„Kokieteria”, „Różnorodność”, „Triumf Kobiecości”, a ostatnio „Forza” – wszystkie te poprzednie kolekcje Elwiry Horosz oscylują wokół wydobycia kobiecej indywidualności, i tak jest z tą najnowszą, zaprezentowaną w czwartkowy wieczór na pokazie mody w Alfa Centrum. Tu projektantka prowadzi swoje atelier, ostatnio też wspiera poradą panie robiące zakupy w tym centrum handlowym, i po raz drugi postanowiła pokazać też w Alfie premierowo swoją kolekcję. Na całości składa się 15 sylwetek.
– Klasycznie stawiam na kobiecy indywidualizm i pewność siebie, staram się łapać balans pomiędzy strefami piękna, lekkości i demoniczności. Raz mamy obraz kobiety delikatnej, raz – bardzo dynamicznej, ale na pewno budzącej emocje – opisuje w rozmowie z „Wyborczą” najnowszą kolekcję Elwira Horosz.
W kolekcji mamy dużo połysku, do tego zderzenia tkaninowe.
– W kolorystyce jest antrcyt, złoto i czerń, mocne tkaniny połączone zostały z ręcznie robionymi koronkami i prześwitami, ale wydaje mi się, że te zderzenia dobrze razem funkcjonują – zauważa projektantka. – To taka przekorna, rockowa romantyczka i elegancja z przymrużeniem oka.
Wśród form pojawiają się spodnie i sukienki zestawione z bluzami. Poszerzanymi rękawami autorka nawiązuje do tendencji z lat 70-tych.
Wszystkie elementy nowej kolekcji będzie można kupić w butiku, który w ostatnich dniach przeniósł się do zabytkowego budynku Merkury w Alfie.
Pokazowi towarzyszyła cześć artystyczna z mini recitalem Katarzyny Garłukiewicz, pokazami tanecznymi grupy Kolor Dell’Arte oraz Niepublicznej Szkoły Tańca.
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze