Do zdarzenia doszło podczas patrolu aktywistów Obozu dla Puszczy w jednym z rejonów Puszczy Białowieskiej (na drodze z Białowieży do Narewki) w sobotę (29.07) przed południem.
Trybunał Sprawiedliwości zakazuje wycinki w Puszczy Białowieskiej
Patrol sprawdzał, czy w Puszczy – w związku z wezwaniem przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości do natychmiastowego wstrzymania wycinki – nadal dochodzi do cięć. Do grupy obrońców Puszczy podjechał czerwony samochód. Wysiedli z niego dwaj mężczyźni, tzw. zule, czyli pracownicy Zakładu Usług Leśnych. Pobili operatora Polsatu i zabrali mu kamerę. Napastnicy po pewnym czasie wrócili, wyrzucili zniszczoną kamerę – bez karty pamięci. Operator trafił do szpitala z urazem kręgu szyjnego. Założono mu tymczasowy kołnierz. Policja bardzo szybko zatrzymała sprawców. Okazali się nimi 22- i 47-letni mieszkańcy powiatu białostockiego. Sprawców policja zatrzymała na 48 godzin, a w poniedziałek (31.07) rano doprowadziła do Prokuratury Rejonowej w Hajnówce na przesłuchanie.
Tomasz Krupa, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, w poniedziałek rano powiedział „Wyborczej”:
– Zebraliśmy w tej sprawie materiał dowodowy, w tym przesłuchaliśmy zatrzymanych na 48 godzin mężczyzn, świadków, a przede wszystkim samego pokrzywdzonego. Na tym etapie nie mogę powiedzieć, czy zatrzymani byli już notowani przez policję, oraz ujawnić innych szczegółów.
Prokurator rejonowy w Hajnówce Jan Andrejczuk z kolei zapowiedział:
– Do godz. 13 powinniśmy podejrzanym przedstawić zarzuty, o tej bowiem godzinie mija 48 godzin od ich zatrzymania. Zostanie podjęta decyzja, czy zostanie zastosowany środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego, czy – jeśli zostaną im przedstawione zarzuty – będą odpowiadać z wolnej stopy.
W południe zostały im przedstawione zarzuty rozboju oraz uszkodzenia ciała (poniżej siedmiu dni), za co grozi od dwóch do dwunastu lat więzienia.
Podejrzani mężczyźni to ojciec i syn. Do winy się nie przyznają. Tłumaczyli, że działali pod wpływem impulsu, ich zdaniem operator przeszkadzał im w pracy. Prokuratura wniosła o tymczasowy areszt na trzy miesiąc dla sprawców. Sąd Rejonowy w Hajnówce decyzję podejmie do wtorku do południa.
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze