Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się w czwartek (18.04) proces w sprawie odszkodowania i zadośćuczynienia za dwa lata niewątpliwie niesłusznego aresztowania. O kwotę ponad 1,5 mln zł walczy przed sądem Czeczen, prawomocnie uniewinniony od zarzutów o wspieranie terroryzmu.
- Chcę Państwa oficjalnie poinformować, że od kilku miesięcy mieszkam w Norwegii, gdzie wystąpiłem o azyl polityczny. Wyjechałem razem z żoną, córeczką i naszym kotem, bo w Polsce groziło nam niebezpieczeństwo - w czwartek (18.04) poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych Rafał G.
Maciej Biernacki walczy przed białostockim sądem o swoje dobre imię po tym, gdy został zwolniony ze stanowiska zastępcy dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Zwolnienie odbyło się niezgodnie z prawem.
Białostocki sąd ogłosił wyrok w sprawie bulwersującego napadu na ul. Wyszyńskiego w ubiegłym roku. Skazał 19-letniego oskarżonego na osiem lat pozbawienia wolności, orzekł też 10-letni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej i zapłatę 50 tys. zł nawiązki.
Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał na 25 lat więzienia mężczyznę oskarżonego o zastrzelenie znajomego... bo ten go o to prosił. Wyrok jest nieprawomocny.
Obrońca Brunona B., trenera białostockich siatkarek, skazanego w pierwszej instancji za znęcanie się i szereg przestępstw na tle seksualnym, których miał się dopuścić na podopiecznych, odwołuje się od wyroku. Rozprawa zaczęła się przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku.
Tego samego dnia, gdy sąd w Toruniu skazuje kata pieska Fijo na półtora roku więzienia i 28 tys. zł na rzecz fundacji pomagającej zwierzętom białostocki sąd okręgowy łagodzi karę dla 29-letniego Daniela J. za znęcanie się nad adoptowanymi kociakami.
Białostocka prokuratura niespodziewanie odnalazła po półtora roku autora groźby "Będziesz k...wisiał za podp...własnego kraju" adresowanej do podlaskiego posła Krzysztofa Truskolaskiego. Skierowała do sądu akt oskarżenia. Tymczasem poseł zalewany jest falą hejtu i mowy nienawiści w związku z apelem o zmianę nazwy ulicy "Łupaszki".
Prokuratura postawiła 53-letniej Barbarze R. 750 zarzutów. Zdaniem śledczych, wykorzystując swoje stanowisko i uprawnienia, była dyrektorka Szkoły Policealnej Pracowników Medycznych i Społecznych przy ul. Ogrodowej brała łapówki m.in. za przyznawanie comiesięcznych premii kadrze pedagogicznej oraz awanse i nagrody dla nauczycieli. Jej sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Łomży.
Pod hasłem "Europo, nie odpuszczaj KRS!" we wtorek (19 marca) białostoczanie zebrali się pod sądem okręgowym, aby bronić niezależnego sądownictwa. Ponad dwie godziny po rozprawie dotyczącej legalności nowej Krajowej Rady Sądownictwa przed Trybunałem Sprawiedliwości UE na schodach sądu zapalili znicze.
Karę łączną 4 lat i 3 miesięcy więzienia za pijany rajd po Białymstoku wymierzył w poniedziałek (18.03) Sąd Rejonowy w Białymstoku 41-letniemu Grzegorzowi S. Oskarżony mieszkaniec Bielska Podlaskiego odpowiadał za stworzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Kompletnie pijany i z dożywotnio zabranym prawem jazdy uciekał przed policją, rozbijając radiowóz i dwa inne auta. Poszkodowanych zostało pięć osób.
28-letni białostoczanin Daniel J. nie chce iść do więzienia i odwołuje się od wyroku skazującego za znęcanie się nad zwierzętami adoptowanymi m.in. z fundacji Kotkowo. Dwa z nich zamęczył na śmierć, trzeciego kota dzięki czujności obrońców zwierząt udało się uratować.
Pod hasłem "Europo, nie odpuszczaj KRS" Komitet Obrony Demokracji zorganizuje w Białymstoku manifestację przeciw niszczeniu polskiego wymiaru sprawiedliwości. W dniu, kiedy Trybunał Sprawiedliwości UE rozstrzygać będzie w sprawach o zasadniczym znaczeniu dla funkcjonowania polskiego sądownictwa.
40-letni białostoczanin, który w środę (14.03) zaatakował nożem dwie kobiety na ul. Bema za to, że zwróciły mu uwagę, że źle zaparkował auto, został przesłuchany w prokuraturze i usłyszał zarzuty. Swoim ofiarom zadał w sumie pięć ran.
Jak powiedział sędzia, uzasadniając wyrok, spór sąsiedzki, o którym można by opowiadać anegdoty, przerodził się w wielką tragedię. Starszy człowiek zamordował swoją sąsiadkę, zadając jej siedem ciosów kuchennym nożem. Jego furia była tak wielka, że świadkowie nie mogli go odgonić od ofiary, nawet za pomocą piły motorowej. 73-latek spędzi w więzieniu 10 lat.
Zaledwie po dwóch rozprawach 60-letni mieszkaniec Białegostoku usłyszał wyrok za zabójstwo żony. Został skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Obrona już zapowiada apelację, bo wyrok uznaje za kuriozalny, a 3-minutowe jego uzasadnienie w tak poważnej sprawie - niewystarczające.
Sąd Rejonowy w Białymstoku zdecydował w niedzielę (10.03) o tymczasowym aresztowaniu dwóch mężczyzn w związku z uprowadzeniem 25-latki i jej trzyletniej córki. Jeden z zatrzymanych to ojciec dziewczynki. Obydwaj podejrzani mają trafić do aresztu na trzy miesiące.
Powołana w ramach "dobrej zmiany" prezes Sądu Okręgowego w Białymstoku uważa, że negatywna ocena pracy tego sądu za jej prezesury "nie oznacza, bo normatywnie nie może oznaczać" wobec niej votum nieufności. Twierdzi, że pewne organizacyjne zmiany to jeszcze nie roszady personalne.
Sędziowie podsumowali ubiegłoroczną pracę Sądu Okręgowego w Białymstoku, czyli za prezesury Jolanty Korwin-Piotrowskiej, powołanej na to stanowisko w ramach "dobrej zmiany". - Ewidentnie negatywnie oceniamy jej decyzje administracyjne, w tym personalne - podkreślają.
Kazał lekarzowi "spier..." do swojego kraju, wyzywał od "ciapatych" i "brudasów", ale wzniósł się też na wyżyny "finezji", wrzeszcząc o "prostowaniu bananów na drzewie". Pół roku więzienia - to prawomocna kara dla młodego mieszkańca Bielska Podlaskiego za znieważenie człowieka z powodu jego kurdyjskiej przynależności narodowej.
Wypadek był tragiczny w skutkach, bo 19-letni uczestnik pokazowej bitwy podczas turnieju w Zbuczu został zraniony w twarz i stracił wzrok w jednym oku. Prokuratura oskarżyła o nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu innego rekonstruktora, który był uzbrojony w topór duński. Sąd go prawomocnie uniewinnił.
Za gwałt ze szczególnym okrucieństwem na 14-letniej dziewczynce i za rozbój z użyciem noża odpowiada przed białostockim sądem 19-letni Bartłomiej Cz. Ze względu na dobro małoletniej pokrzywdzonej sąd utajnił proces.
Kolega zabił kolegę strzałem z karabinu z bliskiej odległości w trakcie imprezy. Oskarżony Karol K. tłumaczy, że Marian chciał ze sobą skończyć, szukał kogoś, kto by mu w tym pomógł. Grozi mu dożywocie.
Na kary od dwóch do czterech lat więzienia zostali skazani kurierzy, którzy m.in. połykali "jajeczka" z kokainy, brali lekarstwa powstrzymujące wydzielanie soków trawiennych i w ten sposób przemycali narkotyki pomiędzy kontynentami.
Na kary od 3 lat do 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności zostało skazanych pięć osób, działających w zorganizowanej grupie przestępczej. Podając się za policjantów, oskarżeni robili przeszukania u osób posiadających gotówkę pochodzącą z nielegalnych źródeł i okradali je z niej.
Bił swoją dziewczynę kijem w głowę, pięściami, kopał. Zostawił w lesie, leżącą na śniegu, krwawiącą z doznanych ran. Za jej zamordowanie, młodemu mężczyźnie sąd wymierzył karę 15 lat więzienia. Ta wstrząsająca sprawa jest przestrogą, co może się stać po zażyciu kupionych przez internet dopalaczy.
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zaczął się w poniedziałek (11.02) proces 44-letniego mężczyzny, któremu śledczy zarzucają seksualne wykorzystanie podopiecznej Domu Pomocy Społecznej w Białymstoku.
Warunkowe umorzenie postępowania na rok i świadczenie pieniężne w wysokości 500 zł - to kara dla nauczycielki z Łap za naruszenie nietykalności cielesnej dwóch 7-letnich uczennic. Białostocki sąd uznał, że Dorota T. wymierzyła dziewczynkom lekkie klapsy, które są karą fizyczną i przykładem wadliwego sposobu wychowania.
Tylko grzywna w wysokości 1000 zł - to kara dla właściciela mieszkania z instalacją elektryczną w fatalnym stanie. Sprowadził zagrożenie na lokatorów - uznał sąd. Ale już nie on jest winien śmierci 10-miesięcznego dziecka, które dotknęło niezabezpieczonego dzwonka.
Kurierzy połykali "jajeczka" z kokainy, brali lekarstwa powstrzymujące wydzielanie soków trawiennych i w ten sposób przemycali narkotyki pomiędzy kontynentami. Prawomocny wyrok w tej sprawie wyda Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku złagodził karę dla nastolatka, który pobił starszego, ułomnego mężczyznę, w następstwie czego ten zmarł. Zaważyły względy proceduralne: w momencie popełnienia przestępstwa obowiązywały przepisy korzystniejsze dla sprawcy.
Warunkowe umorzenie postępowania, ale nie na rok, tylko na dwa lata i wyższe - po 10 tys. zł - świadczenia pieniężne od obydwojga oskarżonych lekarzy. Taki prawomocny wyrok w procesie dotyczącym śmierci 13-miesięcznego chłopca ogłosił w czwartek (31.01) Sąd Okręgowy w Białymstoku
Oskarżony wychowywał się w atmosferze lęku wobec ojca, w rodzinie dotkniętej problemem alkoholowym. Trzy lata temu podczas awantury pobił go na śmierć. Zakrwawione ręce wytarł papierowym ręcznikiem i poszedł do koleżanki, a potem uciekł do Wielkiej Brytanii. W więzieniu spędzi 12 lat.
Przyczyna tej tragedii nie mieści się w głowie: przycinanie gałęzi drzew rozrastających się nad sąsiednią posesję. Mieszkaniec wsi Czyże zadał swojej ofierze szereg pchnięć nożem kuchennym, trudno go było odgonić nawet piłą motorową. Świadkowie mówią, że był jak w amoku, białej gorączce.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku w czwartek (17.01) zaczął się proces o odszkodowanie i zadośćuczynienie. O kwotę ponad 1,5 mln zł, która choć częściowo miałaby zrekompensować dwa lata wyjęte z życia, wystąpił uniewinniony od zarzutów o wspieranie terroryzmu Czeczen.
Szefowa podlaskiego KOD nie została uniewinniona w sprawie rzekomej organizacji nielegalnego zgromadzenia. Białostocki sąd okręgowy utrzymał w mocy postanowienie umarzające. Mimo że - jak stwierdził sędzia - od razu widać, że taka sprawa nie powinna znaleźć się na wokandzie, bo nie ma dowodów winy obwinionej. Nie wyjaśniał, po co policja inwigilowała KOD.
Apelację od wyroku skazującego mieszkańca Suwałk na 10 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa byłej żony rozpatrzy Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Mężczyzna rzucił się na nią z nożem przed klatką schodową bloku.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku zmniejszył o połowę wymiar kary wymierzonej Rafałowi G. Współzałożyciel Teatru TrzyRzecze i Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych ma pójść do więzienia na dwa lata za oszustwa i wyłudzanie dotacji.
Nie był traktowany jak zwykły więzień. Ciężar zarzutów o terroryzm sprawił, że został osadzony w celi "N". Synek pisał do niego: - Kiedy do nas wrócisz? Ile dni? A żona i córka zachorowały na depresję. Alvi Y. przyznaje, że pozbycie się łatki islamisty nie jest łatwe.
Prokuratura domaga się zaostrzenia kary, a obrońca uniewinnienia dla Rafała Gawła, współzałożyciela Teatru TrzyRzecze i Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Grożą mu 4 lata więzienia m.in. za oszustwa. Sąd Apelacyjny w Białymstoku prawomocny wyrok ogłosi 4 stycznia 2019 roku.
Copyright © Agora SA