Jej swetry to oszałamiające rzeźby i malarskie opowieści zarazem. Dzianinowe materie kryją smutek i radość, kamień - rozpisane rodzinne historie. Kto raz zobaczy prace Małgorzaty Dmitruk, raczej ich nie zapomni, tak są oryginalne i sugestywne. A teraz - kolejna okazja, by zobaczyć jej twórczość: na wystawę znakomitej artystki w sobotę (18 marca) o 17 zaprasza Ośrodek Pogranicze w Sejnach.
Cztery dni, siedem filmów, trzy koncerty, dwie wystawy. A wszystko spina niezależne, eksperymentalne, pomysłowe podejście twórców - sami są intrygującymi osobowościami i takie też światy i takich bohaterów opisują bądź powołują do życia. W dniach 16-19 marca w kinie Forum i Famie wiosenna porcja alternatywy, czyli festiwal Underground/Independent.
Kolekcje prywatne, kolekcje publiczne, te przemyślane i te bardzo dziwne. Kolekcjonerzy współcześni, kolekcjonerzy dawni, inwestujący w sztukę, zbierający ją z czystej pasji i miłości. O tym wszystkim w Galerii Arsenał w czwartek (16 marca) opowie Ewa Tatar w wykładzie "Pasja kolekcjonera".
Grzyby zimą? Tak, w Uniwersyteckim Centrum Przyrodniczym. Piąte królestwo, czyli naturalne okazy wielu gatunków grzybów oraz ich modele w skali 1:1, można podziwiać na kampusie Uniwersytetu w Białymstoku.
Na chwilę przed tym, gdy natura zacznie budzić się do życia, na co wszyscy czekamy - warto zatopić się w malarstwie Leona Tarasewicza, pokazującym w unikalny sposób piękno i kolory przyrody. Ale też nawiązującym do złożonej historii pogranicza. Najnowsze prace malarza mieszkającego i pracującego w Waliłach pod Gródkiem od piątku (10 marca) oglądać można w warszawskiej Galerii Monopol.
Spektakl lub film o intrygujących kobietach? Kabaret, wystawa, wykład o fotografii jako autoterapii? Spotkanie z pewną niezwykłą kobietą, która influencerką została po skończeniu 65 lat, modelką 3 lata później i energią chce się podzielić z innymi? A może też chwila dla ciała i odrobina profilaktyki? Propozycji jak spędzić Dzień Kobiet jest sporo, znajdź coś dla siebie.
Falujące włosy spływają na kark, z ramienia zsuwa się drapowany płaszcz, na ustach błąka się uśmiech, spojrzenie wędruje gdzieś w dal. Patrzy tak już ponad 130 lat. Oto Flora, rzymska bogini kwiatów i wiosny. Marmurowa rzeźba to Zabytek Miesiąca, który oglądać można w marcu w Muzeum Podlaskim. Jak znalazł w miesiącu, w którym wreszcie czas na wiosnę.
Niepozorny budynek, w środku trzy salki z kaflowymi piecami. Ale przez ostatnią dekadę to miejsce na artystycznej mapie Polski wyjątkowe. Od dziś (2 marca) w Galerii Krynki wystawa Zbigniewa Taszyckiego. - Mocno rozpychają się w tej kameralnej przestrzeni - mówi o swoich wielkoformatowych obrazach poznański artysta.
20 obrazów, wszystkie ze zbiorów Muzeum Wojska i wszystkie eksponujące wspaniałość koni i jeźdźców. Wśród nich m.in. dzieła Kossaków, którzy talent do malowania koni mieli szczególny. Ale też kopia pewnego słynnego obrazu, na którym książę Poniatowski skacze konno w nurt rzeki. I chwilę później ginie. Od wtorku (28 lutego) w Muzeum Wojska oglądać można wystawę "Kawaleria w obrazach".
Choć mowa o Podlasiu, to tak naprawdę historia globalna. Legendarne postaci z podlaskimi korzeniami, urodzone w ostatnim stuleciu, dziś często zapomniane - miały wpływ na historię polskiego i światowego kina. A teraz w metaforyczny sposób wracają w unikatowym projekcie - na wystawie i w albumie "Wyśniona historia kina na Podlasiu". Wernisaż - w czwartek (23 lutego) o 19 w warszawskiej Kinotece - Pałacu Kultury i Nauki.
Okratek australijski, choć brzmi miło, wygląda jak obcy z kosmosu, a może z piekła? Czaszka hominida australopiteka też prezentuje się bardzo intrygująco. Podobnie żeglarz portugalski, zwany także bąbelnicą bąbelcową, jedno z najbardziej parzących zwierząt na świecie. Wszystkie te niezwykłe okazy przyrodnicze będzie można podziwiać w Uniwersyteckim Centrum Przyrodniczym, które wzbogaciło się o nowe eksponaty.
Żyjemy w poczuciu dezorientacji, niepewności, przeczuciu końca. Potrzebujemy przewodnika, który da wskazówki, dostrzeże nowe możliwości, jakiś sens. Czy taką rolę może odegrać sztuka? Tego tematu chce dotknąć najnowsza wystawa Galerii Arsenał "Nadzieja radykalna", która zostanie otwarta w piątek (3 lutego) o 18. W sobotę o 11 rozpocznie się oprowadzanie kuratorskie.
Jedni opuszczali Białystok jako dzieci, inni jako dorośli świadomi artyści, jeszcze inni przybywali do Białegostoku jako uciekinierzy. Niektórzy zyskali sławę - m.in. we Francji i USA, ale pozostają nieznani w rodzinnym mieście. Pamięć o kilku takich malarzach przywróci wystawa "Non omnis moriar... Malarstwo artystów żydowskich Białegostoku". Wernisaż w Galerii im. Sleńdzińskich - w piątek (27 stycznia) o 18.
Urokliwe sztetle, sylwetki w tałesach, intrygujące twarze, drewniane bożnice, przed nimi ciekawskie dzieci. Tego świata już nie ma, tych ludzi już nie ma, synagogi spłonęły, wszystko obróciło się w proch. Przeszłość wraca na chwilę tylko w fotografii - jak na wystawie "Świat utracony. Żydzi polscy. Fotografie z lat 1918-1939". Wernisaż - w piątek (3 lutego) o 18 w Centrum im. Zamenhofa.
Jak imponująco wygląda wystawa stała w Muzeum Pamięci Sybiru, wiedzą wszyscy, którzy zdążyli ją zobaczyć w ciągu ostatniego półtora roku od otwarcia. Teraz muzeum poszerzyło swoje możliwości wystawiennicze - gotowa już jest przestrzeń wystaw czasowych i system ekspozycyjny. Pierwsza duża wystawa odbędzie się tu za kilka miesięcy.
Ściśnięte gorsetem talie, strojne suknie, misterne fryzury, nieśmiałe uśmiechy. W końcu sytuacja jest szczególna - nie codziennie jest się przedstawionym brytyjskiemu monarsze. Przed stu laty taka ceremonia była jednym z najważniejszych momentów w życiu wiktoriańskich panien z wyższych sfer. O nich opowiadają ponadstuletnie fotografie na wystawie "Prezentacje na brytyjskim dworze". Wernisaż - w sobotę (28 stycznia).
Nowinka w Galerii Arsenał. W lecie w przestrzeni galerii przy ul. Mickiewicza otwarta zostanie wystawa, której kuratorować będą... dzieci. Z Kolekcji Galerii Arsenał wraz z artystką Jaśminą Wójcik wybiorą najciekawsze dzieła, znajdą w nich coś, co je łączy, połączą prace wedle pewnego klucza. Ale nim się to stanie - galeria szuka młodych kuratorów, otwiera nabór i zaprasza na warsztaty.
Judel Rotsztejn - przed wojną znał go cały Augustów. Fotografował miasto i mieszkańców, dokumentował uroczystości, robił zdjęcia dla magistratu i gazet. Sam Rotsztejn wojny niestety nie przeżył. Ale zachowała się cząstka jego archiwum i teraz, po latach, w ramach pewnego projektu - powraca. W piątek (20 stycznia) o godz. 19 w Książnicy Podlaskiej wernisaż "Teraz Wtedy. Przedwojenna fotografia Augustowa w bliższej odsłonie".
Zniszczony pokój, rozbite okna, za nimi miasto w ruinie. A Irina Maniukina gra - na fortepianie, w swoim dopiero co zbombardowanym przez Rosjan domu. Wbrew wszystkiemu, z pasją i gniewem. Fotografia Wojciecha Grzędzińskiego to Zdjęcie Roku tegorocznej edycji konkursu Grand Press Photo. Do zobaczenia - wraz z 300 innymi nagrodzonymi fotografiami - na wystawie od poniedziałku (9 stycznia) w foyer kina Forum.
