co by nie zagrał (a pewne jest, że z charyzmą nadałby życie nawet zelówce, tak jak czynił to w przypadku choćby morskiej fali w "Kandydzie") - Ryszard Doliński zapamiętywany jest przez widzów z każdej roli. Tak już po prostu ma. Popularny aktor Białostockiego Teatru Lalek obchodzi właśnie, bagatela, 45 lat pracy artystycznej. W niedzielę (8 stycznia) po spektaklu "Garderobiany" odśpiewano mu gromkie "Sto lat". Potem odbył się benefis.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Ogromna liczba ról, wyzwań aktorskich, postaci dramatycznych i przekomicznych, czarnych charakterów, ale łagodnych osobowości też. Dziś nie sposób zliczyć wszystkich aktorskich kreacji, jakie przez ostatnie ponad cztery dekady stworzył na scenie Białostockiego Teatru Lalek. To m.in. odrażający Punch, wielowymiarowy Cyrano de Bergerac, poruszający „Ony", Włóczęga, Texas Jim, Kreon, Sindbad Żeglarz, Clove, Baron, Gubernator, Inkwizytor... A ostatnio – wspaniały „Sir" (szef i główny aktor angielskiego teatru, którego droga dobiega kresu) w „Garderobianym". Czyli rola, w której, z tytułowym - też świetnym - garderobianym Krzysztofem Bitdorfem u boku – sięga wyżyn aktorstwa.

Spektakl 'Garderobiany' w reż. Pawła Aignera. Na zdjęciu: Krzysztof Bitdorf i Ryszard Doliński.
Spektakl 'Garderobiany' w reż. Pawła Aignera. Na zdjęciu: Krzysztof Bitdorf i Ryszard Doliński.  Fot. Materiały Białostockiego Teatru Lalek

Ale Doliński nie musi grać ról o wielkim ciężarze gatunkowym i ikonicznych, by zapaść w pamięć i podbić serca widzów – on całym sobą potrafi wejść w każdą, nawet najmniejszą rolę – i zagrać nawet didaskalia, odautorskie uwagi, scenograficzne opisy, nawet piękne lub nie okoliczności przyrody – burzę, rozświergotany las, pływające rybki. Ba, słonia morskiego nawet, i falę! Cóż to jest za słoń i fala... gdy jeszcze ma rysy Ryszarda Dolińskiego, który toczy się przez scenę, wywołując falę śmiechu, to właściwie niewiele więcej trzeba - wszystko to do zobaczenia np. w spektaklu „Kandyd, czyli Optymizm" w reż. Pawła Aignera.

Tu również dodać należy, że za te fascynujące scenicznie wyzwania go też nagrodzono – dostał Złotą Halabardę za rolę „warunków atmosferycznych na Morzu Północnym" przyznaną przez Tajną Kapitułę Wyzwolenia Artystycznego Olsztyńskiego Teatru Lalek i Teatrów Lalek W Ogóle w kategorii „najmniejsze kreacje aktorskie". Oczywiście nagród przyznanych już przez oficjalne kapituły w prestiżowych konkursach przez ostatnie dekady było znacznie więcej - o pasji Dolińskiego do eksperymentu nawet w owych najmniejszych rolach wspominamy tylko dlatego, by potwierdzić usankcjonowaną już prawdę – niemal wszystko, czego się na scenie nie dotknie, zamienia w złoto.

I tak przez ostatnich kilka dekad, aż przyszedł 8 stycznia 2023, gdy trzeba było to wszem i wobec ogłosić – Doliński dotarł do stażu 45 lat pracy artystycznej. I choć formalnie udaje się na emeryturę, to na szczęście nadal z Białostockim Teatrem Lalek będzie współpracował, również przy kolejnych premierowych spektaklach.

Spektakl 'Garderobiany' w reż. Pawła Aignera. Na zdjęciu: Krzysztof Bitdorf i Ryszard Doliński.
Spektakl 'Garderobiany' w reż. Pawła Aignera. Na zdjęciu: Krzysztof Bitdorf i Ryszard Doliński.  Fot. Materiały Białostockiego Teatru Lalek

Póki co publiczność niedzielnego przedstawienia „Garderobiany" zgotowała Dolińskiemu (i pozostałym aktorom tego znakomitego spektaklu) owacje na stojąco. A młodemu emerytowi odśpiewała sto lat.

– To szczególny moment, chcemy podziękować za wiele lat pracy, wspólnych emocji i życzyć kolejnych kreacji. Myślę, że swoją twardą artystyczną ręką wychował wielu lalkarzy – żartował Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek, wręczając Ryszardowi Dolińskiemu lalkę ze słynnego przedstawienia BTL „Niech żyje Punch" z 1995 roku w reż. Włodzimierza Fełenczaka i Wojciecha Szelachowskiego, w którym Doliński zagrał tytułową rolę.

– U nas przez 40 lat w zasadzie nie było żadnych zasad i reguł. Ale jeden zakaz był. Tata bowiem zapowiedział: żadnych kwiatów po spektaklu od rodziny. Wszyscy przez ten czas zapewne myśleli, że Doliński miał wyrodne dzieci, ale cóż, trzeba było ojca słuchać. Ale dziś, ten pierwszy i ostatni raz kwiaty będą – żartował Piotr Doliński, wraz z siostrą Anną wręczając jubilatowi duży bukiet.

Benefis Ryszarda Dolińskiego. Na zdjęciu: aktorzy BTL: Iwona Szczęsna i jubilat - Ryszard Doliński, z tyłu dyrektor BTL - Jacek Malinowski
Benefis Ryszarda Dolińskiego. Na zdjęciu: aktorzy BTL: Iwona Szczęsna i jubilat - Ryszard Doliński, z tyłu dyrektor BTL - Jacek Malinowski  Fot. Materiały Białostockiego Teatru Lalek

Były też życzenia i prezenty od twórców teatru lalkowego, przyjaciół, przedstawicieli Radia Akadera i Radia Białystok, przedstawicieli białostockich ośrodków kultury. Robert Sadowski (dyrektor Muzeum Wojska) wraz z Grażyną Dworakowską (dyrektorka Białostockiego Ośrodka Kultury) i Jolantą Szczygieł-Rogowską (dyrektorką Galerii im. Sleńdzińskich) wręczyli Dolińskiemu charakterystyczną złotą figurkę. – Jako przedstawiciele Białostockiej Akademii Sztuk Wszelakich przyznajemy ci Oscara za całokształt – mówił Sadowski. A Dworakowska żartowała: – Jakie czasy, taki Oscar.

Jubilat dziękował z uśmiechem i skromnie: – Mam nadzieję, że te 40 lat jakieś tam na scenie były…

Były – pełne emocji, śmiechu i wzruszeń. I, jako widzowie, liczymy na kolejne.

****

Ryszard Doliński nadal będzie grał swoje role w przedstawieniach, które są w aktualnym repertuarze Białostockiego Teatru Lalek.

W najbliższym czasie w „Garderobianym" zobaczyć go można w ostatnią niedzielę stycznia (29 stycznia, godz. 18).

Spektakl 'Garderobiany' w reż. Pawła Aignera
Spektakl 'Garderobiany' w reż. Pawła Aignera  Fot. Materiały Białostockiego Teatru Lalek

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Aleksandra Sobczak poleca
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem