Na jednej pojawiły się odpryski. Dodatkowo wyblakła. Z drugiej powypadały okulary i stała się niebezpieczna dla najmłodszych. Dwie stojące w centrum Białegostoku rzeźby wymagają delikatnego liftingu.
Pojawi się przed willą, w której mieszkał przedwojenny prezydent Białegostoku. Wiadomo już, jak ma wyglądać pomnik Seweryna Nowakowskiego, który stanie na białostockich Plantach.
W centrum Białegostoku - przy ul. Jana Kilińskiego 17 - odsłonięto nową rzeźbę. "Obietnica" została ufundowana przez białostoczankę, która karierę zawodową zrobiła za granicą, a dziś swój sukces wykorzystuje do inspirowania i działania na rzecz innych. Dzieło sztuki przygotował białostocki rzeźbiarz Michał Jackowski.
W czerwcu 2023 roku w centrum Białegostoku stanie nowa rzeźba "Obietnica", jedna z serii "Sticky Pink" autorstwa Michała Jackowskiego. Rzeźbę ufundowała Joanna Szymańska-Kok - białostoczanka mieszkająca za granicą, która na ten cel przekazała około 500 tys. zł.
Prawie 130 lat temu były uczeń chederu w Tykocinie Józef Mojżesz Gabowicz rzeźbi popiersie swego mecenasa Hipolita Wawelberga. Słynny finansista sponsoruje artyście wyjazd do Paryża, gdzie ten mógł uczyć się u samego Rodina. Dziś popiersie Wawelberga, wyrzeźbione w 1896 roku w Petersburgu, znajduje się w Muzeum w Tykocinie i w kwietniu zostało Zabytkiem Miesiąca. A życie Gabowicza to materiał na film.
Na niewielkim placyku w ścisłym centrum Białegostoku stanie rzeźba "Sticky Pink" autorstwa Michała Jackowskiego. W ten sposób miasto chce uhonorować współczesnego rzeźbiarza, którego prace są znane na całym świecie. Tylko czy lokalizacja rzeczywiście jest prestiżowa?
To miejsce zobowiązuje do powiedzenia o czymś ważnym, co było i nadal jest - mówi Filip Szczerba, twórca wstrząsającej formy przestrzennej, jaka powstała podczas pleneru rzeźbiarskiego w Sokolu.
Maria Koterbska nagrała "Augustowskie noce" w 1959 roku i niemal od razu jej piosenka stała się przebojem wakacji. Po 63 latach ta wpadająca w ucho melodia rozbrzmiewa nad jeziorem Necko w Augustowie. Na przyjeziornym tarasie widokowym w sobotę (9 lipca) odsłonięto rzeźbę i multimedialną ławeczkę Marii Koterbskiej.
Rzeźbił z artystami niemieckimi i angielskimi, jego prace znajdują się w europejskich galeriach, a jedna krąży po morzach i oceanach świata - podziwiać ją można na najsłynniejszym liniowcu świata RMS Queen Mary 2. Od piątku (1 lipca) rzeźby Stanisława Wysockiego oglądać można będzie w Galerii im. Alfonsa Karnego przy Świętojańskiej 17. Wernisaż - godz. 18.
Z jednej strony zajmował się rzeźbą monumentalną. Z drugiej - tworzył niewielkie figurki ze śrubek, drucików, kamieni i tego, co można wyjąć z szuflady z rupieciami. Jerzy Grygorczuk nie stworzy już jednak kolejnego dzieła. Rzeźbiarz zmarł w wieku 78 lat.
Miś Podpalacz, Miś Śledzik Białostocki, Miś Przewodnik czy Miś Zenek. To niektóre propozycje kolejnych miśków, jakie mogłyby pojawić się w przestrzeni miejskiej Białegostoku. Projekt miałby być kontynuowany w ramach kolejnej edycji budżetu obywatelskiego.
Odwzorowuje wyraziście najmniejsze zmarszczki, fakturę skóry. Jest niczym ostatni ślad obecności na ziemi, dokument odejścia. Maskę pośmiertną Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego 70 lat temu wykonał jego przyjaciel, wybitny rzeźbiarz Alfons Karny. W marcu maska prezentowana jest na indywidualnej ekspozycji w Muzeum Podlaskim jako Zabytek Miesiąca.
Miś Aktor już stoi. Teraz czas na resztę wesołej ferajny niedźwiadków, które wzbogacą białostocką przestrzeń miejską.
Nie masz pomysłu na wakacje? Może to dobra okazja, by nauczyć się rzeźbić? I to pod okiem fachowca. W niedzielę (11 lipca) Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej zaprasza na warsztaty rzeźbiarskie pod okiem twórcy Marka Szyszki. Artysta pokaże, jak obchodzić się z drewnem, by przy pomocy dłuta nadać mu wymarzony kształt.
Wyglądają, jakby się wysypały z pradawnych świątyń i chramów - niczym bóstwa celtyckie, słowiańskie, germańskie czy skandynawskie. To intrygujące rzeźby Wojciecha Pawliczuka, które na wystawie "Lignumity" oglądać będzie można od piątku (21 maja) w Galerii im. Sleńdzińskich przy ul. Legionowej 2. Wernisaż - dziś o godz. 18.
Można już zobaczyć w pełnej krasie cztery fontanny w salonie ogrodowym Branickich. Od tego sezonu zdobią je rzeźby mitologicznych bóstw.
Bluesman ma przygrywać na banjo. Student będzie przysypiać na stosie książek. Hetman - spoglądać przyodziany w strój godny magnata. Wiemy, jak będą wyglądały pierwsze figurki miśków, które staną w centrum Białegostoku.
Dawno dawno temu, prawdopodobnie przed 70 laty, prawdopodobnie w Warszawie, dwaj panowie urządzili sobie niezwykłą sesję. Jeden, kawalarz, strzelał miny, wygłupiał się albo też zmieniał w mroczną postać. Drugi z pasją wszystko rejestrował. W sobotę (13 marca) o godz. 17 fantastyczne fotografie zobaczymy po raz pierwszy na wystawie w białostockiej Galerii im. Sleńdzińskich.
Do 1 kwietnia miasto czeka na koncepcje niewielkich miśków, które miałyby stanąć w przestrzeni Białegostoku.
Główny dialog toczy się poza naszym zmysłowym zasięgiem, między tymi, którzy spoglądają dziś na siebie spod i sponad poziomu ziemi. Wyplenienie obojętności wobec tej relacji przychodzi jednak z podobnym trudem co likwidacja chwastów zarastających zabytkowy bruk.
Kilkanaście rzeźb ustawionych w głównej alei w salonie Ogrodu Branickich w Białymstoku zostało odnowionych.
Miała być montowana w kwietniu. Ale epidemia koronawirusa sprawiła, że do Białegostoku nie mógł przyjechać autor rzeźby Flory - Lyubomir Grigorov. Pojawi się do końca roku, wraz z trzema kolejnymi rzeźbami zdobiącymi wodotryski w ogrodach Branickich.
Anioły, ptaki, świątki, kapliczki? Od ponad 50 lat Dionizy Purta, podlaski rzeźbiarz ludowy tworzy swoje charakterystyczne i rozpoznawalne rzeźby z drewna. Właśnie został doceniony za zasługi dla kultury ludowej Nagrodą im. Oskara Kolberga.
W otwartym konkursie rzeźbiarskim na opracowanie koncepcji projektowej 15 figurek misiów niedźwiadków, które wytyczą nowy szlak turystyczny w Białymstoku, zostało przyznane wyróżnienie. Jednak miasto nie ogłosiło zwycięzcy i zamierza ponowić konkurs jeszcze w tym roku.
Będzie ich piętnaście. Każdy ma mieć maksymalnie 30 centymetrów. Staną w miejscach, w których pojawiają się turyści odwiedzający Białystok.
Liubomir Grigorow (jest absolwentem ASP w Sofii) i Czawdar Todorow wygrali konkurs na najlepsze przedstawienie alegorii Wiosny. Rzeźba ozdobi jedną z fontann w salonie ogrodowym Branickich.
Jeszcze w tym roku dekoracja rzeźbiarska w ogrodach Branickich wzbogaci się o kolejne cztery elementy. Zimowe.
Kilka koparek stoi już przy samych "Ptakach" - taki widok można zaobserwować na skrzyżowaniu alei Jana Pawła II i ulicy Narodowych Sił Zbrojnych. Kompozycję czeka przeprowadzka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.