W obowiązującym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego nie ma mowy o cmentarzu. Przestrzeń Siennego Rynku przeznaczona jest w nim pod plac miejski. A to tu w XVIII wieku założono cmentarz ewangelicki. Przez lata PRL-u nie mówiło się o nim. Również w wolnej Polsce nikt nie zaprzątał sobie tym faktem głowy. Urządzano tu koncerty, jarmarki, pokazy mody, a nawet strefę kibica.
Dopiero kiedy przy okazji przebudowy ulicy Młynowej budowlańcy natrafili na szkielety, zaczęto przypominać nekropolię. Niestety, szczątki kilkuset dawnych białostoczan ekshumowano, by w miejscu ich spoczynku utworzyć... raptem kilkanaście miejsc parkingowych.
Dalszych ekshumacji nie będzie. Wiadomo już, że cmentarz ma być upamiętniony. Ale by tak się stało, niezbędne są zmiany w zapisach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Czego dotyczą zmiany?
Ma to być teren, gdzie pojawią się alejki oraz zieleń. W planach jest też stworzenie instalacji przestrzennej – swego rodzaju miejsca pamięci. Zaprojektował już ją rzeźbiarz Jarosław Perszko. Pomysł ten zaakceptował pastor Tomasz Wigłasz, proboszcz białostockiej parafii ewangelicko-augsburskiej.
Projektem zmian w planie radni zajmą się na najbliższej sesji. Zaplanowana jest na 24 kwietnia.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze