- Każdy ma w sobie jakąś cechę wyjątkowości. Może mój kolor skóry to też właśnie ta moja wyjątkowość? - mówi Gracjan Eshetu Gabre, który z imponującym wynikiem został wybrany do białostockiej radny miejskiej.
Wyniki wyborów samorządowych 2024 w Białymstoku. Jeśli Koalicja Obywatelska będzie chciała mieć większość w radzie miejskiej, musi dogadać się z dwójką radnych Trzeciej Drogi. Większość nowo wybranych radnych już w tej radzie zasiadało.
Wyniki wyborów samorządowych 2024 w Białymstoku. Tadeusz Truskolaski w niedzielnych (7 kwietnia) wyborach już w pierwszej turze ponownie został prezydentem. Jest nim od 2006 r. W białostockiej radzie miejskiej ponownie więcej radnych ma KO niż PiS.
W niedzielnych wyborach samorządowych w Białymstoku będziemy głosować w tych samych lokalach wyborczych, w jakich oddawaliśmy głosy w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych. Przejazdy autobusami komunikacji miejskiej będą tu w tym dniu bezpłatne.
Na ostatniej w tej kadencji sesji suwalscy radni jednogłośnie stanęli w obronie Marii Konopnickiej. Opowiedzieli się za utrzymaniem napisanej przez nią "Roty" w kanonie lektur szkolnych. Wątki dotyczące związków Konopnickiej z Dulębianką czy krytycznego stosunku pisarki do Kościoła pominęli.
Większość białostockich radnych nie zgodziła się, aby prawie stuletnie tuje - żywotniki - w parku Planty uznać za pomniki przyrody. Tym samym ich los został przesądzony, znikną z tutejszego pejzażu.
Absolutna większość kandydatów i kandydatek Trzeciej Drogi w zbliżających wyborach do białostockiej rady miejskiej to debiutanci.
Na liście Koalicji Obywatelskiej do 28-osobowej białostockiej rady miejskiej znalazło się 38 kandydatów i kandydatek. Nie ma na niej dotychczasowego przewodniczącego tej rady Łukasza Prokoryma. Forum Mniejszości Podlasia wystawia swoich kandydatów i kandydatki z trzecich miejsc.
Białostoccy radni w czasie poniedziałkowej (15 stycznia) sesji nadali tytuł Honorowego Obywatela Białegostoku pionierowi w Polsce leczenia niepłodności metodą in vitro, profesorowi Marianowi Szamatowiczowi.
Profesor Marian Szamatowicz dołączy do grona honorowych obywateli miasta. "Zasiądzie" wśród polityków, duchownych, artystów. Będzie siedemnastym obywatelem, którym chlubi się Białystok.
Głosując "za" zmianami w studium Białegostoku, radny Mateusz Sawicki (PiS) głosował w swoim interesie. Nowe studium pozwala bowiem budować jego firmie bloki na terenach, gdzie do tej pory nie było to możliwe. - Ja bym udziału w takim głosowaniu nie wziął - komentuje inny z samorządowców.
Białostoczek, Dojlidy, Przemysłowa - to niektóre białostockie osiedla, gdzie będą mogły powstawać nowe bloki. Zgodę na to właśnie wydali radni. "Za" był nawet jeden z radnych bezpośrednio zainteresowany zmianami w studium, co budzi poważne wątpliwości.
Choć nie jest najlepszy pod względem inwestycji i zamierzeń, połączył dwa polityczne żywioły. Za budżetem Białegostoku na przyszły rok byli nie tylko radni Koalicji Obywatelskiej, ale też część Prawa i Sprawiedliwości.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko dołączy do patronów roku 2024 w Białymstoku. Z propozycją do radnych wystąpili działacze Solidarności.
Mieszkańcy Dojlid chcą, by wojewoda przyjrzał się, w jaki sposób uchwalono plan dla Sklejek. Uważają, że część radnych w ogóle nie powinna głosować ze względu na powiązania z Wojciechem Strzałkowskim. Wytykają też poważne błędy przy procedurze planistycznej.
Podlaski poseł KO Krzysztof Truskolaski z mównicy sejmowej zapowiedział, że zaproponuje białostockim radnym, aby prof. Marian Szamatowicz został honorowym obywatelem Białegostoku. Za pomysłem tym już opowiedział się przewodniczący białostockiej rady miejskiej.
W czerwcu nie chcieli słyszeć o blokowisku na Sklejkach. Dziś je popierają. Co przekonało radnych do zmiany zdania? Deklaracja złożona przez Wojciecha Strzałkowskiego. Tylko jednej deklaracji sprzed lat już nie spełnił. Wtedy chodziło o tereny wzdłuż ulicy Jurowieckiej.
Okazją jest przypadająca w maju okrągła, dwudziesta rocznica wejścia Polski do Unii Europejskiej. By podkreślić ten ważny moment w historii współczesnej Polski, białostoccy radni chcą rok 2024 ogłosić w mieście "Rokiem Unii Europejskiej".
Już w środę (18 października) do radnych wróci temat powołania Parku Kulturowego Dojlidy. Jego utworzenia chcą mieszkańcy, którzy przygotowali uchwałę obywatelską.
Blisko 800 osób podpisało się pod uchwałą o rozpoczęciu prac nad parkiem kulturowym obejmującym Dojlidy. Inicjatywę wspierają historycy, obrońcy zabytków oraz "Wyborcza". A już w niedzielę (8 października) będzie okazja, by przespacerować się przez Dojlidy.
4,5 mln zł - to kwota, jaką miasto Białystok przeznaczy na wsparcie Jagiellonii Białystok w sezonie 2023/2024. Taką decyzję podjął prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski po spotkaniach z prezesem Wojciechem Pertkiewiczem i przedstawicielami środowiska kibiców.
Działacze i działaczki podlaskiej Młodej Lewicy przygotowali i przygotowały projekt uchwały, zgodnie z którym w Białymstoku byłyby wprowadzone bezpłatne przejazdy BKM dla osób tutaj uczących się i studiujących. Chcą, aby był on rozpatrywany na sesji białostockiej rady miejskiej.
Radni wyznaczyli właśnie obszar zdegradowany Białegostoku, który zostanie objęty rewitalizacją. Jakie konkretne projekty zostaną tu zrealizowane?
Tadeusz Truskolaski dostał właśnie wotum zaufania i absolutorium za wykonanie budżetu w 2022 roku. "Za" były Koalicja Obywatelska i Polska 2050. "Przeciw" głosowało PiS
Sami nie chcieli podejmować decyzji. Radni Polski 2050 oddali się więc w ręce wyborców. A ci podpowiedzieli im w internetowej ankiecie, jak zagłosować na poniedziałkowej sesji. Radni Polski 2050 twierdzą, że to dobry sposób, by demokracja była bardziej bezpośrednia.
Ponad sto osób spotkało się w sobotę (17 czerwca), by kolejny raz pokazać swój sprzeciw wobec planów zabudowania wysokimi blokami przestrzeni dawnej fabryki Sklejki na os. Dojlidy. Chcieli w ten sposób przypomnieć radnym, że patrzą im na ręce.
Białostoczanie mogą podpowiedzieć radnym Polski 2050, czy powinni zagłosować za przyznaniem prezydentowi wotum zaufania. Ich szable są języczkiem u wagi.
Wcale nie jest przesądzone, że na Sklejkach powstaną bloki o wysokości 21 metrów. Forsowanie tego pomysłu przez urbanistów i prezydenta wcale nie podoba się białostockim radnym z komisji zagospodarowania przestrzennego.
W listopadzie radni wszystkich opcji politycznych mówili, że pomysł na Dojlidy z blokowiskiem jest dla nich nie do przyjęcia. Dziś (14 czerwca) znów będą debatować nad wizją tego miejsca. Dostają taki sam dokument jak wtedy.
Najpierw pod projektem uchwały się podpisali, później odwrócili od niej. Radna Katarzyna Ancipuk (PiS) i radny Andrzej Perkowski (KO) swoimi działaniami doprowadzili do tego, że temat Parku Kulturowego Dojlidy spadł z majowej sesji. Mieszkańcy czują się oszukani.
W internecie pojawiła się petycja, pod którą mogą podpisać się zwolennicy utworzenia Parku Kulturowego Dojlidy. Tylko w ciągu pierwszej doby poparło ją blisko 300 osób.
Tylko kilka osób mieszkających w Dojlidach pojawiło się na debacie z radnymi. Od początku wiadomo było, że godzina na spotkanie poświęcone idei parku kulturowego to pomyłka. Sztuczny tłok robili... pracownicy Sklejek i kibice Jagiellonii. Zabłysnął Wojciech Strzałkowski - m.in. konsul Chorwacji - wyrywając mikrofon jednemu z mieszkańców.
Wiceprzewodniczący rady miejskiej podbiałostockiego Tykocina Mikołaj S. prowadził auto w stanie nietrzeźwym. Do tego kierował nim bez prawa jazdy, którego został wcześniej pozbawiony, bo też był pod wpływem alkoholu. Dopiero po dwóch dniach od zdarzenia, kiedy zacząłem się nim interesować, Mikołaj S. zapowiedział, że złoży mandat radnego.
Jest zgoda radnych, by gmina Białystok wyemitowała obligacje na łączną kwotę 100 mln zł. Ma załatać dziurę w budżecie inaczej, niż pierwotnie planowano.
Białystok. W przyszłym tygodniu odbędzie się dyskusja na temat parku kulturowego Dojlidy. Argumenty przedstawione przez mieszkańców nie pozostawiają złudzeń, że park powinien powstać.
To ma być narzędzie do obrony Dojlid przed zakusami deweloperów. Ma też sprawić, że ta niezwykle cenna - pod względem kulturowym i przyrodniczym - dzielnica dostanie wreszcie należytą ochronę. Mieszkańcy Dojlid właśnie wystąpili do radnych, by rozpoczęli prace nad powołaniem Parku Kulturowego Dojlidy.
Dwie oryginalne nazwy pojawić się mogą na planie Białegostoku. Pierwsza ucieszy lokalnych kinomaniaków. Druga - śpiewających żeglarzy.
Będzie monitoring, czujki w piwnicach i nowe drzwi. To odpowiedź miasta na pożary, jakie w lutym wybuchły w blokach Starosielc.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uznał, że doszło do naruszenia praw przy zmianie nazwy ulicy Elektrycznej na ul. Wolnej Białorusi. Wyrok nie jest jednak prawomocny.
"Dzisiaj jesteśmy świadkami ataków środowisk lewicowych na świętą osobę Jana Pawła II. Są to działania nie tylko antykościelne czy antykatolickie, ale także antypolskie" - czytamy w stanowisku, które w środę (15 marca) przedstawili białostoccy radni PiS. Zapowiadają też przemarsz w obronie dobrego imienia papieża.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.