Jeżeli przedstawione na "pornokonferencji" prasowej zdjęcia zawierały treści pornograficzne, prokurator powinien ustalić, czy "zaprezentowanie ich stanowiło przekroczenie uprawnień" przez ministrów spraw wewnętrznych i administracji, obrony narodowej oraz rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych. I czy było to"działanie na szkodę interesu publicznego".
Nowy zastępca RPO Wojciech Brzozowski zwrócił w piątek (20 stycznia) w Hajnówce uwagę na konieczność przypominania służbom o międzynarodowych standardach dotyczących ochrony praw człowieka. Wymienił m.in. stosowanie niezgodnych z międzynarodowym prawem push-backów.
Służby przed tygodniem zaprzestały poszukiwań zwłok w Puszczy Białowieskiej, ale aktywiści i aktywistki nie składają broni, niestrudzenie patrolując przygraniczne lasy i bagna. Znajdują różne, czasem zaskakujące ślady po ludziach w drodze. Ostatnio - telefon ze schowanymi w etui obrazkami chrześcijańskich świętych i modlitwą z Etiopii.
Warszawski Sąd Okręgowy nakazał prokuraturze przeprowadzenia śledztwa w sprawie skandalicznej "pornokonferencji" PiS-owskich ministrów Błaszczaka i Kamińskiego oraz Żaryna. W ocenie sądu powinno ono koncentrować się nie tylko na podejrzeniu rozpowszechniania pornografii, lecz także na przekroczeniu uprawnień urzędników państwowych i ich działaniach na szkodę interesu publicznego.
Kolejna zdesperowana osoba protestuje przeciwko nieuzasadnionej detencji w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców. Tym razem jest to Sewar, uchodźca z Syrii, który był prześladowany przez tamtejsze władze i spędził w więzieniach ponad 9 miesięcy. Cierpi na objawy zespołu stresu pourazowego (PTSD), więc zgodnie z prawem nie powinien trafić w Polsce do zamkniętego ośrodka.
To nie jest dla nich łatwe: stanąć na scenie, przed publicznością, i pokazać to, co w duszy najbardziej boli. Bardzo młodzi artyści z Ukrainy, Białorusi i Polski w czwartek (19 stycznia) przedpremierowo, a w piątek (20 stycznia) premierowo zagrają w Białymstoku spektakl o zjawisku migracji pt."Przeżyto". Równoprawnym aktorem są w nim rekwizyty - przejmujące ilustracje 15-letniej Alisy.
Na rok więzienia w zawieszeniu został kazany jeden z trojga pseudokibiców oskarżonych o uszkodzenia samochodów wolontariuszy z grupy Medycy na Granicy. Pozostałych dwoje sąd w Hajnówce uniewinnił. Do zdarzenia doszło w okresie, kiedy wolontariusze - medycy nieśli pomoc uchodźcom i uchodźczyniom na granicy polsko-białoruskiej.
Pamiętajmy o tym, że na granicy wciąż umierają ludzie. Teraz. O tym jest ta wystawa. O człowieczeństwie - przypomina Dariusz Bobak, współorganizator wystawy fotografii Agnieszki Sadowskiej "Granica. Ludzie w drodze". Na polsko-białoruskiej granicy trwają łapanki i wywózki, znajdowane są martwe ciała.
"13 gniewnych ludzi" stanie przed sądem za akt sprzeciwu wobec polityki rządu PiS - przecięcie drutu na granicy z Białorusią. Zapadła decyzja, że proces w sprawie m.in. "zniszczenia mienia i czynnego udziału w zbiegowisku" będzie toczył się w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. Orzekać ma sędzia Katarzyna Olczak.
Od sobotniego (14 stycznia) poranka w Puszczy Białowieskiej, w pobliżu granicy polsko-białoruskiej, miały trwać dalsze poszukiwania kolejnych zwłok, prawdopodobnie uchodźcy. Nieoczekiwanie jednak okazało się, że z poszukiwań zrezygnowano.
Śledztwo w sprawie ciała młodego uchodźcy znalezionego 7 stycznia w Puszczy Białowieskiej przejęła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Śledczy ustalają jego tożsamość, ale aktywiści będący w kontakcie z bliskimi uciekiniera z Jemenu już teraz są przekonani: to Ibrahim D. - lekarz. W grupie, z którą podróżował, był też inny mężczyzna, który zaginął.
Laureatem tegorocznej Nagrody im. Prezydenta Pawła Adamowicza, przyznawanej za odwagę w krzewieniu wolności, solidarności i równości, została podlaska gmina Michałowo. Uhonorowano ją za zaangażowanie w niesienie pomocy uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej podczas trwającego od lata 2021 roku kryzysu migracyjnego.
Zapora elektroniczna na granicy polsko-białoruskiej zgodnie z obietnicami wiceministra spraw wewnętrznych Macieja Wąsika miała być gotowa do połowy września ubiegłego roku. Potem obiecywano, że do końca minionego roku. Ostatnio, że do połowy stycznia. A teraz, że tak się jednak stanie dopiero "w najbliższym czasie".
Przed sądem w Hajnówce we wtorek (10 stycznia) rozpoczął się i po kilku godzinach zakończył proces trojga kiboli oskarżonych o uszkodzenia samochodów wolontariuszy z grupy Medycy na Granicy, którzy nieśli pomoc uchodźcom.
Ostatni popis to nagonka na wolontariuszy po weekendowej akcji ratowniczej na bagnach Siemianówki. Nie jest to pierwszy raz, kiedy szefostwo MSWiA oraz służby prasowe Straży Granicznej, na czele z rzeczniczką komendanta głównego por. Anną Michalską, mijają się z prawdą.
Trzej młodzi Afgańczycy zostali w nocy z soboty na niedzielę (8.01) uratowani z bagien koło Siemianówki. Akcja stała się dla Straży Granicznej pretekstem do bezpardonowego zaatakowania w mediach społecznościowych wolontariuszy udzielających migrantom pierwszej pomocy. Aktywiści rozważają podjęcie kroków prawnych za szkalowanie.
W podlaskich przygranicznych lasach trwa walka o życie. W sobotę (7.01) po południu funkcjonariusze Straży Granicznej odnaleźli zwłoki mężczyzny w pobliżu granicy, w rejonie Przewłoki w powiecie hajnowskim. Wszystko wskazuje na to, że zmarły był uchodźcą z Jemenu - był z grupą, która przekroczyła granicę od strony Białorusi w piątek.
W sobotę (7.01) po południu, pierwszego dnia prawosławnych świąt Bożego Narodzenia, funkcjonariusze Straży Granicznej odnaleźli zwłoki mężczyzny w pobliżu granicy państwowej, w rejonie Przewłoki w powiecie hajnowskim.
Trwa protest głodowy w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Lesznowoli. W piątek (6 stycznia) pogorszył się stan zdrowia jednego z głodujących Irakijczyków. Dziś (7 stycznia) o godz. 14 aktywiści i aktywistki będą pod ośrodkiem demonstrować w geście solidarności z uwięzionymi.
Otrzymaliśmy prośby o pomoc od 6022 osób, w tym 396 zgłoszeń dotyczących dzieci. Udało się dotrzeć z pomocą do co najmniej 3672 z nich - miniony rok podsumowuje Grupa Granica. A to nie koniec kryzysu humanitarnego. Wolontariusze i wolontariuszki wciąż wychodzą do podlaskich lasów, by ratować życie uchodźców. Także dziś, kiedy temperatura spadła do minus 5 stopni, prawosławni siadają do wigilii, a katolicy maszerują w orszakach Trzech Króli.
PiS chce, aby z mocy ustawy to komendant główny Straży Granicznej w szerszym zakresie, a nie szef Urzędu ds. Cudzoziemców rozpatrywał odwołania uchodźców od postanowień komendantów placówek SG w większości procedur. - To pseudodwuinstancyjność - mówi prawnik Kamil Syller. Krytycznie do tej zmiany odnosi się sejmowa opozycja i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
W Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Lesznowoli we wtorek (3 stycznia) zaczął się protest głodowy Irakijczyków pozbawionych wolności już od 17 miesięcy. To kolejna taka desperacka próba zwrócenia uwagi publicznej na łamanie praw człowieka poprzez stosowanie nieuzasadnionej, przewlekłej detencji. Mężczyźni zapowiadają, że nie będą przyjmować posiłków do momentu, aż "nie poczują się jak istoty ludzkie takie same jak inni".
50 668 - do takiej liczby cudzoziemców "zawróconych do linii granicy" przyznaje się Komenda Główna Straży Granicznej. W praktyce oznacza to wywózkę złapanych w polskim lesie ludzi - często płaczących, błagających o łyk wody i ochronę międzynarodową na terenie RP, i wypchnięcie ich przez bramkę dla zwierząt w granicznym płocie wprost w ręce Białorusinów, którzy torturują.
Straż Graniczna nie wystąpi o przedłużenie zakazu poruszania się osób postronnych w 200-metrowym pasie przy polsko-białoruskiej granicy. Nie zrobi tego, choć budowa zapory elektronicznej na tej granicy nie zostanie ukończona do końca roku, jak obiecano, a zakaz taki obowiązywać miał właśnie do czasu zakończenia tej budowy.
O kolejnej śmierci na granicy polsko-białoruskiej poinformował w czwartek (29 grudnia) na swojej stronie internetowej Państwowy Komitet Graniczny Republiki Białoruś. Tym razem rzekomo przy granicy z Polską białoruskie służby miały odnaleźć obywatela Togo.