Drobne cenne pamiątki po ludziach, którzy 160 lat temu chcieli wolnego kraju, nie zgadzali się na pobór do wojska rosyjskiego i na jedną kartę postawili wszystko. Broń, patriotyczną biżuterię, dokumenty, litografie - oglądać można na wystawie "Styczniowy zryw - w 160. rocznicę", którą Muzeum Wojska otwiera w niedzielę (15 stycznia), na tydzień przed wybuchem powstania styczniowego.
Nieżyjąca projektantka mody, urodzona w Białymstoku pół Żydówka, pół Niemka, Polka. I piątka współczesnych artystów z Polski, Białorusi i Ukrainy interpretujących pozostawione przez nią archiwalia. O twórczym zderzeniu przeszłości z teraźniejszością, ale też o demonach nienawiści i szowinizmu opowie wystawa "Helena Bohle-Szacka. Przenikanie II" w Galerii im. Sleńdzińskich (Legionowa 2). Wernisaż: w piątek (13 stycznia) o 18.
Aż dwie wystawy Galerii Arsenał znalazły się na międzynarodowej liście najciekawszych wystaw 2022 roku, ułożonej przez współpracowników E-flux-Agenda i publikowanej na e-flux z siedzibą w Nowym Jorku. Co ciekawe, wystawy białostockiej galerii to jedyne polskie pozycje w tym zestawieniu.
Najróżniejsze emocje - lęk, niepewność, bezradność, melancholię - na różne sposoby w swoich fotografiach próbuje sportretować Joanna Krukowska. W piątek (13 stycznia) o godz. 18 w Spodkach rozpocznie się wernisaż jej wystawy pt. "Bezdech".
Blisko tysiąc lat temu nosiła go jakaś elegantka. Kilkadziesiąt lat temu na cmentarzysku w pobliżu jednej z podlaskich wsi wykopał go jeden z mieszkańców. A w styczniu 2023 wczesnośredniowieczny srebrny naszyjnik oglądać można jako Zabytek Miesiąca na indywidualnej wystawie w Muzeum Podlaskim.
Co wspólnego mają polscy migranci zarobkowi z wyspy Jersey, kobiety z pewnej polskiej i węgierskiej wsi, uliczni śpiewacy z Dżakarty? I dlaczego kilka minut z ich życia w nietypowy sposób poznać można w Galerii Arsenał? W tej samej galerii mamy też jeszcze wątek czesko-białostocki - prace dwóch Czechów, zaintrygowanych pewnym rzeźbiarzem...
Wspaniały dwustuletni modrzewiowy dwór w podbiałostockim skansenie zapełniły szopki betlejemskie, pasterze bez liku, Trzej Królowie różnych gabarytów, przede wszystkim zaś Święta Rodzina - w różnych rozmiarach i kolorach. W największym i jednym z najstarszych budynków Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej - wystawa jak znalazł na bożonarodzeniowy czas.
- To sięga dalej niż zwykła praca fotoreporterska. To przyjaźnie, ale też zobowiązania wobec tych ludzi. Nie można ich teraz zostawić samych sobie - mówiła fotoreporterka "Wyborczej" Agnieszka Sadowska-Mazurek podczas otwarcia wystawy kładającej się z jej zdjęć z granicy polsko-białoruskiej. Fotografie można oglądać w naszej redakcji przez najbliższy tydzień.
Rośnie jeden z najważniejszych i największych zbiorów sztuki współczesnej w Polsce. Do Kolekcji II Galerii Arsenał w Białymstoku trafiły właśnie prace czworga artystów - Dominiki Olszowy, Jakuba Glińskiego, Mikołaja Sobczaka i Diany Lelonek. Praca tej ostatniej artystki powstała w czasie pandemii na wystawę zamówioną specjalnie przez Galerię Arsenał i świetnie oddaje katastroficzny klimat, stan ducha i kryzysu, w którym tkwi świat.
Intensywny weekend z esperanto szykują białostoccy pasjonaci języka stworzonego przez Zamenhofa. W weekend (9-11 grudnia) zapraszają na spotkania, koncerty muzyków polskich i szwedzkich, rozmowy. Będzie nawet tort. A jest co świętować - to już 23. Białostockie Dni Zamenhofa.
Jak z kurzu, powstałego po upadku ZSRR, wyłoniło się nowe imperium zła zagrażające ideom humanizmu i prawom człowieka? Odpowiedzi warto szukać w środę (7 grudnia) w kinie Forum.
Niby nic nadzwyczajnego - zielonkawy talerz. Ale gdy uświadomimy sobie, że to talerz prawie stuletni, zobaczymy jak misterne jest jego szkliwienie, jak załamuje światło - szybko staje się jasne: to nie jest zwykły talerz. Cacko z prasowanego szkła, które przed wojną wyjechało w świat z Grodzieńszczyzny, to Zabytek Miesiąca pokazywany w Muzeum Podlaskim.
Dwóch czeskich fotografów cztery lata temu przypadkiem zajrzało do Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego w Białymstoku. Co z tego wynikło? Zobaczyć można od piątku (2 grudnia) na wystawie w Galerii Arsenał. Tego dnia zostanie otwarta też wystawa pochodzącej z Podlasia artystki, która przez 10 lat wedle pewnego klucza rejestrowała głosy śpiewaków z różnych stron świata: Gruzji, Węgier, Indonezji i Polski.
Uniwersytet w Białymstoku zaprasza do obejrzenia wystawy pt. "Agaty - niełowickie pasiaki", która znajduje się w holu Wydziału Biologii (na parterze) przy ul. Ciołkowskiego. Ekspozycja będzie prezentowana do 31 stycznia. Przygotowało ją Uniwersyteckie Centrum Przyrodnicze im. prof. A. Myrchy.
Znikają z miejskiego pejzażu, jest ich coraz mniej. Ale całkiem spora liczba malutkich warsztatów w Białymstoku ciągle jeszcze istnieje. Białostockich rzemieślników w ich niewielkich lokalach odnajduje z aparatem Jakub Jaroszewicz. Tajemne przestrzenie, odchodzący świat białostockich manufaktur pokaże w piątek (25 listopada) o 18 na wystawie w Centrum im. Zamenhofa.
"Uroki" to ukryta w fotografiach osobista, rodzinna historia, pełna bólu, ale i nadziei. Tak zapowiada wystawę Kamila Śleszyńskiego Galeria im. Sleńdzińskich. I zaprasza na wernisaż w piątek (25 listopada) o godz. 17 do salonu przy ul. Wiktorii 5.
Dziewiąty miesiąc wojny w Ukrainie, koszmar wciąż trwa. Co w sytuacji, gdy w życiu artystów dramat przeformatował wszystko, może sztuka? Może krzyczeć, może zapisywać emocje dosłownie czy też za pomocą symbolu. I właśnie to w Galerii Arsenał czyni czworo artystów z Ukrainy. To już ostatni moment, by zobaczyć poruszające prace Włady Rałko i Wołodymyra Budnikowa oraz Jaremy Małaszczuka i Romana Chimeja.
W 1943 roku w obozie zagłady w Treblince wybuchł bunt. 200 więźniom udało się uciec, wśród nich był Samuel Willenberg. O obozowej gehennie napisał po latach książkę, opowiadał izraelskiej młodzieży, z którą przyjeżdżał do Polski. Stworzył też cykl ekspresyjnych, niezwykłych rzeźb. A teraz możemy zobaczyć je w Wielkiej Synagodze w Tykocinie. Ale krótko - tylko 26 listopada.
Industrialna przestrzeń elektrowni, a na jej środku gigantyczna dziwaczna instalacja. I pierwsza myśl: schować się w niej, skryć, zaszyć w zakamarkach. Zajrzyjcie do Galerii Arsenał, przekonajcie się sami. Czeska artystka Ewa Kotátková uruchomiła "Maszynę do przywracania empatii". A w nas - różne emocje, myśli, przebłyski. Wystawę warto zwiedzać z dziećmi.
Malowali w czerwcowej aurze, na chwilę przed wakacjami i końcem zajęć. A w jesienny wieczór (w czwartek, 10 listopada), swoje prace pokażą w Spodkach. Na wystawę malarstwa studentów Architektury Krajobrazu Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej zaprasza Podlaski Instytut Kultury. Początek wernisażu - godz. 18.
W sobotę (5 listopada) w ramach objazdu po Polsce prezes PiS Jarosław Kaczyński ma pojawić się w Suwałkach. Zawita tu w kilka dni po tym, jak w atmosferze skandalu w galerii Suwalskiego Ośrodka Kultury nagle zdjęto - ocenzurowano wystawę, na której w jednym szeregu popiersie Kaczyńskiego widniało z popiersiami Władimira Putina czy Kim Dzong Una.
Copyright © Agora SA