32 lata temu odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory parlamentarne w naszym kraju. Od tamtej pory co roku Polacy obchodzą Dzień Wolności i Praw Obywatelskich. Z tej okazji na białostockim Rynku Kościuszki otwarto wystawę "Solidarnie ku wolności".
W piątek (4 czerwca) mijają 32 lata od wyborów w roku 1989 do Sejmu i Senatu. Przy tej okazji prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zwraca uwagę: - Dziś nie powinno być takiej sytuacji, że o wartościach demokracji, jakimi są wolność, równość, praworządność czy samorządność trzeba przypominać, a nawet o nie walczyć.
- Nigdy nie miałem możliwości przemawiania do takiej grupy - dech zapierało już od samego patrzenia na ten tłum, co dopiero, kiedy trzeba było powiedzieć coś, co ma znaczenie. A wtedy wszystko, co się mówiło, miało znaczenie - wybory 4 czerwca i wydarzenia z tym związane wspomina w rozmowie z nami Krzysztof Putra, poseł na Sejm kontraktowy w 1989 roku, obecnie wicemarszałek Sejmu.
Oto okazało się, że ta cała kampania wyborcza dała wynik, który wszystkich zaskoczył: 17 radnych z Białoruskiego Zjednoczenia Demokratycznego w stosunku do trzech z opozycji. I nagle cały świat jakby radykalnie się zmienił. Można było wreszcie o sobie decydować samemu - wybory z 4 czerwca, które zapoczątkowały zmiany w jego rodzinnym Gródku, wspomina Leon Tarasewicz, wybitny malarz, który w 1989 roku współtworzył nowe demokratyczne struktury władzy.
Teresa Steckiewicz 13 grudnia 1981 roku została internowana. Przez trzy miesiące była przetrzymywana w ośrodku w Gołdapi, po czym zwolniono ją do domu ze względu na zły stan zdrowia. Jest emerytowaną pielęgniarką z 40-letnim stażem pracy. Obecnie prowadzi Hospicjum pod wezwaniem św. Ducha w Łomży.
To były pierwsze wybory, w jakich wziąłem udział. Wiedziałem jedno - ten system to taki kolos na glinianych nogach i wcześniej czy później musi upaść. Wszystko się wówczas waliło. I nikt z nas nawet się nie zastanawiał, czy to będzie korzystne dla nas, czy nie - 4 czerwca 1989 r. wspomina Andrzej Balcerzak, magazynier w Białostockiej Wykańczalni Tkanin - dawnych Fastach, a dzisiaj Andropol SA
Przypomnijcie sobie wiosnę '89. Kto tego nie przeżył, nie ma szans zrozumieć, poczuć. Gdyby wtedy ktoś nam powiedział, że za 20 lat Polska będzie w NATO i Unii Europejskiej, że będzie już po prezydenturze Wałęsy i Kwaśniewskiego wybranych w wolnych wyborach, że nie będzie ZSRR, że w Jagiellonii grać będą Brazylijczycy- popukalibyśmy w czoło - pisze Adam Kurluta*.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.