Trzeba działać samemu i szukać środków zastępczych do dezynfekcji (dłoni, klamek, kontaktów, blatów). Choćby dość taniego denaturatu, który jest spirytusem skażonym, czyli etylowym (obecnie sprzedawany jest już też w formie przezroczystego płynu). Ale należy pamiętać, by go rozcieńczyć do 70 proc. – jako 92-procentowy jest za mocny (wysuszy dłonie, a i wirus na niego wtedy nie reaguje). Proporcje są różne; by otrzymać 200 ml 70-procentowego roztworu denaturatu (92 proc.) należy do 152 ml denaturatu dodać 48 ml wody.
Do odkażania można też użyć spirytusu (95 proc.). Wtedy proporcje są następujące: do 147 ml spirytusu trzeba dolać 53 ml wody.
Zwykła wódka (30-40 proc) nie zadziała jak należy, ma za mało stężonego alkoholu etylowego. A stężenie takiego alkoholu w produkcie do dezynfekcji powinno być na poziomie 60-80 proc.
Bakteriobójczo działa też spirytus salicylowy, który zawiera m.in. 65 proc. etanolu. Ale też mocno wysusza.
Idealnie byłoby więc zrobić samodzielnie żel antybakteryjny, który ma odpowiednią konsystencję, dobrze rozprowadza się na dłoniach, nie wysuszając ich. Konieczny jest jednak żel aloesowy. Szybko znikł z aptek, ale znów zaczyna się pojawiać – warto pytać, apteki starają się go sprowadzać. 250 ml kosztuje obecnie średnio około 25 zł.
*1/4 szklanki żelu aloesowego,
*2 łyżki spirytusu salicylowego (lub rektyfikowanego),
*30 kropli olejku z drzewka herbacianego o właściwościach antyseptycznych (ewentualnie można wymieszać kilka olejków: kamforowy, eukaliptusowy, lawendowy, goździkowy, cynamonowy).
Gotowy żel najlepiej umieścić w pojemniczku z dozownikiem (100 ml), wtedy będziemy go zużywać bardziej ekonomicznie.
Inny wariant dobrze rozprowadzającego się na skórze płynu dezynfekcyjnego uzyskamy używając gliceryny (do kupienia w aptekach, np. 100 ml za 8-10 zł). Wówczas proporcje są następujące:
*165 ml 95 proc. spirytusu,
*8,5 ml wody utlenionej,
*3 ml gliceryny,
*18 ml wody.
* 2-3 kropelki olejku herbacianego (ewentualnie).
Po wymieszaniu uzyskamy 200 ml płynu dezynfekcyjnego.
Polska w czasach koronawirusa. Czekamy na wasze spostrzeżenia, o czym powinniśmy napisać. Piszcie: listy@wyborcza.pl lub redakcja@bialystok.agora.pl
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze