Dalej Hołownia tłumaczy, jak będzie wyglądało przekazanie zebranych funduszy: – Technicznie będzie to teraz wyglądało tak, że wujek Zuck prześle nam w ciągu dwóch tygodni owe 170 000 w EUR, a my w złotówkach przekażemy owe 170 000 Fundacji Hospicjum Proroka Eliasza. Z oczywiście wszystkimi wpłatami, które na ten cel wpłynęły na nasze darowiznowe konto. Duży krok w stronę hospicjum stacjonarnego zrobiony. Tak jak pisałem w poprzednim poście – jasne, że chodziło o zebranie pieniędzy, ale też i o to, by o tym wspaniałym pomyśle i ludziach usłyszało jak najwięcej osób, a efekt wsparcia z pewnością rozłoży się w czasie.
Dziękuję Wam wszystkim. Cieszę się, że mogłem to zamieszanie zainicjować. Tak jak pisałem – to na pewno nie koniec mojej przygody z Hospicjum Proroka Eliasza, to początek.
Potrzeba robienia dobra. Wybudujmy razem wiejskie hospicjum
Pierwsze w województwie stacjonarne wiejskie hospicjum chce wybudować Fundacja Hospicjum Proroka Eliasza. Do tej pory, od sześciu lat, zespół pod wodzą dr. Pawła Grabowskiego jeździł i jeździ do ciężko chorych, umierających ludzi codziennie. Mieszkańcy małych wsi witają doktora Pawła i doktor Ewę jak przyjaciół, mówią, że od samej rozmowy chęć życia im wraca. W tej chwili mają pod opieką 34 osoby, to bardzo dużo. Część z nich jest chora na nieuleczalne choroby nowotworowe.
Dla takich osób chcą zbudować Ośrodek Hospicyjno-Opiekuńczo-Edukacyjny. Fundacja ma już działkę we wsi Makówka w gminie Narew i wszelkie pozwolenia na budowę. Na stan surowy zamknięty potrzeba od 4 do 5 mln zł. Na całość projektu – 15 milionów.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze