Za sprawą Caritas Archidiecezji Białostockiej powróciła lubiana przez mieszkańców impreza „Białystok idzie na tańce”, choć w zmienionej lokalizacji – już nie w urokliwej niecce po osuszonym stawie w ogrodach Branickich, a pod Teatrem Dramatycznym. Zachowano jednak najważniejsze elementy – parkowe otoczenie i miejsce do tańca pod lampionami oraz zespół na żywo grający przeboje muzyki rozrywkowej. Wieczorna potańcówka była zwieńczeniem trwającego od południa finału akcji „Kilometry Dobra” i przed godz. 20 zbiórka przekroczyła 234 tys. zł, czyli aż 5 „Kilometrów Dobra”. W Białymstoku udało się więc na pewno zebrać więcej, niż przed rokiem. Wszystkie środki uzyskane z tej akcji zostaną przeznaczone na ratowanie Katolickiego Ośrodka Wychowania i Terapii Uzależnień „Metanoia”, który aby nadal mógł działać, potrzebuje remontu.
Impreza taneczna zaplanowana na dwie godziny rozkręcała się doskonale. Było sporo przebojów w rytmie latino, pojawiła się „Cheri cheri lady” zespołu Modern Talking, a wśród nowszych hitów były covery m.in. „Locked Out Of Heaven” Bruno Marsa, „Moves Like Jagger” – Maroon 5 z Christiną Aguilerą czy „Get Lucky” wykonywanego w oryginale przez Daft Punk i Pharrella Williamsa. Z polskich piosenek do skakania pojawiła się „Bałkanica” Piersi. Na potańcówce dokazywały dzieci, bawiły się pary, wigoru nie tracili seniorzy – jednak już po godzinie 20 powoli zaczynało kropić. To jeszcze nikogo nie wystraszyło, jednak przed planowanym zakończeniem zaczęło już regularnie lać i nadchodziła burza, więc pogoda nie dała szans na dłuższe tańce.
Wszystkie komentarze