Partia Razem to pierwsze ugrupowanie, które zajęło stanowisko w sprawie zaplanowanego na niedzielę II Hajnowskiego Marszu Żołnierz Wyklętych, organizowanego przez środowiska nacjonalistyczne, w tym Narodową Hajnówkę i ONR. Spośród podlaskich polityków głos w sprawie marszu zabrał wcześniej szef podlaskich struktur PO, poseł Robert Tyszkiewicz. Zapowiadał 14 lutego:
– Wobec takiej prowokacji powinniśmy jednak zaprezentować naszą jedność, solidarność i przywiązanie do tolerancji i otwartości. Dlatego w tę ostatnią niedzielę lutego, kiedy przechodzić będzie marsz nacjonalistów Hajnówce, wezmę udział w nabożeństwie w tamtejszym soborze Świętej Trójcy, w intencji przebaczenia i pojednania, i zachęcam do tego wszystkich.
Z kolei suwalski poseł PiS, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji twierdził:
– Dziwię się, że powstaje problem z tym [organizacją hajnowskiego marszu – red.]związany. Nigdzie nikt nie powinien wydawać zakazu takich obchodów.
Przed marszem nacjonalistów rośnie napięcie. A Zieliński zdziwiony
Zarząd okręgu podlaskiego Partii Razem w przesłanym „Wyborczej” oświadczeniu przypomina, że kpt. Romuald Rajs „Bury” (ma być upamiętniany na marszu) jest odpowiedzialny za zamordowanie w 1946 r. prawosławnych mieszkańców białostockich wsi, w tym kobiet i dzieci. Czytamy: „Mimo zapewnień organizatorów nie możemy zgodzić się z tym, że „Marsz w Hajnówce jest zwykłym marszem”. Zbrodnie oddziału dowodzonego przez „Burego” białostocki IPN określił jako „noszące znamiona ludobójstwa”. Negowanie tych zdarzeń w sytuacji, gdy wciąż żyją wśród nas ludzie pamiętający swoje płonące domy i pomordowanych bliskich jest niegodziwe. Gloryfikacja Rajsa oznacza przyzwolenie na szowinizm, zaś organizowanie na tym terenie marszu w jego imieniu nie może być odczytywane inaczej niż jako pochwała tragedii która wydarzyła się w przeszłości”.
Jawna prowokacja narodowców. Prawosławni zaniepokojeni
Działacze Razem odnoszą się do postanowienia białostockiego sądu okręgowego z 21 lutego, który uchylił decyzję o zakazie marszu burmistrza Hajnówki: „Dla mieszkańców Hajnówki, biorąc pod uwagę spodziewaną tego dnia kontrmanifestację antyfaszystów, werdykt ten oznacza nie tylko niespokojną niedzielę, ale przede wszystkim rozdrapywanie ran i polityczną walkę pod sztandarem, który kojarzy im się głównie z tragedią i żałobą. W tym czasie część mieszkańców Hajnówki będzie brała udział w nabożeństwie w prawosławnym Soborze Świętej Trójcy, nieopodal którego maszerować zamierzają narodowcy. Ta jawna prowokacja ma na celu wzbudzenie podziałów wśród żyjących zgodnie hajnowian – identyfikujących się jako Białorusini, prawosławnych i katolickich rodzin. Wiemy, że lokalna społeczność oprze się próbom wzbudzenia konfliktu”
Marsz nacjonalistów w Hajnówce. Radna Rygorowicz: To niebezpieczna prowokacja
Podlaska Razem konstatuje w oświadczeniu: „Dlatego też stanowczo potępiamy zapowiadany marsz nacjonalistów. Jednocześnie obawiamy się, że reakcja środowisk antyfaszystowskich dodatkowo niepotrzebnie wzburzy nastroje tego dnia, a Hajnówka stanie się polem bitwy. Spokój i wola lokalnej społeczności nie mogą schodzić na dalszy plan, nie można z historii lokalnej tragedii tworzyć podstaw do kolejnej wojny ideologicznej. Solidaryzujemy się z mieszkańcami Hajnówki, którzy stali się mimo woli zakładnikami konfliktu, choć nikt nie zapytał ich o zdanie [.]. Od początku uważaliśmy że konfrontacja z nacjonalistami jest złym pomysłem i nie chcieliśmy jej inicjować ani wspierać. Skoro jednak ma do takiej konfrontacji dojść, chcemy wyrazić sprzeciw po pierwsze wobec prowokacji środowisk nacjonalistycznych, jednocześnie sprzeciwiając się eskalacji konfliktu poprzez organizację kontrdemonstracji kosztem mieszkańców Hajnówki i okolic. Konfrontacja na grobach pomordowanych nikomu nie przyniesie chwały.”.
Tymczasem w internecie trwa zbiórka podpisów pod petycją obywatelską adresowaną do burmistrza Hajnówki. Jej inicjatorzy z Poznania (Elżbieta Klemka-Wołkow, Piotr i Maciej Wołkow) solidaryzują się z mieszkańcami Hajnówki i Podlasia „w obliczu zagrożenia ich wolności w związku z marszem o nacjonalistycznym wydźwięku”. Zapewniają: „Będziemy myślami przy Was”. Podkreślają: „Wyrażamy jednocześnie sprzeciw wobec wzmożenia nacjonalistycznych nastrojów, które prowadzą do upadku wizerunku Polski na świecie i przekładają się na wzrost przestępczości na tle rasistowskim, ksenofobicznym, etnicznym oraz religijnym w naszym kraju.
Apelujemy do przedstawicieli władz państwowych i kościelnych każdego szczebla, aby zaprzestały gloryfikacji postaw nacjonalistycznych, lecz z uwagi na zagrożenia, jakich są nośnikami, w duchu odpowiedzialności potępiły takie postawy. Podkreślamy również, że w naszej ocenie idea, która przyświeca organizatorom marszu, prowadzi do konfliktów i podziałów społecznych, wyrasta z kompleksów, stereotypów i uogólnień, agresji, ksenofobii, rasizmu i braku szacunku wobec innych ludzi, co budzi w nas oburzenie oraz obrzydzenie i – wbrew deklaracjom – nie ma związku z patriotyzmem” Dodają: „Wstydzimy się za bezwzględną postawę ludzi nazywających się „prawdziwymi Polakami” i wyrażamy jednocześnie nasze uznanie dla zdecydowanego sprzeciwu Burmistrza, Radnych oraz mieszkańców wobec prób siania nienawiści”.
Dziś (23.02) o godz. 12 na posiedzeniu niejawnym białostocki sąd apelacyjny rozpatrzy zażalenie burmistrza Hajnówki na postanowieni sądu okręgowego. Tym samym już ostatecznie okaże się czy marsz odbędzie się – zgodnie z prawem.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze