Upierali się, że są w zamkniętej strefie, grozili zatrzymaniem na 48 godzin, świecili latarkami w oczy, zabrali telefony, używali obelżywych słów, godzinami trzymali na kilkunastostopniowym mrozie. Nawet padła komenda wzywająca do odbezpieczenia broni. Tak zachowywali się żołnierze Wojska Polskiego podczas zatrzymania aktywistów, ratujących życie uchodźców na polsko-białoruskim pograniczu. Teraz skarb państwa musi za te wybryki wojskowych zapłacić - tak zdecydował sąd.
Wyniki wyborów 2023. Po wstępnych danych, wskazujących na zwycięstwo demokratycznej opozycji, zaangażowani w niesienie pomocy humanitarnej ludziom na granicy polsko-białoruskiej liczą na zmianę nastawienia polskich służb wobec ubiegających się o azyl. Nie, nie chodzi o otwarcie granicy czy zburzenie płotu. Tylko o elementarną przyzwoitość, zakończenie przemocy i łamania prawa.
Głośne nazwiska, 85 prac do obejrzenia, a potem - wylicytowania, twórcza wrażliwość filtrująca kryzys migracyjny. Wystawa "Refugees Welcome. Artystki i artyści na rzecz uchodźczyń i uchodźców" otworzyła się w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie - w Muzeum Nad Wisłą.
Jeden z sąsiadów uszkodził ich dwa rodzinne samochody i próbował sforsować bramkę. "Wiem, co robisz!" - krzyczał. Każdy z aktywistów zmierzył się też z hejtem online.
Kapituła Nagrody doceniła "aktywne wsparcie", jakiego Eliza udziela migrantom i uchodźcom. Dostarczając pomoc humanitarną nawet do najgłębszych zakątków Puszczy Białowieskiej, ratuje ludzkie życie. Kryzys humanitarny na granicy polsko-białoruskiej trwa od lata 2021 roku, po obu stronach granicy zginęło ponad pięćdziesiąt osób.
Wybory 2023. Fundacja Ocalenie stworzyła ponadpartyjną listę osób kandydujących do Sejmu i Senatu, które były i są zaangażowane w działania na rzecz cudzoziemców zamkniętych w strzeżonych ośrodkach i wspierają osoby w drodze na pograniczu polsko-białoruskim. Znalazło się na niej tylko dwoje kandydatów z województwa podlaskiego, mimo że to właśnie tu wciąż rozgrywa się dramat i lokalnym politykom trudno udać, że o tym nie wiedzą.
Eliza Kowalczyk z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego otrzymała jedną z nominacji do tegorocznej nagrody im. Abdulcadira Gabeire Farah. Kapituła nagrody doceniła "aktywne wsparcie", jakiego Eliza udziela migrantom i uchodźcom. Dostarczając pomoc humanitarną nawet do najgłębszych zakątków Puszczy Białowieskiej, ratuje ludzkie życie.
Jestem z Ewą - wiele transparentów tej treści i wielu ludzi nieobojętnych na kryzys humanitarny na granicy, pojawiło się we wtorek (26.09) pod Sądem Okręgowym w Siedlcach. Decydował on czy w areszcie tymczasowym pozostanie, czy też będzie mogła wyjść na wolność aktywistka, zaangażowana w pomoc uchodźcom. W południe sędzia przekazał, że postanowienie zostało zmienione. Jeśli uda się dopełnić formalności, Ewa jeszcze dziś spotka się z rodziną.
Jedynka na podlaskiej liście sejmowej PiS Jacek Sasin pojawił się w poniedziałek (25 września) w tatarskich Bohonikach. Nie odwiedził jednak tutejszego cmentarza muzułmańskiego, gdzie pochowane są ofiary kryzysu humanitarnego na pobliskiej polsko-białoruskiej granicy. Grzmiał, że usiłujący przekroczyć tę granicę muzułmanie "chcą zagrozić naszemu państwu".
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. W Mińsku na Białorusi odbył się pogrzeb kolejnej ofiary kryzysu humanitarnego na granicy - poinformowała organizacja Hope&Humanity Poland. Tymczasem w Polsce na ekrany kin wszedł film Agnieszki Holland, przypominający o tym wciąż trwającym koszmarze, a na samym Podlasiu w tajemniczych okolicznościach zniknęła plenerowa rzeźba Filipa Szczerby, dedykowana tym, którzy cierpią na granicy.
Pod hasztagami "Jestem z Ewą", "murem za Ewą" i "osiem lat" toczy się w internecie kampania solidarności i wsparcia dla Ewy M. - kobiety niezwiązanej z żadną organizacją, która swój wolny czas i środki poświęcała cudzoziemcom przetrzymywanym w ośrodkach strzeżonych, a którą rządowa propaganda okrzyknęła szefową przemytniczego gangu.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. W dniu polskiej premiery "Zielonej granicy" - 22 września - reżyserka Agnieszka Holland nie tylko będzie gościć w Białymstoku, ale spotka się z widzami aż dwa razy. Nagrodzony w Wenecji, a hejtowany przez PiS film tego dnia będzie miał bowiem aż dwa pokazy z udziałem reżyserki - odbędą się w dwóch białostockich kinach - w kinie Helios i Forum.
Kolejna ofiara kryzysu humanitarnego, który trwa od ponad dwóch lat na granicy polsko-białoruskiej, została pochowana w Podlaskiem. W środę (6 września) na cmentarzu katolickim w Krynkach spoczął 32-letni Cyril Philemon Atsama z Kamerunu. Jego ciało odnaleziono w granicznej rzece Świsłocz.
W czwartek (7 września) Rynek Kościuszki opanują malarze z Białorusi i Ukrainy. Ale do wspólnego malowania w każdej chwili może dołączyć każdy - i pod okiem artystów domalować swoją część obrazu. A wszystko to w ramach otwarcia białorusko-ukraińskiego pleneru malarskiego "Białystok - tu mieszkam".
Ludzie w drodze, uwiecznieni na fotografiach naszej redakcyjnej koleżanki Agnieszki Sadowskiej, poniekąd wrócą do Puszczy Białowieskiej. A wraz z nimi aktywiści czy medycy, którzy ich ratowali. Poruszające zdjęcia dokumentujące kryzys humanitarny na granicy polsko-białoruskiej zagoszczą w przestrzeni Teatru w Stodole w Teremiskach. Wernisaż - w sobotę (26 sierpnia) o godz. 17.
Wokół policyjnego auta stało ze 20 osób i patrzyło, jak donieśliśmy tam chłopaka. Język miał na wierzchu, nogi spadały mu bezwładnie z pałatki, cały czas policjanci je poprawiali, żeby o nic nie zahaczył. Na pewno nie udawał - mówi Mariusz Kurnyta, aktywista Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego, niosący pomoc na pograniczu polsko-białoruskim.
Magnesy ze zdjęciami zabytkowego meczetu w tatarskich Kruszynianach (Podlaskie) w zestawieniu z kadrami zasieków i płotu na pobliskiej granicy polsko-białoruskiej czy mundurowych tu służących pojawiły się na straganach w pobliżu tej świątyni. Wywołały oburzenie.
O śmierci kolejnej ofiary trwającego już dwa lata kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej poinformował na swojej stronie internetowej Państwowy Komitet Graniczny Republiki Białoruś. To Egipcjanin. Okoliczności jego śmierci są tajemnicze.
Śmigłowce nad głowami, rosomaki pędzące przez puszczę, a w lesie zaszczuci ludzie - przypominają ci, którzy na pograniczu polsko-białoruskim niosą pomoc humanitarną migrantom i uchodźcom. Aktywistki Fundacji "Ocalenie" odnalazły w lesie ranną, trzęsącą się i jęczącą z bólu kobietę w zaawansowanej ciąży. Życiu jej i dziecka już nie grozi niebezpieczeństwo.
Straż Graniczna zaprzecza, że rozdzieliła 52-letnią matkę i jej 17-letnią córkę, które uciekały przed wojną z Syrii przez zieloną polsko-białoruską granicę. Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału SG utrzymuje: - Córki obywatelki Syrii nie było przy niej ani w żadnym innym miejscu po stronie polskiej. Twierdzi, że 52-letnia Syryjka przynajmniej na razie nie będzie pushbackowana.
52-letnia matka i jej 17-letnia córka, które uciekały przed wojną z Syrii przez zieloną granicę polsko-białoruską, zostały rozdzielone przez polską Straż Graniczną. Matka ze złamaną nogą po skoku ze stalowego granicznego płotu trafiła do szpitala w Hajnówce. Córka czeka na nią przy płocie w polskim pasie po białoruskiej stronie, gdzie została wypchnięta przez polskich mundurowych.
Ktoś zniszczył wystawę "Pushback jest nielegalny. Pomaganie jest legalne" wyeksponowaną w przestrzeni miejskiej. Wandal pomazał na fotografiach Agnieszki Sadowskiej twarze uchodźców, opatrywanych przez aktywistów w lesie, pooznaczał krzyżykami, dodał bazgroły. A na jednej z plansz wymalował znak Polski Walczącej, bezczeszcząc go.
Do sieci trafiło kilkunastosekundowe nagranie, na którym widać, jak uchodźcy bez trudu przechodzą pomiędzy stalowymi przęsłami płotu na polsko-białoruskiej granicy. - Trudno jest ocenić jego autentyczność - komentuje tymczasem Podlaski Oddział Straży Granicznej, który w swoich raportach nie odnotował tego zdarzenia.
Dokument ma fundamentalne znaczenie dla polskich sądów i pełnomocników imigrantów. Kiedyś prawdopodobnie zostanie wykorzystany przy ustalaniu odpowiedzialności funkcjonariuszy straży granicznej za push-backi - mówi dr Hanna Machińska
"Życie na granicy" - to hasło dwudniowego wydarzenia dotyczącego kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej. Odbędzie się w piątek (14 lipca) i sobotę (15 lipca) w Teremiskach, nieopodal granicy z Białorusią. Złożą się na nie spotkanie z Mikołajem Grynbergiem, autorem książki "Jezus umarł w Polsce" oraz pokaz filmu "W lesie są ludzie".
Straż Graniczna we współpracy z CBŚP i Prokuraturą Okręgową w Warszawie rozbiła międzynarodową grupę przestępczą zajmującą się przemytem migrantów. Zatrzymano 10 obywateli Polski, w tym dwóch prawdopodobnych szefów.
Kupuj i pomagaj! - fundacja Dialog zaprasza do wyjątkowego miejsca, które w środę (5 lipca) otworzy się w pasażu handlowym białostockiego dworca PKP. Nie dość, że mieszkańcy miasta i podróżni znajdą w nim pamiątki z Podlasia, cudeńka rękodzieła, kosmetyki czy ekologiczne wyroby spożywcze, to ze sklepu charytatywnego wyjdą z poczuciem, że wydali pieniądze na coś naprawdę ważnego - dochód wspomoże podopiecznych fundacji: dzieci, samotne matki, uchodźców, osoby z niepełnosprawnościami i bezdomne.
Pół tysiąca policjantów z oddziałów prewencji i kontrterrorystów ma dołączyć do strażników granicznych i żołnierzy pilnujących granicy polsko-białoruskiej. To skutek zapowiedzi wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i szefa MON Mariusza Błaszczaka o wzmocnieniu tej granicy.
Trzech czołowych działaczy podlaskiego PiS postanowiło zapunktować na Nowogrodzkiej. Pojechali w ramach prekampanii wyborczej na granicę polsko-białoruską, siać strach przed migrantami i uchodźcami. Propagandę siali na polnej drodze przed Usnarzem Górym, który stał się symbolem pogardy PiS dla cierpienia ludzi w drodze.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział: - Koniec z tolerowaniem współpracy organizacji pozarządowych z przemytnikami ludzi. Nie sprecyzował jednak, jakie organizacje ma na myśli. Jak wynikało z jego wypowiedzi, w referendum dotyczącym relokacji migrantów w Europie z kolei miałyby wypowiadać się też dzieci.
Zaledwie parę dni temu minister Mariusz Błaszczak przekonywał, że granicę polsko-białoruską forsują jedynie młodzi mężczyźni. Ostatniej nocy życie kobiety z Afryki w lesie pod Hajnówką ratowali wolontariusze, pogranicznicy i policjanci. Wezwali karetkę, uchodźczyni trafiła do szpitala.
Za "wyjątkowo rasistowskie rozwiązanie" uznał jeden z bliskich współpracowników Jarosława Kaczyńskiego, europoseł Karol Karski, potencjalną groźbę nałożenia na Polskę kar za nieprzyjęcie uchodźców w ramach solidarnościowej unijnej propozycji. Oznajmił tak na antenie TVP Białystok, z aprobatą prowadzącej program, w którym to stwierdzenie padło.
Dwa ciała odnaleziono przy granicy polsko-białoruskiej. Wyłowiono je z rzeki Narewka. To prawdopodobnie już 48. i 49. ofiara kryzysu humanitarnego na pograniczu.
Wicepremier i minister aktywów państwowych, koordynator PiS w Podlaskiem Jacek Sasin w ramach prekampanii wyborczej ogłosił, że władza sypnęła 50 mln zł na rozbudowę kampusu Uniwersytetu w Białymstoku. Wraz z prezesem Enei poinformował też, iż najważniejszym sponsorem Jagiellonii i akademii piłkarskiej tego klubu będzie Enea.
- Na pewno użyjemy wszystkich możliwych środków, jakie będą dostępne w UE, żebyśmy w tym mechanizmie nie uczestniczyli - zapowiedział w Białymstoku wicepremier Jacek Sasin, odnosząc się do uczestniczenia Polski w unijnym mechanizmie relokacji migrantów.
Światowy Dzień Uchodźcy. Draginja Nadaždin, dyrektorka Lekarzy bez Granic w Polsce, przypomina: - Status prawny osób nie może prowadzić do wykluczenia i odmówienia podstawowych potrzeb, takich jak żywność, schronienie i opieka zdrowotna. Dostęp do opieki zdrowotnej i pomocy humanitarnej należy zapewnić wszystkim nowo przybyłym osobom ubiegającym się o ochronę.
Polskie służby zbroją się w oczekiwaniu na prowokacje i ataki hybrydowe ze strony Białorusi. Mieszkańcy pogranicza obawiają się ponownego zamknięcia w strefie. A uchodźcy pomiędzy dwiema armiami chcą przeżyć.
- Płonące dzielnice imigranckie na Zachodzie to w opowieściach rządzącej partii taka piękna katastrofa... Równie piękna, jak opowieść o tym, że Polska jako jedyna wzięła na siebie ciężar przyjęcia milionów uchodźców z Ukrainy. I tak samo nieprawdziwa - mówi Anna Dąbrowska, prezeska lubelskiego stowarzyszenia Homo Faber.
- Szliśmy po ciało, a odnaleźliśmy na wpół żywego człowieka - aktywiści i aktywistki Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego sami nie mogą uwierzyć w to, że udało im się odnaleźć mężczyznę, który był umierający w Puszczy Białowieskiej od 8 czerwca. Mężczyzna trafił do szpitala w Hajnówce.
- Nie możemy zgodzić się na to, aby reżim białoruski i Putin narzucali nam pewne zachowania. Nie odbieram państwu intencji, ale gracie na bębenku w tamtej orkiestrze - mówił wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, obrażając osoby niosące pomoc ludziom w drodze na granicy polsko-białoruskiej. Było tak tuż przed sejmową debatą o alokacji migrantów w krajach UE.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.