W piątek (22.09) po południu rzecznik Ministerstwa Środowiska Aleksander Brzózka powiedział „Wyborczej”:
– Wniosek o uzupełnienie przez KE materiału dowodowego został uwzględniony przez Trybunał, w związku z czym KE została zobowiązana do przedstawienia dowodów Trybunałowi do 22 września. Tym samym Polsce zostanie wyznaczony nowy termin na ustosunkowanie się do uzupełniającego wniosku Komisji Europejskiej w przedmiocie kar pieniężnych.
Minister Szyszko nie widzi powodów, aby na Polskę nakładać kary finansowe za niestosowanie się do tymczasowego postanowienia zabezpieczającego Trybunału Sprawiedliwości UE, a więc natychmiastowego zaprzestania wycinki prowadzonej w Puszczy Białowieskiej. Twierdzi, że jest ono przestrzegane, i powtarza, że wycinka prowadzona jest zgodnie z unijnym prawem i wyłącznie ze względów na bezpieczeństwo publiczne.
Innego zdania jest Komisji Europejska, która przesłała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej już 13 czerwca wniosek o nałożenie kary finansowej na Polskę za nieprzestrzeganie tymczasowego postanowienia zabezpieczającego. Katarzyna Hermann, pełnomocniczka KE, domaga się przede wszystkim podtrzymania dotychczasowego tymczasowego środka zabezpieczającego, a także – poza określeniem wysokości kary – precyzyjnego określenia kryterium bezpieczeństwa publicznego w odniesieniu do cięć prowadzonych w Puszczy.
Zdaniem organizacji pozarządowych oraz KE pojęcie to przez stronę polską jest bardzo szeroko rozumiane i poważnie nadużywane. Powoduje to, że wycinane są drzewa, które w żadnym wypadku wycinane być nie powinny (ponadstuletnie, w siedliskach chronionych), a pretekstem do tego jest walka z kornikiem drukarzem.
KE dysponuje zdjęciami i mapą satelitarną, na której zaznaczono ponad sto miejsc w Puszczy, gdzie doszło do nielegalnej wycinki (pod pretekstem zapewniania bezpieczeństwa publicznego).
Nałożenie czasowych kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie tymczasowego środka zabezpieczającego przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości byłoby precedensem (sięgać mogą dziesiątek tysięcy euro za każdy dzień), tak samo precedensem pozostaje niezastosowanie się do postanowienia zabezpieczającego.
Sędziowie Trybunału po przesłuchaniu 11 września ministra Szyszki i pełnomocniczki KE rozpoczęli procedurę, w ramach której mają zdecydować, czy nadal będzie obowiązywał środek tymczasowy dotyczący zakazu cięć w Puszczy Białowieskiej. Nie będzie to jednak ostateczne rozstrzygnięcie kwestii legalności prowadzonej w niej wycinki.
Sprawa przeciwko Polsce w sprawie wycinki w Puszczy Białowieskiej toczy się z wniosku Komisji Europejskiej od 27 kwietnia. Odrzuciła ona tłumaczenia polskiego Ministerstwa Środowiska, jakoby cięcia były konieczne.
Przedmiotem obecnego postępowania Trybunału jest kwestia zabezpieczającego środka tymczasowego wydanego 27 lipca dotyczącego wstrzymania cięć do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia (poza miejscami, gdzie konieczne są ze względów bezpieczeństwa publicznego). Chodzi o zaprzestanie prac m.in. w borach i lasach bagiennych, łęgach wierzbowych, topolowych, olszowych i jesionowych oraz w drzewostanach ponadstuletnich na siedlisku grądu subkontynentalnego, a także na siedliskach konkretnych gatunków wskazanych w treści postanowienia Trybunału, jak również o zaprzestanie usuwania ponadstuletnich, martwych świerków oraz wycinki drzew w ramach trzykrotnie zwiększonego w marcu 2016 roku limitu cięć.
Polska domaga się uchylenia postanowienia o zastosowaniu środków tymczasowych z uwagi na ich rzekomą bezzasadność.
– Stosujemy się do postanowienia tymczasowego. Wycinane są drzewa tylko tam, gdzie zagrażają bezpieczeństwu publicznemu – zgodnie powtarzają minister Szyszko i dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski.
Trybunał ma wydać ostateczną decyzję (w kwestii postępowania zabezpieczającego) „w najbliższym możliwym terminie".
Zaraz po zakończeniu ostatniego posiedzenia Trybunału w sprawie nierespektowania przez Polskę postanowienia tymczasowego minister Szyszko ponownie argumentował, że od 2011 r. postępuje degradacja Puszczy w wyniku działań kornika drukarza, a jego resort postanowił w końcu przeciwdziałać temu zjawisku. Kolejny raz przywoływał, że w Puszczy kształtowana jest bioróżnorodność poprzez nieaktywną gospodarkę leśną. – Doszło do dziwnego nieporozumienia. Sama KE chciała doprecyzować, co to jest bezpieczeństwo publiczne, a wiceprzewodniczący Trybunału zasugerował, aby poszerzyć wniosek o uzasadnienie o wymierzeniu kary za nierealizowane przez Polskę postanowienie tymczasowe Trybunału. Jest to dla nas dziwne – mówił.
Z kolei przed tygodniem na antenie Programu I Polskiego Radia przekonywał:
– O ile będzie obowiązywało prawo w sporze przed Trybunałem Sprawiedliwości UE dotyczącym Puszczy Białowieskiej, to postawię wszystkie pieniądze na zwycięstwo Polski.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
Unia powinna wystawić międzynarodowy nakaz aresztowania tego PRZESTĘPCY !!! i poprosić MOSAD O DOPROWADZENIE ŁOBUZA przed oblicze "prawa i sprawiedliwości" !!!!
Chętnie bym się dorzucił do opłacenia takiej akcji, w ramach OCHRONY ŚRODOWISKA NATURALNEGO !!!!!!!!!!!!
A kto jemu korniki gniezdzace sie w jego gowie wytnie?
Ten słoik pełen korników, z którym pojechał do Brukseli jest najlepszym dowodem w sprawie, sam Szyszko mówił onegdaj, ile to drzew trzeba wyciąć, żeby tyle uzbierać.
Polska w ruinie - obietnica wyborcza realizowana z rozmachem przez piss.
Suwerenie do taczek, bo za chwilę nie będzie czego ratować...
Pomimo ewidentnej lewizny min. Szyszkodnik odwołuje się na prawa :)) Ot, knajcka logika.
Nie muszą egzekwować całośći kwot, jeśli chodzi o mnie, wystarczy, że wyegzekwują to do poziomu ZERO majątku tego smutnego typa.