Bez jakich inwestycji zrealizowanych przy wsparciu unijnym nie wyobra¿amy sobie dzi¶ województwa? Oto nasz subiektywny przegl±d tego, co zmieni³o ¿ycie mieszkañców województwa.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Od wejścia do Unii Europejskiej minęło – choć może trudno w to uwierzyć – już czternaście lat. W tym czasie miasta, powiaty, gminy skrzętnie korzystały z funduszy unijnych. Realizowały inwestycje na różną skalę. Mniejsze, większe, tzw. miękkie (czyli będące np. szkoleniami) i tzw. twarde (czyli te, które pozostają na dłużej w przestrzeni).

Spróbowaliśmy wyłowić z morza projektów te, które są najważniejszymi z szerszego punktu widzenia niż tylko najbliżsi mieszkańcy. Oczywiście wybór to nieobiektywny, ale subiektywny.

Suwałki. Aquapark
Suwałki. Aquapark  Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Wyborcza.pl

7. Aquapark w Suwałkach

Suwałki od lat skutecznie realizują mądrą politykę miejską, budując przestrzeń służącą mieszkańcom. Stawiają nie na drogi, ale na miejsca, z których można korzystać. Takim miejscem jest aquapark, który powstał w północnej części miasta. A przecież można było powiedzieć: po co Suwałkom park wodny? Przecież zawsze można pojechać znad Czarnej Hańczy nad Niemen, do litewskich Druskienik? Włodarze Suwałk pomyśleli na szczęście w drugą stronę. A po co jeździć do Druskienik, skoro mieszkańcy mogą mieć aquapark u siebie? Białystok może pozazdrościć takiego myślenia.

Stadion Miejski w Białymstoku
Stadion Miejski w Białymstoku  Fot. Jędrzej Wojnar / Agencja Wyborcza.pl

6. Stadion Miejski w Białymstoku

Nowoczesna arena piłkarska przy ul. Stołecznej w Białymstoku rodziła się w bólach. Projekt prof. Stefana Kuryłowicza nie miał szczęścia do wykonawców. Kiedy pojawili się na placu budowy Francuzi, nie dotrzymali terminów. Kiedy zjawili się Hiszpanie, okazało się, że problem ma ich polski partner. Suma summarum stadion udało się ukończyć. Szkoda tylko, że korzystają z niej głównie piłkarze, zaś zapowiadane koncerty i wydarzenia kulturalne pozostały w sferze zapowiedzi.

Obwodnica Augustowa
Obwodnica Augustowa  AGNIESZKA SADOWSKA

5. Obwodnica Augustowa

O Augustów wolny od tirów mieszkańcy miasta nad Nettą walczyli od lat. Kiedy obwodnica zaczęła być budowana, ówczesny rząd PiS uparł się, że przepruje ona cenne przyrodniczo bagna nad Rospudą. Protesty ekologów okazały się na szczęście skuteczne. Drogę przesunięto, by wilk był syty i owca cała.

Dziś obwodnica pozwala dostać się na północ województwa i dalej, na Litwę, bez konieczności przejeżdżania przez oblegane – szczególnie latem – przez turystów miasto. Usytuowanie obwodnicy w obecnym przebiegu sprawia też, że staje się ona częścią drogi Via Baltica.

Uniwersytet w Białymstoku. Kampus
Uniwersytet w Białymstoku. Kampus  Fot. Uniwersytet w Białymstoku

4. Kampus Uniwersytetu w Białymstoku

Zalążka nowoczesnego kampusu doczekał się Uniwersytet w Białymstoku. Pierwszym krokiem do przeprowadzki byłą budowa wydziałów przyszłych informatyków, chemików, fizyków, biologów i matematyków w rejonie ulic Ciołkowskiego i Letniska. Powstał tam nowoczesny obiekt, projektu Marka Budzyńskiego, który stał się wyróżnikiem uczelni. Docelowo mają tam stanąć też kolejne budynki. W planach jest już biblioteka oraz obserwatorium astronomiczne.

Kampus przyciąga nie tylko studentów, ale także miłośników architektury. Budynki wpisują się w koncepcję architektury zielonej, z której znany jest prof. Budzyński. Tu też zaglądają miłośnicy historii – na kampus trafił gabinet Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego prezydenta RP na Uchodźstwie, który przekazano do rodzinnego miasta działacza emigracyjnego. Tu też zajrzeć trzeba do centrum przyrodniczego z fenomenalną kolekcją kamieni i minerałów.

Opera i Filharmonia Podlaska
Opera i Filharmonia Podlaska  Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Wyborcza.pl

3. Opera i Filharmonia Podlaska

Odeska 1 w Białymstoku to jeszcze jeden adres, na którym swe piętno odcisnął profesor Marek Budzyński. Zanim Opera i Filharmonia Podlaska powstała, po mieście krążyły słuchy, że to fanaberia, zbędny wydatek i nikomu niepotrzebna inwestycja. Wydane na nią pieniądze określano czasami wręcz pieniędzmi wyrzuconymi w błoto.

Kiedy powstała, stała się miejscem potrzebnym. Okazało się, że jest dla kogo wystawiać przedstawienia, dla kogo organizować festiwal Halfway. Że to miejsce, gdzie odbywają się kongresy, spotkania, targi. Opera – nazywana początkowo betonowym bunkrem – zaczęła też ładnie porastać zielenią, stając się jedną z architektonicznych ikon Białegostoku.

Hryniewicze. Uruchomienie sortowni odpadów
Hryniewicze. Uruchomienie sortowni odpadów  AGNIESZKA SADOWSKA

2. System gospodarowania odpadami

Gdyby nie wsparcie unijne, Białystok mógłby mieć problem. Ze śmieciami. Składowisko odpadów w Hryniewiczach nie jest bowiem z gumy i nie da się go rozciągać w nieskończoność.

Dlatego istotnym okazała się budowa sortowni oraz spalarni odpadów. Pierwsza z inwestycji powstała w Hryniewiczach, druga w Białymstoku. Ze spalarni korzysta jednak nie tylko Białystok, ale i kilka gmin ościennych. Dzięki zainwestowaniu w nowoczesne zakłady Białystok przestał mieć problem nie tylko ze śmieciami, ale także z wyśrubowanymi normami unijnymi dotyczącymi poziomu odzysków surowców wtórnych.

Budowa trasy S8
Budowa trasy S8  JĘDRZEJ WOJNAR

1. Droga krajowa nr 8 z Białegostoku do Warszawy

Nie ma wątpliwości, że była to najbardziej oczekiwania inwestycja nie tylko drogowa, ale ogólnie inwestycja na Podlasiu. O porządnej drodze do Warszawy, łączącej Białystok z resztą świata mówiono od lat. Wreszcie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad udało się ją oddać do użytku (w chwili, gdy czytacie Państwo te słowa, powinien się już odbywać ruch po ostatnim, modernizowanym odcinku między węzłem Poręba a obwodnicą Wyszkowa). Krajowa „ósemka” powstawała fragmentami. Zaczynano od obwodnic, później „łatano” dziury między nimi. Kierowcy przez ostatnie lata trasę pokonywali tak naprawdę przez plac budowy. Na szczęście to już przeszłość. „Ósemka” ma już dwie jezdnie po dwa pasy ruchu na całej długości – od Białegostoku do Warszawy.

By na koniec dorzucić łyżkę dziegciu, trzeba napisać o dwóch inwestycjach, które nie wyszły. Pierwsza z nich to zapowiadane przez wszystkie strony sceny politycznej lotnisko regionalne. Województwo miało zapewnione na nie nawet finansowanie, ale regionalny port lotniczy utknął w „papierologii” i sporach, gdzie miałby powstać. Dziś – patrząc na Radom – można zastanawiać się czy był to dobry, czy zły pomysł. To jednak temat na inne już rozważania.

Druga inwestycja to białostocki system sterowania ruchem. Miał usprawniać jeżdżenie po mieście. Tymczasem sprawia, że zamiast płynnej jazdy, niemal na każdych światłach trzeba przystanąć, zielona fala jest bowiem wciąż marzeniem...

***

Projekt „Future is Now – Przyszłość jest teraz” jest współfinansowany przez Dyrekcję Generalną ds. Polityki Regionalnej i Miejskiej (DG REGIO) Komisji Europejskiej. Informacje i poglądy przedstawione na tej stronie są wyłącznie opiniami autorów i niekoniecznie odzwierciedlają oficjalne stanowisko Unii Europejskiej. Ani instytucje i organy Unii Europejskiej, ani żadna osoba działająca w ich imieniu nie mogą być pociągnięte do odpowiedzialności za wykorzystanie zawartych tu informacji

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Roman Imielski poleca
Wiêcej
    Komentarze
    Zaloguj siê
    Chcesz do³±czyæ do dyskusji? Zostañ naszym prenumeratorem