Policja rozprawia się z ekologami pokojowo protestującymi przeciwko wycince Puszczy Białowieskiej. Na razie skierowała do Sądu Rejonowego w Hajnówce 17 wniosków o ukaranie aktywistów obwinionych o zakłócanie porządku publicznego.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Chodzi o trzecią blokadę ciężkiego sprzętu – harwesterów dokonujących rzezi Puszczy Białowieskiej – z 8 czerwca, która została bezpardonowo spacyfikowana przez policję. Aktywiści Greenpeace Polska, fundacji Dzika Polska i przedstawiciele lokalnej społeczności rankiem zablokowali wyjazd maszyny na jednym z parkingów w okolicach Czerlonki.

Protest w obronie Puszczy Białowieskiej. Policja pacyfikuje blokadę

Pokojowy protest

Uczestnicy protestowali w pokojowy sposób – stali lub siadali obok maszyn, aby uniemożliwić ich wyjazd w teren. Niektóre osoby blokowały swoimi ciałami – przypięte były do tnącej głowicy maszyny za pomocą łańcuchów, jak również splecionych rąk. Jedna zawieszona była na blisko ośmiometrowym trójnogu blokującym maszyny, przyczepiona linami na wysokości.

Policja pacyfikuje trzecią blokadę wycinki Puszczy Białowieskiej
Policja pacyfikuje trzecią blokadę wycinki Puszczy Białowieskiej  Greenpeace Polska

Ze wszystkimi policja rozprawiła się brutalnie. Adam Bohdan z fundacji Dzika Polska i Michał Książek – przyrodnik i poeta – zostali rzuceni na ziemię, skuci kajdankami i odprowadzili do radiowozu. Pozostałych protestujących siłą odciągnięto od harwestera.

Naruszenie spokoju i porządku?

Teraz okazuje się, że to ekolodzy naruszyli spokój i porządek – wynika tak z wniosków, jakie hajnowska policja skierowała do tamtejszego sądu rejonowego. Jest ich 17.

– Są to wnioski z art. 51 kodeksu wykroczeń, a więc dotyczące zakłócania spokoju i porządku publicznego – informuje mł. asp. Edyta Wilczyńska z zespołu prasowego podlaskiej policji. Dodaje, że obwinionym grozi kara aresztu, grzywny bądź ograniczenia wolności. – Na jedną osobę nałożono mandat karny na postawie tego samego artykułu.

Aktywistom zarzucono zakłócenie porządku na terenie Puszczy Białowieskiej przez blokowanie maszyn służących do wycinki puszczy, co oburzyło pracowników Lasów Państwowych. Zarzut z kodeksu wykroczeń dokładnie brzmi: „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.

W stanie wyższej konieczności

W poniedziałek białostocka policja przesłuchała w tej sprawie Adama Bohdana z fundacji Dzika Polska. Nie przyznał się do popełnionego czynu i utrzymywał, że jego działalność miała charakter wyższej konieczności, gdyż domagał się egzekwowania obowiązującego prawa – zakazu wycinania drzewostanów ponadstuletnich, co wynika z planu zadań ochronnych Natura 2000, planów urządzania lasu, dokumentacji dotyczącej zarządzania obiektem Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO Puszcza Białowieska.

W proteście przeciwko zamykaniu Puszczy Białowieskiej i prowadzonym cały czas wycinkom maszerowało w sobotę około dwustu osób
W proteście przeciwko zamykaniu Puszczy Białowieskiej i prowadzonym cały czas wycinkom maszerowało w sobotę około dwustu osób  AGNIESZKA SADOWSKA

– Fakt naruszenia prawa potwierdza postępowanie prowadzone przez Komisję Europejską. W puszczy po raz pierwszy jest wykorzystywany tak inwazyjny, ciężki sprzęt, a postępujące w szybkim tempie zniszczenia są nieodwracalne: przez pierwsze cztery miesiące bieżącego roku wycięto 15 tysięcy metrów sześciennych drewna w drzewostanach ponadstuletnich – powiedział po przesłuchaniu aktywista fundacji Dzika Polska.

Sprawdzają akcję w Postołowie

To nie koniec, policja prowadzi jeszcze postępowania wobec 37 innych osób, także w sprawie zakłócania porządku publicznego w Postołowie 13-14 czerwca. Obrońcy przyrody zablokowali wówczas na leśnej drodze pracę harwestera w strefie ochronnej UNESCO. Zostali na noc.

Piąta blokada Puszczy Białowieskiej [AKTUALIZUJEMY]

– Prowadzone są czynności wyjaśniające – mówi Edyta Wilczyńska.

Piąta akcja aktywistów w Puszczy Białowieskiej
Piąta akcja aktywistów w Puszczy Białowieskiej  Fundacja Dzika Polska

Do komendy w Hajnówce wpłynęły także dwa zawiadomienia związane z blokowaniem sprzętu do wycinki drzew podczas akcji w Czerlonce i Postołowie. W obu przypadkach policja wyjaśnia, czy doszło do popełnienia przestępstw z kodeksu karnego – zmuszania do określonego zachowania oraz wtargnięcie na prywatny teren.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Moj chlopak blokowal, bylam tam, uwazam ze Polacy robicie za malo! Lesnicy bronia swoich cieplych posadek, wodka przekupuja lokalsow aby byli za wycinka. Rzecznik MS stawia kontra kilkudziesieciu przyrodnikow z wyksztalceniem - dziekanow wyzszych uczelni, lokalnych mieszkancow. Kim sa Ci lokalni mieszkancy aby decydowali o ostatnim pierwotnym lesie Europy! Jakie maja wyksztalcenie Ci ludzie? Czy posiadacze kutrow decyduja o kwotach odlawianych na Baltyku? Z calym szacunkiem dla lokalnej ludnosci z Hajnowki, ich problemy nalezy rozwiazywac, ale nie moga oni decydowac o losie rysia, wilka, zubra, ptakow, chrząszczy i sluzowcow.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    pisowska policja stoi tam gdzie ZOMO
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Nie przyznawajvcie sie do winy. Nie djacie sie legitymowac. Odmawiajcie zeznan.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Wszyscy pytają po co PiS to robi, dlaczego zwiększył wycinkę lasów w całej Polsce nie tylko w puszczy, chociaż tam to jest zniszczenie jedynego naturalnego lasu jaki został w Europie. Otóż sprawa wg mnie jest banalnie prosta, PiS potrzebuje piniędzy na te wszystkie wydatki jakie ciągle robi i kasa jest mu potrzebna. Za rządów PO-PSL w latach kryzysku greckiego rząd chciał by ok 2 mld zł jakie miały na racunku Lasy Państwowe, było zdeponowane na rachunku rządowym, żeby zmniejszyć zadłiżenie. Wtedy LP i PiS strasznie protestowały i wymyślały kłamstwa w rodzju planów prywatyzacji lasów. Założę się, że teraz kasa lasów spokojnie pracuje dla PiS bez żadnego rozgłosu i chodzi o powiększenie dochodow LS by tej kasy było jak najwięcej.
    @mariuszet Ja widzę prostsze wyjaśnienie. Kierownictwo Lasów Państwowych uznało, że zaserwują reszcie społeczeństwa akcję na zasadzie "Nie mamy Pana płaszcza i co nam Pan zrobi". Bo mogą. Koniec historii.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "wtargnięcie na prywatny teren." To teraz lasy państwowe są terenem prywatnym Lasów Państwowych? "zmuszania do określonego zachowania" - np. przestrzegania prawa albo uniemożliwienia jego łamania? Byłam już dość dorosła w PRL żeby miec teraz silne deja vu...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Tylko nie Policjaproszę nie obrażać uczciwych porządnych policjantów ... to pislicja Błaszczaka czyli zbrojne ramie partii bolszewickiej Plugawość i Smrodliwość w jednym.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Wszystkich nas nie aresztujecie
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    41% poparcia? Wstydź się Polsko
    @margolcia Dokładnie, :(
    już oceniałe(a)ś
    0
    0