W białostockiej prokuraturze od ponad pół roku toczy się postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez polskich funkcjonariuszy, po śmierci cudzoziemca pod Czeremchą. Prowadzone jest w kierunku artykułu dotyczącego ewentualnego niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Agnieszka Holland, Janina Ochojska i dziesiątki innych osób proszą komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej o wolność dla Mohammeda Al Zirjawiego. 26-letni Irakijczyk jest już siedemnasty miesiąc przetrzymywany w detencji, mimo że zdradza objawy PTSD. Od 15 grudnia głoduje na znak protestu. Na razie wspierającym go obrońcom praw człowieka udało się tyle, że SG nie umieściła go w izolatce.
Białostocka prokuratura okręgowa przyznała, że podległa jej prokuratura rejonowa bezzasadnie zignorowała jeden z wątków zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa związany z groźbami bezprawnymi czy przemocą fizyczną wobec migrantów na granicy polsko-białoruskiej. A miały być one stosowane na polecenie czołowych polityków PiS.
Białoruskie służby poinformowały, że przy płocie granicznym z Polską odnalazły kolejną śmiertelną ofiarę. To młoda Syryjka. Jej ojciec twierdzi, że byli pushbackowani z Polski. Tę śmierć białoruski reżim także wykorzystał do antypolskiej propagandy.
Prokuratura ma rozpoznać okoliczności wypchnięcia z Polski Syryjczyka, którego ciało białoruscy pogranicznicy mieli rzekomo znaleźć po swojej stronie przy granicznym płocie. Zawiadomienie w tej sprawie dotyczy niedopełnienia obowiązków przez polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej. W grę może też wchodzić nieumyślne spowodowanie przez nich śmierci.
Gdy Polki i Polacy siadają do świątecznego stołu i łamią się opłatkiem, w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu trwa samotny, cichy protest Mohammeda Al Zirjawiego. 26-letni Irakijczyk boryka się z problemami psychologicznymi, zdradza objawy PTSD, a mimo to straż graniczna nie zwalnia go z detencji. Mężczyzna już od ponad tygodnia nie przyjmuje posiłków.
Podobnie jak w ubiegłym roku, tak i teraz bez radości zasiądę przy moim podlaskim wigilijnym stole. Wciąż bowiem nie potrafię w sobie wyzwolić mocy przebaczenia w odniesieniu do odpowiedzialnych za męczarnie i cierpienia tych, którzy trafiają do podlaskich lasów przy polsko- białoruskiej granicy.
Mężczyźni, którzy byli przetrzymywani przez rok w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców w Krośnie i w Wędrzynie, po wyjściu wytatuowali na przedramionach swoje numery identyfikacyjne.
Białoruska straż graniczna na swojej stronie internetowej przekazała w środę (21 grudnia) kolejną w ostatnim czasie informację o odkryciu zwłok mężczyzny przy granicy. Utrzymuje, że tym razem to Syryjczyk. Miał podobno zostać znaleziony przez nich przy bramce dla zwierząt zamontowanej w płocie granicznym.
Uchodźcy i migranci wciąż przechodzą przez granicę od strony Białorusi. Ci, do których docierają aktywiści, są przemoczeni, zmarznięci, często z połamanymi kończynami. Pomoc humanitarna na pograniczu jest niezbędna.
Porażającą kolekcję świątecznych kart autorstwa graficzki Ninu przygotowało Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne, niosące pomoc w pobliżu granicy polsko-białoruskiej. Pocztówki inspirowane losem uchodźczych rodzin - nie tylko tej sprzed ponad dwóch tysięcy lat, ale i tych, dla których dziś nie ma miejsca w dużym chrześcijańskim kraju - wciąż są do zdobycia.
Polscy mundurowi na granicy polsko-białoruskiej mieli użyć gazu łzawiącego wobec iracko-syryjskiej rodziny, w tym 5-letniej dziewczynki. Tak wynika z relacji ojca tej rodziny, która została wypchnięta na Białoruś.
- Zbliżają się święta. Szczególnie teraz pamiętajmy też o osobach przekraczających granicę polsko- białoruską, które często spędzają wiele dni i nocy w zimnym lesie - apelują wolontariusze i wolontariuszki z Grupy Granica. I zachęcają do korzystania z niezwykłego "Sklepu na Granicy".
W Centrum Aktywności Społecznej przy ul. św. Rocha 3 w Białymstoku otwarto Centrum Spilno UNICEF. Główne założenie tej placówki to integrowanie społeczności uchodźczych, w tym zwłaszcza ukraińskiej, a szczególnie dzieci.
Kolejna ofiara kryzysu humanitarnego, który trwa na granicy polsko-białoruskiej, zostanie pochowana na cmentarzu muzułmańskim w podlaskich Bohonikach. To 21-letni Sudańczyk, który utonął, próbując przeprawić się do Polski rzeką Świsłocz.
Copyright © Agora SA