- Na niezwykłe znalezisko celnicy natknęli się podczas szczegółowej kontroli volkswagena passata. Jego kierowca próbował tłumaczyć funkcjonariuszom, że przedmioty, które przewozi w bagażniku, to zwykły złom. Nie zmyliło to jednak czujności celników, którzy zabezpieczyli trzy szable i hełm oraz skontaktowali się z Narodowym Instytutem Dziedzictwa - relacjonuje Maciej Czarnecki, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białymstoku.
Opinia ekspertów z NID potwierdziła przypuszczenia funkcjonariuszy służby celnej - wykryte przez celników artefakty przedstawiają ogromną wartość historyczną. Zgodnie ze wstępną ekspertyzą te wczesnośredniowieczne militaria to zabytki typowe dla strefy wschodnioeuropejskiej i są właściwe m.in. dla obszarów zajętych przez ludy koczownicze na stepach nadczarnomorskich i naddunajskich oraz pozostającej pod ich wpływem Rusi.
Zabytki mogły zostać odkryte w szczególnym miejscu: na polu średniowiecznej bitwy, zebrane z grobów wojowników lub pozyskane z obszaru znaczącej historycznie osady. Szczegółowe badania mogą także dać odpowiedź, czy przedmioty zostały odkryte razem czy osobno. Jest to jednak zestaw, który stanowi unikat nie tylko w Polsce, lecz w całej Europie.
- Kierowca samochodu wyjaśnił funkcjonariuszom, że szable oraz hełm miał przekazać nieznanej mu bliżej osobie na jednym z białostockich bazarów. Przeciwko mężczyźnie celnicy wszczęli postępowanie karne skarbowe - dodaje Czarnecki.
Przemytnikowi grozi kara grzywny. Zatrzymane zabytkowe militaria po dokładnym określeniu przez biegłych ich wartości oraz po zakończeniu niezbędnych procedur zostaną przekazane do muzeum.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze