W szczelinach między papierami zasłaniającymi okna w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej w Dubiczach Cerkiewnych dostrzec można łóżka polowe wojskowych. Ulokowało się tu ich kilkudziesięciu. W kominiarkach i z długą bronią maszerują też po okolicy: - Ten przemarsz chyba tylko po to, by nas zastraszyć - komentują mieszkańcy wsi przy granicy polsko-białoruskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.