Na niespełna tydzień przed pierwszym posiedzeniem Trybunału Sprawiedliwości UE w Puszczy Białowieskiej nadal łamane jest europejskie prawo: ciężkie maszyny wycinają i wywożą drzewa z najstarszych, niezwykle cennych przyrodniczo fragmentów Puszczy. Trwające prace leśne jednoznacznie łamią decyzję Trybunału z 27 lipca.
Dlatego aktywiści Greenpeace'u z całej Europy i osoby związane z Obozem dla Puszczy po raz kolejny podjęły interwencję, własnymi ciałami blokując pracę harwestera i forwardera, aby ocalić fragmenty dzikiej, starej Puszczy. Maszyny opuściły miejsce wycinki, a aktywiści wspięli się na drzewa, by nie mogły wrócić w tym miejscu do pracy. Początkowo strażnicy leśni odrywali aktywistów od drzew, ale w końcu uspokoili się i złożyli deklarację, że nie będą nikogo usuwać siłowo.
6 września w Nadleśnictwie Białowieża, w strefie ochronnej UNESCO, o świcie rozpoczęła się kolejna blokada wycinki najstarszej część Puszczy Białowieskiej. Około 40 aktywistów Greenpeace z 9 państw i osoby z Obozu dla Puszczy zablokowały pracę maszyn, które wycinały i przygotowywały do wywozu drzewa, mimo zakazu wydanego przez Trybunał Sprawiedliwości UE. Grzegorz Broniatowski/Greenpeace Polska
– Minister Szyszko i jego ludzie w Puszczy uważają, że są poza prawem. Wchodząc do Unii Europejskiej, umówiliśmy się, że będziemy tworzyć i przestrzegać wspólnego prawa. Tymczasem to, co się dzieje obecnie w Puszczy za zgodą ministra środowiska, to jednoznaczne pokazanie, że w Puszczy prawo UE nie obowiązuje. Wycinki i wywóz drewna trwają mimo zbliżającego się pierwszego posiedzenia Trybunału, na którym może zapaść decyzja o podtrzymaniu lub zniesieniu obecnego zakazu – powiedział Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace'u Polska.
Aktywiści przeciw łamaniu prawa
27 lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał tymczasową decyzję, w której zakazał wycinki i wywozu drewna z obszarów cennych przyrodniczo Puszczy Białowieskiej. Zakaz ten to tzw. środki tymczasowe mające powstrzymać ewentualną politykę faktów dokonanych, dlatego stosowane są niezwykle rzadko – w historii Trybunału miało to miejsce tylko kilka razy i świadczy o tym, jak poważnie unijne instytucje traktują sprawę Puszczy Białowieskiej, rozumiejąc jednocześnie, że trwające wycinki stanowią dla niej zagrożenie. 11 września odbędzie się pierwsze posiedzenie Trybunału, na którym nastąpi wysłuchanie stron. Na jego podstawie Trybunał podejmie decyzję o cofnięciu lub podtrzymaniu tymczasowego zakazu.
Aktywiści zablokowali wywóz drewna z Puszczy Białowieskiej
– Protesty nie dotyczą już tylko dewastacji najcenniejszego przyrodniczo lasu w Europie, aktywiści sprzeciwiają się łamaniu prawa. Usprawiedliwianie trwających wycinek kwestiami bezpieczeństwa najczęściej jest bezczelnym nadużyciem. Wystarczy zobaczyć miejsca, w których pracowały harwestery. Te piekielne maszyny mają jeden cel – jak najwięcej i jak najszybciej pozyskiwać surowiec drzewny – dodał Robert Cyglicki.
6 września w Nadleśnictwie Białowieża, w strefie ochronnej UNESCO, o świcie rozpoczęła się kolejna blokada wycinki najstarszej część Puszczy Białowieskiej. Około 40 aktywistów Greenpeace z 9 państw i osoby z Obozu dla Puszczy zablokowały pracę maszyn, które wycinały i przygotowywały do wywozu drzewa, mimo zakazu wydanego przez Trybunał Sprawiedliwości UE. Grzegorz Broniatowski/Greenpeace Polska
Kawa i wsparcie
Były dziś i miłe akcenty - pan Kazimierz, mieszkaniec Hajnówki, który kiedyś pracował przy wycince przez pięć zimowych sezonów, przywiózł aktywistom kawę, posiedział z nimi, poopowiadał. Ma skalę porównawczą, zauważył nasilenie ingerencji człowieka w Puszczę gdy nastały piły mechaniczne, ale to, co czynią harwestery, przechodzi jego wyobrażenia.
- Nie mogłem inaczej - odpowiada starszy pan na pytanie, dlaczego przyszedł tu i wspiera aktywistów. - Kto może to zrozumieć - w ten sposób niszczyć... toż to rzeź jest. dlatego jestem, chcę was podtrzymać na duchu.
