Jeśli w okno wyszukiwarki popularnego portalu społecznościowego wpiszemy datę 10 maja, otrzymamy kilkadziesiąt różnych propozycji związanych z zaplanowanymi na ten dzień wyborami prezydenta RP. Dominują oczywiście te związane z jedenastką zarejestrowaną przez PKW, czyli nazwiskami które w najbliższą niedzielę znajdziemy na kartach do głosowania. Chodzi oczywiście zarówno o inicjatywy pozytywne, konstruowane według schematu '10 maja zagłosuję na...', jak i ich przeciwieństwo: '10 maja nie zagłosuję na...'.
Prym zaś wiodą tzw. kandydaci antysystemowi, czyli eurodeputowany co swoim nazwiskiem nazwał partię i radny wojewódzki śpiewający swego czasu w zespole Piersi o zbliżającym się ZChNie.
Wśród utworzonych na Facebooku wydarzeń i stron fanowskich nie brak jednak i takich, których autorzy zapowiadają wyjście poza to, co na karcie do głosowania zostanie urzędowo wydrukowane i dopisanie tam własnego kandydat. Poniżej prezentujemy przegląd kilku z nich.
Zaczęło się od internetowego gorzkiego żartu zniechęconych proponowanymi przez oficjalne komitety kandydatami. Obecnie w wydarzeniu '10 maja zagłosuję na sarnę z krzesłem na głowie' udział chce wziąć ponad 20 tysięcy osób. Opis inicjatywy na Facebooku zawiera nawet dokładną instrukcję, co w najbliższą niedzielę należy zrobić w lokalu wyborczym.
- Na karcie wyborczej dorysuj kratkę i oddaj głos na sarnę z krzesłem na głowie - instruują autorzy wydarzenia.
Przypominają, że w myśl ordynacji wyborczej taki dopisek nie unieważnia głosu.
- Wierzymy, że razem możemy dokonać zmiany. Precz z bandą jedenastorga! Yes, we sarna! - podsumowują.
W gronie nieujętych przez PKW nie zabrakło głównego bohatera serialu House of Cards, Francisa Underwooda. Bezwzględny, idący po trupach do Białego Domu polityk, ma w Polsce wielu zwolenników. Być może dlatego, że chociaż jest postacią fikcyjną, w podejmowanych przez siebie działaniach niewiele różni się od tego, co na co dzień proponują wyborcom z kraju nad Wisłą rodzimi politycy.
Stron zachęcających do głosowania na polityka, którego credo brzmi: 'Jest tylko jedna zasada. Albo jesteś łowcą, albo zwierzyną' znaleźliśmy na Facebooku dwie.
No dobrze, mamy świadomość tego, że prezydent RP z Belwederu wyprowadził się już jakiś czas temu. Ale brzmi to znacznie poważniej niż Pałac Namiestnikowski czy prezydencki. A wracając do meritum - kolejnym nieoficjalnym kandydatem użytkowników Facebooka jest kanclerz, później imperator Palpatine.
Czyli w sadze Gwiezdnych Wojen wcielenie zła i Ciemnej Strony Mocy. I znów, podobnie jak w przypadku Underwooda, kandydatura ta aż tak specjalnie od propozycji krajowych się nie różni.
My sami, jako przedstawiciele pokolenia w średnim wieku doskonale wiemy kim jest imperator Palpatine i Frank Underwood. Do niedawna nie mieliśmy jednak pojęcia, kto to jest Popek. Młodsi Monstera, czyli dość dziwnie wyglądającego polskiego muzyka, kojarzą doskonale. A że ich w internecie najwięcej, nie dziwi kandydatura Popka. Chociaż on już jedno stanowisko polityczne piastuje. Jest samozwańczym królem Albanii. Albo tak jakoś.
- Czy też nie przemawia do Ciebie żaden kandydat? Czy chcesz, żeby Twój prezydent był w stanie wprowadzić rewolucje na które nikt inny nie jest gotów? Wybór jest tylko jeden... Magda Gessler, znana restauratorka, kreatorka smaków i kobieta, która nie boi się niczego a zmiany to dla niej chleb powszedni. Jeśli masz ochotę zobaczyć Krajowe Rewolucje w TVN co tydzień, jeśli chcesz widzieć jak pani Magda tłucze talerze biurokracji i rzuca ostrymi jak noże argumentami, to wiesz co robić... - tak do głosowania na swoją kandydatkę, znaną do tej pory głównie z kulinarnego frontu, zachęcają zwolennicy Magdy Gessler.
Jak na razie, swój udział w tym wydarzeniu zapowiada blisko 1000 osób.
Słyszeliśmy o tym, że w dalekiej południowej Ameryce żyją nietoperze żywiące się krwią. Nam jednak to niewielkie stworzenie z wielki uszami kojarzy się głównie z latającą myszą. Czyli czymś raczej miłym niż strasznym. Za sprawą popkultury człowiek przebierający się nocą za nietoperza stał się synonimem bezwzględnej i często wykraczającej poza granice prawa walki ze złem. Na hasło Batman drżeli wszyscy przestępcy z Gotham City. Ciekawe, czy podobnie drżą polskie elity polityczne, wiedząc, że internauci chcieliby z człowieka latającej myszy zrobić głowę państwa.
W gronie kandydatów prawdziwie antysystemowych nie mogło zabraknąć Króla Juliana.
- Z racji braku godnych kandydatów na prezydenta Polski, 10 maja 2015 zagłosujmy wszyscy na jedynego słusznego i sprawiedliwego Króla Juliana. Nowa głowa państwa ma jasne wymagania wobec poddanych - wystarczy go wielbić na klęczkach i nie dotykać stóp, w zamian za to można liczyć na łaskę najwybitniejszego Króla - zachęcają do głosowania zwolennicy apodyktycznego i sympatycznego zarazem lemura z kreskówek.
Głowa ośmiornicy, ostre pazury i wąskie skrzydła na plecach - tak ponoć wygląda opisany przez Lovecrafta i opiewany przez Metallicę Cthulhu, kapłan przedwiecznych. Śpi na dnie Pacyfiku, ale może dosięgać śmiertelnych, zsyłając na podczas snu swoje wizje. Na prezydenta RP nadaje się więc doskonale.
Jego zwolennicy, którzy oczywiście stworzyli odpowiedni profil na Facebooku, zachęcają do głosowania następującym hasłem:
'Głosuj na Wielkiego Cthulhu! Po co wybierać mniejsze zło?'
Znaleźliśmy też kilka ofert, których autorzy, zamiast proponować swojego kandydata, planują wyborom okazać demonstracyjne niezainteresowanie. Wśród nich szczególnie atrakcyjnie prezentuje się ten o wyjeździe 10 maja na Kajmany. Z braku funduszy na taki wariant pewnie wielu potencjalnych wyborców stać nie będzie.
Znacznie tańszą jawi się propozycja następująca: 'Z okazji wyborów prezydenckich wszystkim, którzy NIE MAJĄ w tym kraju swojego KANDYDATA, proponujemy wypić BRONKA i przegryźć kiszonym OGÓRKIEM. Będzie fajnie. I Polska będzie Polską.'
Brzmi ciekawie, trochę się jednak obawiamy o żołądkowe konsekwencje. Szczególnie jeśli ogórek będzie kiszony.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze