Argumenty takie strona rządowa przywoływała we wtorek (19.09) w Warszawie podczas spotkania z delegacją reprezentującą komisję ochrony środowiska Parlamentu Europejskiego. Poświęcone było Puszczy Białowieskiej.
Tną ponadstuletnie świerki i dęby! Trwa rzeź w Puszczy Białowieskiej [WIDEO]
W skład kilkuosobowej delegacji przebywającej w Polsce od poniedziałku wchodzą przedstawiciele wszystkich ugrupowań Parlamentu Europejskiego. Na jej czele stoi były premier Słowenii Alojz Peterle z Grupy Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci). Jest w niej też polski europarlamentarzysta tego ugrupowania – Andrzej Grzyb (PSL).
Delegacja o Puszczy Białowieskiej przez około dwie godziny debatowała w Warszawie, przy okazji rozmów związanych z kwestiami energetyczno-klimatycznymi, które są głównym celem jej trzydniowej wizyty.
We wtorek za okrągłym stołem w sprawie Puszczy stronę rządową reprezentowali wiceminister ochrony środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski (Główny Konserwator Przyrody) oraz dyrektor Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski. Uczestniczyli w spotkaniu reprezentanci środowiska naukowego i organizacji pozarządowych – ekologów (była m.in. duża grupa związana z Greenpeace).
Kary za wycinkę Puszczy Białowieskiej coraz bliżej. Jest wniosek Komisji Europejskiej
Po spotkaniu Alojz Peterle – podczas krótkiego briefingu – stwierdził, że z wypowiedzi ministra Tomaszewskiego zrozumiał, iż Ministerstwo Środowiska i Lasy Państwowe „wciąż deklarują gotowość stosowania się do rozwiązania przejściowego [do tymczasowego postanowienia zabezpieczającego Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 27 lipca – red.], a za tym – do wstrzymywania wycinki w Puszczy”. Zaś europoseł Grzyb oświadczył, że wycinka miała być przerwana jeszcze we wtorek. Jak potem wyjaśnił „Wyborczej”, doszło do nieporozumienia i miał na myśli tylko stosowanie się przez Polskę do zabezpieczenia tymczasowego ETS.
Z kolei jak udało nam się ustalić, przedstawiciele strony rządowej mieli na myśli wstrzymanie wycinki jedynie poza miejscami, które zagrażają bezpieczeństwu publicznemu (zgodnie z tymczasowym postanowieniem zabezpieczającym, jakie wydał ETS) i w ich ocenie takich miejsc – w rozumieniu bardzo szerokim pojęcia „zagrożenie publiczne”. Przy tym dyrektor Tomaszewski zadeklarował, że Lasy Państwowe na pewno zastosują się do kolejnych decyzji Trybunału.
– Wciąż realizujemy postanowienie, jakie wydał wiceprzewodniczący ETS i wycinka jest prowadzona tylko w miejscach zagrażających bezpieczeństwu publicznemu oraz chronione są siedliska i gatunki podlegające ochronie – powiedział „Wyborczej” po spotkaniu Aleksander Brzózka, rzecznik prasowy ministerstwa środowiska (minister Szyszko przebywa obecnie w USA).
Bo ma boleć! Przemoc Straży Leśnej w Puszczy Białowieskiej
W trakcie spotkania dyrektor Tomaszewski informował europosłów o istnieniu Rady Naukowej Leśnictwa powołanej jeszcze w marcu przez premier Beatę Szydło, która – jak zapowiedział – przeprowadza audyt działań, prowadzonych obecnie w Puszczy i tego, czy są zgodne z postanowieniem Trybunału z 27 lipca. Ponadto – jak twierdził – zespół niezależnych ekspertów działający przy Lasach Państwowych protokołuje wszystkie działania na terenie Puszczy związane z wycinką od wydania tymczasowego postanowienia zabezpieczającego.
– Także naszym zdaniem [podobnie jak Komisji Europejskiej – red.] kwestie dotyczące bezpieczeństwa publicznego wymagają doprecyzowania – stwierdził „Wyborczej” po spotkaniu jego uczestnik Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska. – Obecnie względy bezpieczeństwa są zdecydowanie nadużywane jako uzasadnienie wycinki - prowadzonej tak naprawdę ze względów komercyjnych. A przecież naukowcy znają metody, by określić, które drzewa rzeczywiście należy wyciąć, by nikomu nie zagrażały. Dlatego o konieczności cięć powinni decydować rzeczywiście niezależni eksperci. Niestety nie wiemy, kto wchodzi w skład komisji powołanej przez Lasy Państwowe. Nie wiemy, jaką metodologią się posługują. Dopóki się tego nie dowiemy, informację o istnieniu "niezależnej komisji" traktujemy z daleko idącą ostrożnością.
Szyszko upokorzony, atakuje Trybunał Europejski za stronniczość
Wspominając o tajemniczym zespole działającym przy Lasach Państwowych, rzecznik Brzózka wyjaśnia:
– Zespół doradczy do oceny zagrożenia bezpieczeństwa publicznego przez drzewa martwe i osłabione na terenie nadleśnictw Białowieża, Browsk i Hajnówka powołany został na początku sierpnia. Powstał na podstawie decyzji dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Jego celem jest w szczególności analiza wniosków nadleśniczych tych leśnictw o dokonanie oceny zagrożenia bezpieczeństwa publicznego przez martwe i osłabione drzewa oraz wyrażenie opinii na ten temat.
We wtorek nie udało nam się ustalić, kto wchodzi w skład tego zespołu. Tymczasem podczas spotkania z posłami PE, dyrektor Tomaszewski zaprezentował mapę miejsc w Puszczy, które mogą zagrażać bezpieczeństwu publicznemu. Miała być sporządzona w oparciu o dane, jakie pozyskał z puszczańskich nadleśnictw. Zaznaczonych jest na niej szereg miejsc, w których – w jego ocenie – musi być (w ramach postanowienia ETS) prowadzona wycinka. Są to miejsca wzdłuż leśnych dróg i buforowe (gdzie np. martwe drzewo może przewrócić się na kolejne i stąd konieczna jest wycinka wszystkich tych drzew) oraz miejsca masowego gromadzenia się ludności ze względów na grzybobranie i zbierania jagód. A także takie, gdzie gromadzą fotografujący dziką przyrodę.
Ekolodzy: za pomysły Szyszki Polacy zapłacą z własnej kieszeni
Uczestniczka spotkania – Marta Wiśniewska z Greenmind ocenia:
– Z wypowiedzi dyrektora Tomaszewskiego nie wnioskuję, aby dopuszczał on możliwość zaprzestania cięć. Cały czas prowadzona jest wycinka tłumaczona względami sanitarnymi. Wcześniej prowadzona była narracja, że cięcia dokonywane są ze względów bezpieczeństwa w pobliżu szlaków. Jeśli argumentujemy, że tniemy drzewa, bo mogą się przewrócić, oznacza to tylko, że można ciąć wszystkie. Spotkanie to pokazało, że dialogu z rządem w sprawie Puszczy Białowieskiej nie będzie.
– Wysłuchaliśmy stron i przyjęliśmy do wiadomości deklarację strony rządowej – podsumował spotkanie wtorkowe europoseł Grzyb.
Minister Szyszko w toczącym się postępowaniu przed Europejskim Trybunałem Europejskim w sprawie bezprawnej wycinki w Puszczy Białowieskiej ma czas do piątku na ustosunkowanie się do wniosku Komisji Europejskiej o podtrzymanie tymczasowego środka zabezpieczającego. Za jego nieprzestrzeganie KE domaga się od Trybunału nałożenia na Polskę kar finansowych. W jakim wymiarze? – miałby określić Trybunał. Komisja chce także, aby Trybunał doprecyzował jak rozumieć pojęcie „względy bezpieczeństwa” w odniesieniu do masowej wycinki (i wywózki drewna) prowadzonej cały czas w Puszczy.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
ale też Europa postępuje wg schematu - pluj świni w twarz, a ona że "deszcz pada". Bo nic, ale to nic z tym nie robi.
Kpiny prowadzą do wojny która wygrywa silniejszy.
On naprawdę ma te same geny co jarkacz-bej ;-))
piłeś - nie pisz, nie piłeś - wypij...