Część osób pozostała na drzewach na noc. Tym samym stworzyła się już druga stała blokada w Puszczy.
Po blokadach wycinek w maju i czerwcu aktywiści Greenpeace'u z całej Europy ponownie protestują w Puszczy już od ponad tygodnia. Cały czas trwa też blokada wywozu drewna z Nadleśnictwa Białowieża, która rozpoczęła się we wtorek, 29 sierpnia. Aktywiści umieścili w poprzek leśnej drogi konstrukcję z lin i specjalnej podwieszanej platformy, która uniemożliwia wjazd ciężarówkom wywożącym drzewa z Puszczy. Od pierwszego dnia protestu upominają się o odpowiedź ze strony nadleśniczych w sprawie propozycji powołania wspólnej komisji, która w sposób realny mogłaby doprowadzić do poprawy bezpieczeństwa mieszkańców i turystów korzystających z Puszczy Białowieskiej. Aktywiści poprosili o przybycie na miejsce nadleśniczego Białowieży.
Wśród protestujących są osoby z Polski, Czech, Danii, Finlandii, Austrii, Niemiec, Grecji, Liechtensteinu, Węgier.
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. Zrezygnować możesz w każdej chwili.
Masz na mysli oszolomstwo Szyszki? Tak, miedzynarodowe: Kim, Assad, same oszolomy miedzynarodowe....
Ja bez żadnego trybu.
Masz rację, wyrzynanie Puszczy Białowieskiej to oszołomstwo.
krótkowzroczność i bezrefleksyjność to typowe dla wyatearp-ów!
Patrz Polska - Węgry- Rosja.
Panie Redaktorze - co się z Panem stało?
to fakt - od Trumpa i putina az gleboko w dol do remuszki... to samo g
Zaprzestanie wycinki chorych drzew w otulinie to wyrok śmierci dla puszczy ? parku narodowego. Żaden gó...arz z greenpeacu nie ma na to wpływu.
Jedyny zainteresowany czyli kornik nie dostał z ETSu zakazu wpieprzania drzewa i robi swoje, a głupkom przypiętym do drzew przypominam: puszcza białowieska to nie wasza własność, jak można, trzeba ją ratować a nie skazywać na zagładę.
Tylko dlaczego wycinane są drzewa, w których kornika nie stwierdzono?
Może to strategia naukowa pisdzielców? Żeby sprawdzić czy drzewo jest zaatakowane, trzeba jest ściąć. Ups - nie jest, to sprawdzamy w następnym.
Drzewa są cięte we wszystkich lasach w całej Polsce, na niespotykaną dotąd skalę. Rusz grubą dupę za miasto i się przekonaj. A, i nie zapomnij spytać tych pachołków Szyszki, co robią z tym kornikiem po ścięciu drzewa.
Puszcza Białowieska to znacznie więcej niż park narodowy. I każdy inteligentny człowiek o tym wie.
Wycinka świerków w celu zwalczania kornika nie ma sensu choćby z tego powodu, że po białoruskiej stronie się tego nie robi. Puszcza składa się nie tylko ze świerków (72% drzewostanów to inne gatunki) - to gatunek wrażliwy na brak wody, a ostatnich kilka lat było suchych - dobrze że chociaż ten rok jest deszczowy.
Puszcza istniała wraz z kornikami tysiące lat przed Szyszką i to co zostanie po Szyszce przetrwa z kornikami kolejne tysiące lat, gdy smród po Szyszce się rozwieje.
dziekujemy towarzyszu za klasyczna dialektyke... wycinac znaczy ratowac oczywiscie :-)
Podejrzewam, że nigdy nie byłeś/-łaś w puszczy Białowieskiej, a informacje o niej czerpiesz z TVP1. Ileż złego może uczynić niedouczony naród żywiący się gotową papką z jednej wrażej stacji telewizyjnej, nie myślący samodzielnie, nie wyciągający wniosków, nie mający potrzeby uczenia się. To bardzo smutne.
Który z was komentujących jest leśnikiem? Albo posiada jakąkolwiek wiedzę fachową o lasach?
Albo chociaż mieszkał dłuższy czas blisko lasu i zna las od wewnątrz? Podejrzewam że zero, zero, zero.
Masz całkowitą rację należy wyciąć drzewa chore stanowiące 80% powierzchni i pozostawić 20% zdrowych. Co będziemy mieli? Stojące co 20-30 m pojedyncze stuletnie drzewa, zrytą ściółkę, na której przy pozostawionych drzewach nie da się posadzić nowego lasu.
Typowe miastowe myślenie o lesie.
Założę się że pisałeś to wisząc na drzewie.
Szacunek.
Myślisz? To ja Ci odpowiem... Nie odpowiedzą! i oni to wiedzą... Niestety...
Greenpeace.
a ja tobie zielonego ,,lajka'' :)
tez sprzeciwiam sie mordowaniu Puszczy Bialowieskiej